Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Sob 20:08, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Sheena, która o mało co nie dostała ramieniem Ślizgona w nos odskoczyła jak oparzona, przez przypadek pociągając za sobą Krukonkę. Ta straciła równowagę i przewaliła się na koleżankę.
- O rany, uważaj trochę - jęknęła, zbierając się ze śniegu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Sob 20:08, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Ty głupi wpadaczu - skomentowała Lucy tonem obrzydliwym i oślizgłym - Nie możesz przeżyć dnia bez kraksy? To dlatego ojciec nie chciał ci kupić samochodu, ty głupi, ty - kopnęła brata w kostkę. Rozległ się satysfakcjonujący chrupot.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Sob 20:10, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Dobra, dobra, mała. - Zaśmiała się Gryfonka, która już stała na własnych nogach i pomagała podnieść się Amelii. - To też nasza wina.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:12, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
"Szlag..." Chłopak jednym płynnym ruchem podniósł się na nogi. "Musicie tak biegać?" warknął, wyciagnał różdżkę i mruknął Wingardium Leviosa. Obie powalone dziewczyny znalazły się nagle na nogach. Dopiero wtedy spojrzał jakby z lekkim zdziwieniem na swoją kostkę i uniósł wzrok na siostrę. "Mam Ci oddać?" spytal zadziwiająco spokojnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:14, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- My nie biegłyśmy - mruknęła Amelia, otrzepując szatę. - I ty też powinieneś trochę uważać jak chodzisz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Sob 20:15, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Mała podniosła wzrok na brata. Jej oczy znowu stały się jednobarwne, zimnoporcelanowe, błękitne jak twarz trupa.
- Powiem tacie - powiedziała niewinnie, dalej głosem oślizgłym i nieprzyjemnym, uśmiechając się jak lis, który wpadł do kurnika.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Sob 20:15, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[czy każdy tu pisze, co chce i nie patrzy, co piszą inni?]
- Nie biegamy! - zaprotestowała Gryfonka w tym samym czasie, co jej przyjaciółka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:16, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
"Masz rację. Jeszcze się o kogoś zabiję..." Przyjrzał się uważniej Amelii. "My się już dzisiaj widzieliśmy, czyż nie?"
"A co do ciebie, Dolly - nie powiesz. Za bardzo mnie lubisz."
//W chwili jak pisałem, wypowiedzi Twojej i mojej sister nie było XD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Namrael Vivian dnia Sob 20:18, 24 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Sob 20:17, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Shee uśmiechnęła się pod nosem.
- No proszę, było mówić, że już kogoś poznałaś - szepnęła do Amelii, przyglądając się uważnie Ślizgonowi i oceniając czy ma jakieś szanse na potencjalnego księcia z bajki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:18, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Możliwe - odparła, zakładając ręce na piersi. - Ale to chyba nie powód żeby zwalać całą winę na nas - odparła patrząc w zimne oczy chłopaka. jednak pospiesznie odwróciłą wzrok i szturchnęła Sheenę w bok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:22, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Wyszła z zamku i przeszedłszy kawałek drogi, stanęła w pewnym oddaleniu od grupki rozmawiających. Dojrzewanie, dojrzewanie, wszystko to wina hormonów - tłumaczyła sobie w myślach, wiercąc dziurę w ziemi czubkiem buta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Sob 20:22, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Ostatnio, jak chciałeś mi skręcić kark, musiałam powiedzieć - poskarżyła się cichutkim, uroczym głosikiem - A, właśnie. Tata kazał ci przekazać.
Wyciągnęła z poł szaty małą, porcelanową figurynkę w kształcie tańczącej kobiety. Wykonana z białej porcelany załamywała i łapała najmniejsze refleksje światła.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:22, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
"Masz rację. To była także moja wina. Mogłem przewidzieć, że jak przestanę patrzeć przed siebie to ktoś mi wejdzie pod nogi. Pierwsze prawo Murphy'ego. Co nie zmienia faktu, że wy teoretycznie przed siebie patrzyłyście, nie?"
Zerknał na swojąsiostrzyczkę, chcąc jej się odgryźć... ...i go zatkało. "Co to?"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Sob 20:24, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Shee wzruszyła ramionami.
- Chodź, Ami, nie przegadamy tego Ślizgona - odezwała się Gryfonka, ciagnąc lekko przyjaciółkę za rękaw szaty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:25, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Amelia skrzywiła się na słowa chłopaka.
- A skąd miałyśmy wiedzieć, że jak przestaniemy to ktoś nam wejdzie pod nogi? - Sparafrazowała jego słowa. Jednak w tym momencie jej uwagę przykłuła porcelanowa figurka, którą wyjęła dziewczynka.
- Wow - wyrwało jej się zanim podążyła za gryfonką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|