Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Śro 23:32, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Szczęśliwa byciem nieszczęśliwą. To się suisadyzm nazywa - dziewczynka zaczęła właśnie podrzucać szklaną kulkę - Widzisz, masz bardzo smutne podejście do życia. A to źle. Nie strach przed śmiercią czyni nas słabymi. Słabymi czyni nas - obróciła się wkoło, łapiąc kulkę - Źle przeżyte życie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 23:33, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Moje życie ma się dobrze, dzięki za troskę.
Wzruszyła ramionami i zostawiła dziewczynkę samą, by uniknąć awantury.
[wybacz, muszę się pilnie zmywać. pa.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Śro 23:42, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Zdarza się. Życie - stwierdziła Lucy i także ruszyła w swoją stronę. Z jej rękawa wystawał duży nóż motylkowy. Cóż, ostrożności nigdy za wiele.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:52, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ciemno i zimno. Perpetua wręcz uwielbiała tak nastrojową pogodę. Przeszła kolejne parę kroków, po czym się zatrzymała. Tak, uwielbiała. Także spacerować bez celu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 14:20, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Postanowiła się przespacerować.
Zauważyła ostatnio, ze dużo czasu spędza na świeżym powietrzu. Zdecydowanie za dużo. Ale przyzwyczaiła się - bo o jakimkolwiek uczuciu mowy być nie może - i trudno było jej zmienić ten nawyk.
Parę minutek i wracam - zapewniła samą siebie.
Skierowała się w stronę jeziora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 16:27, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Szedł, nie patrząc nawet gdzie. Z rękami w kieszeniach i wzrokiem wbitym w ziemię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:42, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nie chciała podchodzić Fauntleya od tyłu. To byłoby niekulturalne. Nawet jak na Ślizgonkę. Więc postarała się westchnąć wystarczająco głośno. Po czym będąc parę kroków za nim, odezwała się:
- Idziesz w jakimś konkretnym kierunku?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 16:45, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Odwrócił się szybko. Zaskoczony.
- Nie - odpowiedział, wyjmując automatycznie ręce z kieszeni. - Zabijam czas, który powinnienem poświęcić na Zielarstwo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:48, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
No i masz, babo, miało być spokojnie i kulturalnie, a wyszło, jakbyś chciała go zabić.
- Szkoda. Miałam nadzieję, że przynajmniej ty robisz coś pożytecznego, choć... Polepszyłeś moją samoocenę. Zabijasz czas? A to ciekawe - uśmiechnęła się. - Mi się to nigdy nie udało. Przynajmniej robisz to mało brutalnie - zauważyła dobrodusznie, zastanawiając sie, czy może dorównać mu kroku i towarzyszyć podczas spaceru. Tymczasem stała trochę zakłopotana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 16:54, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nie wiedział co ma zrobić z rękami. Jakoś tak mu ciążyły, przeszkadzały - miał wrażenie jakby były sztucznie doklejone. I miał straszliwą ochotę je sobie odrąbać.
- Zabijanie czasu jest mało brutalne, bo czas nie ma krwi. I nie ma skóry, na której widać by było siniaki, ani kości, które możnaby połamać. - Potarł czoło w zamyśleniu, a potem zrobil coś, czego nigdy nie robił - przygładził swoją roztrzepaną grzywkę. Z marnym skutkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:00, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Popatrzyła na niego zaciekawiona. Początkowo miało to być spojrzenie dyskretne. Trochę speszona, uśmiechnęła się lekko.
- Bardziej bałabym się o psychikę tego Czasu - stwierdziła w końcu, kręcąc się trochę w miejscu. - Choć jej niby też nie można połamać. Ale na Czas nie czyhasz chyba tylko ty, więc mi go naprawdę żal. Musi być już trochę... Hm, niestabilna?
Perpetuo, postaraj się częściej milczeć, co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 17:06, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Czas jest stary i chyba już wyrósł ze strachu - mruknął niewyraźnie, splatając ręce z tyłu. - Poza tym, kwestia przyzwyczajenia. Gdyby przez całe życie ktoś próbował cię zabić, też byś się przyzwyczaiła. Zapewne - dodał cicho, lustrując zmarznięta trawę.
Znowu robił z siebie idiotę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:17, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nie mogła powstrzymać śmiechu, cichego, ale śmiechu. Nie spytała, ile według niego czas ma lat, uznała tą kwestię za najmniej istotną.
- Cóż za współczucie. Swoją drogą, nie wiem, czy w moim przypadku potrzebne byłoby całe życie na próby - stwierdziła Perpetua, chcąc się wyzbyć z twarzy uśmiechu, ale ten, skubaniec, się chyba zadomowił. - Więc nawet jeśli nie należy Czasu żałować, to przynajmniej podziwiać. Za wytrwałość. I zdolność unikania śmierci. Czy jakoś tak... - zakończyła plątaninę.
Zbliżyła się do Fauntley'a, ciągle niepewnie, niczym porcelanowa figurka - delikatnie i mało ruchliwie, na odległość kroku.
- Przejdziemy się? - zapytała, zapominając na chwilę o zakłopotaniu. - W końcu, jak twierdzą, lepiej iść bez celu niż stać w miejscu, a tym bardziej cofać się.
Rzuciła mu krótkie spojrzenie, zastanawiając się, co też o niej może myśleć. I ile byłoby w tym mało zgrabnych epitetów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 17:27, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Jestem wyzbyty ze współczucia. Nie umiem się nad niczym litować - przyznał cicho, rozcierając skostniałe palce. Spojrzał na nią dopiero wtedy, kiedy się zbliżyła. Krótko i spod za długiej, potarganej grzywki, ale spojrzał.
- W sumie... - mruknął. - Możemy się przejść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:32, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Jeśli chcesz pobyć sam... - zaczęła, zastanawiając się, czy mu właściwie nie przeszkadza. - Mnie już tu nie ma.
W jego spojrzeniu było coś dziwnego, a właściwie coś, co na nią dziwnie działało. Zamiast odejść i czekać aż będzie za nią krzyczał, co było dość wątpliwe, stała w miejscu nadal.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|