Błonia

Silva Beravitre · Wysłany: Nie 17:40, 11 Mar 2007 Temat postu:

Złapała Leah za rękaw.
- Heeej! - pisnęła, wypluwając okruszki orzeszków, które przeżuwała, w twarz dziewczyny.

Leah Lullietus · Wysłany: Nie 17:42, 11 Mar 2007 Temat postu:

Odwróciła się szybko. Nie była przyzwyczajona do takich form powitań.
Rozchmurzyła się, widząc Silvę. Jej Silvę, której nie miała prawa widzieć.
Cześć, siostrzyczko - powiedziała, rzucając jej karcące spojrzenie. - Nie mów z pełnymi ustami, jeśli łaska.

Silva Beravitre · Wysłany: Nie 17:45, 11 Mar 2007 Temat postu:

Silva uśmiechnęła się niewinnie i głośno przełknęła przeżuwane w danym momencie orzeszki.
- Piękny dzień, nie? - westchnęła, machnąwszy ręką w stronę błękitnego nieba.

Leah Lullietus · Wysłany: Nie 17:46, 11 Mar 2007 Temat postu:

Przecudny - odpowiedziała, mrużąc oczy. Dzień był zdecydowanie fatalny. - A co? Zmiażdżyłaś dzisiaj już komuś nos, że jesteś taka szczęśliwa?

Silva Beravitre · Wysłany: Nie 17:49, 11 Mar 2007 Temat postu:

- Nie - odparła. Położyła się na plecy i wlepiła wzrok w białe obłogi wiszące na niebie. - Ale fajnie tak poudawać, że wszystko jest w porządku.

Leah Lullietus · Wysłany: Nie 17:51, 11 Mar 2007 Temat postu:

Tobie łatwiej - powiedziała, odsuwając się odrobinę.
Lubiła Silvę. Bo była jej kochaną siostrą. Ale ciągle nie mogła zapomnieć tego, że nie chcą jej w tej rodzinie i wolała trzymać się z daleka.
To nie był jej świat.
Zgubiłam lusterko - powiedziała po chwili, jakby dla drugiej dziewczyny było oczywiste, jak wielką miało to wagę.

Silva Beravitre · Wysłany: Nie 17:55, 11 Mar 2007 Temat postu:

Silva usiadła po turecku i wwierciła wzrok w horyzont.
- Kiedyś i tak w końcu być coś zgubiła, ta złośliwość losu... - odparła z tępym wyrazem twarzy. Silva nigdy nie umiała pocieszać.

Leah Lullietus · Wysłany: Nie 17:57, 11 Mar 2007 Temat postu:

Zgubiłam lusterko - powtórzyła, patrząc na siostrę sugestywnie. - Ciągle coś gubię. Ale tym razem to było lusterko!

Silva Beravitre · Wysłany: Nie 18:00, 11 Mar 2007 Temat postu:

- To znaczy, że marchewki przestaną rosnąć, lawa zaleje Argentynę, czy temperówki nie będą się tępić? - spytała, nie rozumiejąc, co takiego ważnego Leah wiąże z lusterkiem.

Leah Lullietus · Wysłany: Nie 18:02, 11 Mar 2007 Temat postu:

To znaczy, że zgubiłam lusterko dwustronne waszej babci, kretynko - warknęła. - To, które dała mi Caitlin.

Silva Beravitre · Wysłany: Nie 18:03, 11 Mar 2007 Temat postu:

- Ahaaa... - Silva pokiwała ze zrozumieniem głową udając, że już sobie przypomniała.

Leah Lullietus · Wysłany: Nie 18:05, 11 Mar 2007 Temat postu:

Odzyskasz je dla mnie? - spytała. - Wiesz, co będzie, jak zauważą jego brak. Musisz mi pomóc.

Silva Beravitre · Wysłany: Nie 18:09, 11 Mar 2007 Temat postu:

- Przecież ja nawet nie potrafię samodzielnie znaleźć korytarza prowadzącego do sali z numerologii! - zaprotestowała.

Leah Lullietus · Wysłany: Nie 18:10, 11 Mar 2007 Temat postu:

Ale rudego Krukona wypatrzysz - powiedziała, dziwnie się uśmiechając. - On ci je odda na ten twój uroczy uśmieszek.

Silva Beravitre · Wysłany: Nie 18:13, 11 Mar 2007 Temat postu:

- Jest dużo rudych Krukonów - zauważyła. - I czemu sama mu tego lusterka nie możesz zabrać, skoro wiesz, o kogo chodzi i w ogóle?