Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Izolda de Morel
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:56, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Izolda zaśmiała się cicho, wtulając się w Tristana.
- Tak - odpowiedziała - Dalej uważasz że to głupie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Tristan Miseris
Nauczyciel; opiekun Gryffindoru
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 1015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ciemnogrodu
|
Wysłany: Pią 19:54, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tristan ubjął Izoldę i schował nos w jej włosach.
- Nie - odparł. - To wcale nie było takie głupie. Skoro potwarza się po tylu latach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Izolda de Morel
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:44, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Izolda uśmiechneła się zadowolna.
- Ale teraz musze iść - powiedziała wstają - Mam lekcje - wyjaśniła. Pocałowała Tristana z policzek i pobiegła w stronę zamku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tristan Miseris
Nauczyciel; opiekun Gryffindoru
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 1015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ciemnogrodu
|
Wysłany: Pią 22:30, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tristan stał przez moment i patrzył za oddalającą się Izoldą, po czym sam poszedł w stronę zamku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 19:14, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wolny wieczór postanowiła spędzić na świeżym powietrzu, mimo paskudnego mrozu i nieciekawych cgmur, zbierających się na niebie. Szczelnie opatuliła się płaszczem i ruszyła w poszukiwaniu kawałka wolnego miejsca.
Tak jak się spodziewała, na zewnątrz było pusto. Cieszyło ją to niespecjalnie, ale nie chciała biegać po całym zamku i szukać sobie towarzystwa. Usiad ła więc pod ścianą (wcześniej pozbywając się z tego miejsca irytującego śniegu) i wyciągnęła pergamin.
Nie ma to, jak znaleźć sobie miejsce do odrobienia lekcji - zakpiła sama z siebie i wzięła się do pracy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 20:36, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Chyba trochę przysnęła.
Gdy odzyskała świadomość, czuła tylko jedno - zimno. Pośpiesznie zebrała wszystko (przy okazji zostawiając parę nieistotnych kartek i swoje ulubione pióro, jak to ona) i ruszyła w stronę zamku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ian Murray
Ravenclaw
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Vale Sansretour
|
Wysłany: Sob 21:31, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ian Murray otulił się płaszczem, postawił kołnierz na sztorc. Było dość chłodno i ponuro, ale staroświeckie latarnie zdobiące tu i ówdzie mur dostarczały światła, a nieprzyjemna pogoda odstręczała wielu uczniów od spacerów.
Drogi Ianie,
Po raz kolejny mogę napisać, że nic nie zyskałam, oprócz otarć na piętach i dziury w kurtce. Pracuję u Twojego ojca, do licha!
A teraz na poważnie. Nie obrażaj się w tym swoim kokonie własnej dumy, ale to już zakrawa na obsesję. Daj sobie spokój - chyba sam nie wierzysz w te Wasze klątwy. Ja widzę w tym zwykłą chęć zaimponowania ojcu. Jest oschły i wymagający, ale on naprawdę Cię kocha. Chociaż tego nie mówi.
Ian, nie szukaj już.
Kochająca Lawinia
- Co była pracownica Ministerstwa może o mnie wiedzieć? - zapytał głośno, wpatrując się w kartkę z wyrzutem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Corinne Hawkins
Ravenclaw
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:53, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wyszła na dziedziniec. Odetchnęła świeżym powietrzem i uśmiechnęła się. Wiedziałą, że spacer to jednak dobry pomysł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 19:55, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dobry humor jej nie przeszedł. Wiadomo, czwartek.
Jednak tym razem nie uśmiechała się. Szła z rękami w kieszeniach płaszcza, nie rozglądając się na boki. Dziedziniec nie był najpiękniejszym miejscem na świecie.
Mimo to, zauważyła w końcu Corinne. Pamiętała jeszcze ich sobotnie spotkanie. Soboty zdecydowanie nie były fajne.
Cześć - rzuciła, zastanawiając się czy dziewczyna jej odpowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Corinne Hawkins
Ravenclaw
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:58, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Corinne zauważyła Leah. Cholera zaklęła w myślach, po czym przywołała na twarz uśmiech.
- O, cześć - przywitała się. Nie tyle nie lubiła Ślizgonki, co ich poprzednie spotkanie nie wypadło najlepiej. Cóż, ludzie uczą się na błędach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 20:00, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Niektórzy ludzie wyglądali podejrzanie, gdy się uśmiechali. Leah odniosła wrażenie, że Corinne właśnie do nich się zalicza.
Co tam? - spytała, po prostu. Żadnych 'ładny dzień', 'miło cię widzieć', 'też na spacer?'. 'Co tam?' i tyle.
Może nawet spytała retorycznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Corinne Hawkins
Ravenclaw
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:01, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Spaceruję - mruknęła. Nie umiała zaczynać rozmowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 20:02, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Usiadł bezpretensjonalnie na schodach dzedzińca. Miał godzinę do rozpoczęcia numerologii, na którą, nawiasem, nieodrobił zadania. Ale miał to gdzieś, i tak już było za późno.
Postanowił zwyczajowo się polenić i poszukać jakiegoś zajęcia dla zabicia czasu.
Nie... czyżby to znowu było gapienie się w niebo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 20:02, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Fascynujące. - Nie miala zamiaru silić się na uprzejmość, jeśli Krukonka również tego nie robiła. - A robisz coś przy okazji?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Corinne Hawkins
Ravenclaw
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:08, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie... Jakoś nic mi się nie chce - powiedziała uśmiechając się. Miała wrażenie, że Ślizgonka w jakichś sposób zraziła się do niej. Odgarnęła włosy. Może miała nieułożone włosy? Kto wie, co siedzi w głowie mieszkańców Slytherinu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|