Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 19:20, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Czekaj, zapytam.
Zagryzł wargi i wpatrzył się w niebo. Dalej nie rozumiał, co on tutaj robił. I z kim. Po co. Jak. Dlaczego.
I naprawdę trudno było mu samego siebie przekonać, że Leah, która teraz z nim przebywa jest tą samą, neiznośną Ślizgonką, która połamała mu żebra.
Spojrzał na Leah i uśmiechnął się kącikami ust.
- Mówi, że ma na imię Klementyna - powiedział wreszcie rozbawiony i znowu spojrzał w górę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 19:22, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ślicznie - stwierdziła. - Ale na drugie ma Leah, prawda?
Patrzyła na niego wyczekująco. Ta jej mądrzejsza część miała nadzieję - graniczącą z pewnością - że powie nie. Ta taka trochę mniej roztargnięta nie wiedziała, co myśleć. Reszta wolała się nie wtrącać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 19:26, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- A chciałabyś, żeby moja kobieca strona miała na drugie Leah? - zapytał rozbawiony. Ta rozmowa była idiotyczna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 19:28, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Zamknęła oczy. Przez chwilę nic nie mówiła; Fautley mógł sobie spokojnie pomyśleć, że usnęła. W końcu jednak przerwała tę nieznośną ciszę, wypowiadając wyrok:
Chyba tak. Mogłabym ją wtedy polubić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 19:31, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- A to, czy kogoś polubisz zależy od imienia?
Był już spokojny, ale dobry humor, o dziwo, nie minął. Nie poszedł precz, tak jak zazwyczaj to robił. I nie pozostawiał po sobie pustki, tak jak twierdził podczas ostatniej rozmowy z Perpetuą.
Uśmiechnął się do własnych myśli - jak miło czasem się mylić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 19:33, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Czasami tak. Bo przecież nie mam innych powodów by lubić jakąkolwiek część ciebie, czyż nie?
A ona wolała nie myśleć. Po prostu leżała na boku z przymnkiętymi oczyma, trawa łaskotała ją w twarz i było całkiem miło. Nie naprawdę miło. Całkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 19:37, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Milczał przez chwilę.
- Właściwie to nie - przyznał po chwili spokojnie, dalej z uśmiechem na ustach i wzrokiem wbitym w niebo. - Ale powody zawsze mogą się znaleźć. Nie muszą, ale mogą.
Zastanowił się przez chwilę. Miał coś jeszcze powiedzieć, ale zrezygnował.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 19:39, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Jeśli się chce - dokończyła. I zapadła taka niezręczna cisza, nie? = Ale jak ona ma na drugie imię? - spytała w końcu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 19:43, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Jeśli się chce - powtórzył w zamyśleniu, mrużąc nieco oczy, bo wrednemu słoneczku zachciało się razić go promieniami.
- I właściwie może mieć na drugie Leah. Nie dawaj mi tylko powodu, żebym musiał Klementynkę w przyszłości zmuszać do zmiany tego imienia. - Może trochę było to sugestywne. A może nie, trudno stwierdzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 19:45, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dzięki - powiedziała.
I, gdyby jej się chciało ruszać, pewnie przysunęłaby się do niego i cmoknęł w policzek. Ale jej się nie chciało. Zresztą, takie okazywanie wdzięczności nie było w jej stylu.
Zamiast tego zaczęła coś nucić pod nosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 19:48, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Proszę bardzo - odpowiedział tylko, zrywając jakieś przypadkowe źdźbło trawy. Zaczął je obracać w palcach, jak to miał w zwyczaju.
Uśmiechnął się lekko. Niech sobie ponuci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 19:51, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Piosenka była wyjątkowo nieprzyzwoita i składała się z gwałtownej zwrotce i refrenu o łączniej długości ośmiu wersów.
Znasz coś fajnego? - spytała, gdy wreszcie skończyła powtarzać ją po raz siedemnasty. To było już nudne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 19:53, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie - odparł. - Jestem kompletnie amuzykalny, a jeśli już coś śpiewam, to zazwyczaj jakiś tekst, walający mi się po głowie do zaimprowizowanej, smętnej melodii.
Wzruszył ramionami, co w pozycji leżącej wyglądało mało efektownie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 19:56, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Szkoda - powiedziała, chociaż chyba nie żałowała. - A jakiś wierszyk? Bajeczkę? Bo jak nie to wiesz, zawsze mogę coś opowiedzieć...
Nie widziała jego wzruszenia ramionami. I dobrze. Jeszcze by się zaczęła śmiać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 19:59, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Wierszyk? - Uniósł nieco brwi, a potem szybko je zmarszczył, próbując sobie coś przypomnieć. - Znałem kiedyś taki jeden po rosyjsku. Kiedyś, wieki temu.
Westchnął, czując, że trawa jest dużo bardziej wilgotna, niż mu się na początku zdawała.
- Błagam nie opowiadaj bajeczek. Będę miał w nocy koszmary, albo co...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|