Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Błonia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 35, 36, 37  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Błonia Hogwartu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:03, 22 Mar 2007    Temat postu:

Perpetua posłusznie poszła za towarzyszką.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah Lullietus
Slytherin



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Nie 19:43, 01 Kwi 2007    Temat postu:

Miała ochotę na spacer.
A ona zawsze dostawała to, co chciała. Zawsze. Bez wyjątku. Bez najmniejszego...
Więc wyszła, rozprostować kości. Pobiegać, poćwiczyć, poodpoczywać w sposób jak najbardziej aktywny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Corinne Hawkins
Ravenclaw



Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:12, 09 Kwi 2007    Temat postu:

- Raczej to, że chcę być potrzebna przyjaciołom, chcę, żeby mi pokazali, że na coś się przydaję. Nie chcę, żeby moje przyjaźnie były jednokierunkowe, chcę dawać, nie tylko brać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:19, 09 Kwi 2007    Temat postu:

- Zazdroszczę tak... pięknego podejścia - odpowiedziała powoli, starannie dobierała każde z kolejnych słów, równocześnie patrząc gdzieś w bok. - Chyba nie umiem nastawić się na bezgraniczną pomoc, dobroduszne zaufanie i inne dziwnie brzmiące... rzeczy, czyny, uczucia... czy inne takie - wyjąkała na koniec, zdając sobie sprawę ze składności swojej wypowiedzi. Westchnęła. Nie lubiła rozmów na takie tematy. Drażniły ją. Ją - cholerną egoistkę, która nawet egoistką do końca być nie potrafiła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Corinne Hawkins
Ravenclaw



Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:26, 09 Kwi 2007    Temat postu:

- Dzięki. Bo wiesz... To najgorsze co może spotkać, kiedy jesteś niepotrzebna. Życie nie ma wtedy sensu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:30, 09 Kwi 2007    Temat postu:

- Nie zgodzę się. Najgorszym jest, gdy jest się potrzebnym, a nie umie się pomóc. Gdy się pomaga na swój cholerny sposób i... I źle się to kończy. - Chciała mówić dalej, ale głos jej się załamał, więc zamilkła. Spojrzała na gwiazdy, oczekując od nich pomocy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 21:34, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Dogonił je. Biegł jak szalony, a kiedy dopiegł, dyszał ciężko.
Oparł sie rękami o kolana, starając się złapać oddech. Minęło parę chwil.
- Myślałem, że już pojechałaś - powiedział wreszcie do Corinne, nieco spokojniej oddychając. Miał zaczerwienione policzki.
Spojrzał na Perpetuę i kiwnął jej na powitanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Corinne Hawkins
Ravenclaw



Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:34, 09 Kwi 2007    Temat postu:

- Hej, spokojnie - powiedziała łagodnie. - Ale przynajmniej próbujesz pomóc, a dla innych samo w sobie to się liczy.
I w tym momencie podbiegł Fauntley.
- Nie, za chwilę mam pociąg....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:37, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Więc i ona kiwnęła głową. Zresztą zaczynało być to ich typowym powitaniem.
- Zakładając, że wtedy cokolwiek się dla nich liczy - zwróciła się do panny Hawkins.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 21:37, 09 Kwi 2007    Temat postu:

- Za chwilę. A-ha - wydyszał tylko.
Głupio się czuł. Jakoś tak...
Poza tym, co chwila popatrywał na Perpetuę. Trochę jakby z niepokojem, który wziął się z nikąd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Corinne Hawkins
Ravenclaw



Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:40, 09 Kwi 2007    Temat postu:

- Tylko teoretyzujemy, prawda? - upewniła się. - Wtedy powinna się liczyć dla nich próba pomocy. Bo nie zawsze możemy coś zrobić. Wtedy trzeba bazować tylko na chęciach.
Uśmiechnęła się do Fauntleya.
- Dziękuję, że przyszedłeś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:47, 09 Kwi 2007    Temat postu:

- Teoretyzujesz ty. Ja jestem uprzedzona, więc teoria... Ekhm. Teoria zazwyczaj ma mało wspólnego z praktyką. Nie umiem pomagać, służyć radą, poprawiać samopoczucia... - wyliczała, cały czas patrząc na Corinne. - Wolę nie próbować. Ponownie. A chęci się dla mnie nie liczą - dodała dramatycznie, jakby miało to jakieś znaczenie. Westchnęła ponownie. A gwiazdy nie przychodziły z pomocą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 21:49, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Wyprostował się, nabrał powietrza, otwierając usta i... westchnął.
- Nie ma sprawy. Ja tylko przyszedłem się pożegnać i właściwie... właściwie to powinienem już iść. - Wykonał jakiś niezdecydowany ruch.
Spojrzał na Perpetuę, trochę dłużej niż zamierzał, ale mówi sie trudno. Chciał chyba coś dodać, ale się rozmyślił. Bo właściwie powienien już iść... Tylko dlaczego tego nie robił?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Corinne Hawkins
Ravenclaw



Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:51, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Przytuliła Fauntleya na pożegnanie.
- Wiecie co? Cieszę się, że was mam. Dyskusję dokończymy po powrocie, bo ja mam za chwilę pociąg i muszę już iść. Dziękuję wam za wszystko.
Przytuliła Perpetuę.
- Do zobaczenia!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 21:54, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Jakoś tak nieskładnie pogłaskał ją po włosach. No żesz, nie lubił pożegnań!
Milczał uparcie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Błonia Hogwartu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 35, 36, 37  Następny
Strona 27 z 37

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1