Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:56, 31 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Tylko niech nie ryzykuje tego na głos. Wiesz, dumna Ślizgonka i inne arystokratyczne brednie kończące się na "upadła mi, a to pech!".
- W końcu obiecałam - zauważyła z dziwną nutą w głosie. Czyżby to było zrezygnowanie?
Bez dalszych i zbędnych komentarzy podała mu fiolkę o dość ładnej kolorystycznie zawartości. Smacznego życzymy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Matthew Gainsborough
Ravenclaw
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brighton
|
Wysłany: Pią 23:02, 31 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnął się promiennie, zupełnie jakby właśnie otrzymał w prezencie coś o niebywałej wartości. Kilkakrotnie obrócił fiolkę w palcach, przemieszał jej zawartość i przyjrzał się barwie, dobrze udając, że zna się na rzeczy.
- Dzięki. Jestem Twoim dłużnikiem - stwierdził wesoło, nachylając się w jej kierunku i dając krótkiego buziaka w policzek.
A potem wstał i pomaszerował do szkoły w tempie szybkim, gwiżdżąc jakąś żwawą melodię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:07, 31 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Wariat, czyż nie?
Po chwili kontemplacji nad ostatnimi pięcioma minutami skierowała się w przeciwnym kierunku. Błonia. Noc. I tak dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aisling Biteford
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z reprodukcji?
|
Wysłany: Pią 19:49, 14 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Była zła. Wściekła. Jakoś trudno to sobie wyobrazić, bo złość raczej u Iśki nie występuje, ona od razu rozpacza i płacze, ale tym razem naprawdę się zdenerwowała. Na wszystko. A ta smutna minka nic nie znaczy - zauważmy, że skoro Biteford rzadko kiedy się wścieka, nie jest też przyzwyczajona do przyjmowania wyrazu twarzy, który oddałby podobne uczucia.
Wgramoliła się na parapet i wtuliła twarz w całkowicie żółty szaliczek. Ten w paski jej się osobiście nie podobał, więc zwykle nosiła właśnie jednokolorowy, roboty mamy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 14:20, 15 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
A co on robił na dziedzińcu? Raczej nie wyglądał na wściekłego - to z całą pewnością. Nie był też roztargniony i nieprzytomny, raczej intensywnie nad czymś rozmyślał, o czym świadczył brak jakiegokolwiek grymasu na jego buźce.
Ale Iśka naprawdę była na wszystko zła? Na niego też? bo jak tak, to chyba nie powinien się do niej zbliżać - co właśnie uczynił - prawda?
- Cześć, Iskra - zagadnął spokojnie, najpewniej dalej pochłonięty własnymi myślami.
Szaliczek ładny, naprawdę. On takich nie nosił. W ogóle szaliczków nie lubił - z wzajemnością zresztą, ale kto by się tam przejmował...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Delarina Knight
Slytherin
Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: "Z księzyca spadłaś?" Tak chyba można to nazwać...
|
Wysłany: Sob 14:31, 15 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Delarina chciała z kimś pogadać. Tenn tydzień bez wymówienia do nikogo żadnego słowa, dobił ją kompletnie. Chciała zagadnąć do Aisling, jednak kiedy zobaczyła Fauntleya, natychmiast schowała się za drzewo. A może jednak zagadać.. Nie... A może? Wyjrzała zza drzewa. Nie patrzyli się na nią. Może i na szczęście...? Chciała żęby jej nie zauważyli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aisling Biteford
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z reprodukcji?
|
Wysłany: Sob 14:37, 15 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Cześć, Fauntley - mruknęła, sama zastanawiając się, czy na niego też jest wściekła.
Raczej nie mieściło jej się w głowie, żeby tak bez powodu...!
- Nie było cię na Eliksirach ostatnio - zauważyła z wyrzutem w głosie, wbijając w niego wzrok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Delarina Knight
Slytherin
Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: "Z księzyca spadłaś?" Tak chyba można to nazwać...
|
Wysłany: Sob 14:47, 15 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
"No dobra teraz, może teraz"... Knight wysunęła się zza drzewa i podeszła do Aisling. Jednak w ostatniej chwili skręciła zarumieniona i walnęła się na parapet obok zasłaniajć swoją czerwona twarz nowym wydaniem "Proroka". Coś w nią wstąpiło i wiedziała, że to nie był najlepszy moment, aby zacząć rozmowę. Biteford była najwyraźniej totalnie wkurzona...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 16:03, 15 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Czyli istnieje szansa, że dzisiaj mu się żadna krzywda nie stanie?...
Ach, nie, to nie możliwe - wywalił się przecież gdzieś w drodze na dziedziniec. Nie zawiązane sznurówki, rozumiecie. Ten typ tak ma - droga prosta i gładka jak lustro, a tu proszę...
Ale spokojnie, spokojnie, bez paniki, nic mu przecież nie jest.
- Na eliksirach? - Fauntley, na litość boską, obudź się! - Ach, tak... - Trochę tylko krzyku wystarczy i jednak potrafi się skupić. Cóż. Najwyżej zedrę sobie gardło wrzeszcząc na niego.
Teraz pytanie za sto punktów: dlaczego nie było go na tych eliksirach?
Nie wiedział. Iskra tym bardziej. A może koleżanka, która chowa się za Prorokiem wie? Bylibyśmy dozgonnie wzdzięczni!...
(przepraszam, zostaję właśnie brutalnie wyciągnięta do babci xd)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aisling Biteford
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z reprodukcji?
|
Wysłany: Sob 16:16, 15 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
(em, ale dokończymy kiedyś, prawda...?)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sagitta Gamp
Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:26, 16 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Pannę Gamp wychodzącą z zamku przywitał chłodny jesienny wiatr. Gita pomyślała, że przydał by się jej szalik, ale za nic nie mogła sobie przypomnieć gdzie go zostawiła. Przecież rano miała go na sobie. Dziewczyna nie przejmowała się tym długo. Ruszyła w stronę jeziora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|