Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Corinne Hawkins
Ravenclaw
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:12, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Wyszła na dziedziniec. Tłum, składający się konkretnie z trzech osób.
Oddaliła się na bok i usiadła tam, gdzie zwykle. Nie chciała jeszcze wyjeżdżać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:15, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Usiadła obok przyjaciółki, za którą podążała od dłuższego czasu. Nie wołała jej. Nie doganiała. Wiedziała, że się pożegna. Że nie wyjedzie bez głupiego "do zobaczenia".
- Będzie tu smutno bez ciebie - stwierdziła z jakimś bladym, wymuszonym uśmiechem na ustach, świdrując Corinne wzrokiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aisling Biteford
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z reprodukcji?
|
Wysłany: Pon 20:15, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Nie podejdzie do Corinne, bo wczoraj uderzyła Fauntley'a, smoka, bardzo groźnego i śmiesznego, a ona uderzyła go dzisiaj puszką orzeszków, ale to niechcący przecież!
Znów się zaśmiała. Z siebie. Głośniej. Podeszła bliżej kuzynki, zastanawiając się jak ją zabić...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:17, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Możesz schować się pod moim łóżkiem - zapewnił poważnie. - Będę przynosił ci jedzenie dwa razy w ciągu dnia, prócz tego karmił wiedzą numerologiczną i zielarską, a wnocy odbierał sobie czynsz w naturze. W formie bonusu obrona przed Emptyline.
Wyszczerzył bezczelnie zęby.
- A tak poważnie, to siadaj. - Wskazał na miejsce na parapecie obok siebie. - Rudy kolor odstrasza drapieżniki, żaden się nie zbliży.
Wciąż nie widział reszty dziedzińca, prócz Leah, i przed wzrokiem owego dziedzińca był chroniony.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maxwell Ingart dnia Pon 20:19, 09 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 20:19, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Roześmiała się ku zdziwieniu wszystkich naokoło, bo przecież niebyłojejdośmiechu.
Dzięki - powiedziała i zajęła miejsce chłopaka.
Wtedy zauważyła Isie. Isie, która chyba nie wyglądała na zadowoloną. Pomachała jej jednak, aktem dobrej woli.
A małe kuzynki też odstrasza? - odezwała się do Marchewkowego na tyle cicho, by Iskierka nie usłyszała.
[czyżby Leah przesłaniała komuś cały świat? nie ma tak dobrze xd]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Leah Lullietus dnia Pon 20:21, 09 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Corinne Hawkins
Ravenclaw
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:20, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Poradzisz sobie - powiedziała patrząc na nią. - To tylko tydzień. Nic wielkiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:21, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Wzruszył ramionami.
- Cześć, Iskierko.
Uśmiechnął się ostrożnie, świadom ostatniego razu, gdy próbował być miły i słodka puchoneczka kazała mu się zamknąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aisling Biteford
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z reprodukcji?
|
Wysłany: Pon 20:21, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Leah zawsze umiała manipulować głosem. Aisling nie usłyszała.
- Nie zabiję cię jeszcze, wiesz? Wiesz, że ma poparzoną twarz? I jakieś maści pewnie, nie wiadomo czy będzie mógł śpiewać mi piosenki o miłości - zakwiliła, a później znów się roześmiała. Gorzko.
Bredziła. Nie wiedziała tak naprawdę, co zrobił mu Frank. Że poparzył. Tylko tyle.
Fuknęła na Maxa. NIech spada z tym swoim miłym głosem, kiedy Nigel mozę się nie odezwie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 20:24, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Nie odpowiadam za Franklina - odpowiedziała spokojnie, ale widać było, że długo nie wytrzyma.
'On musi ją strasznie kochać, że aż tak jej bronił, co nie?' - I znów ten głos. Głos, który powtarzał list ciotki. 'Nigel ledwo uszedł z życiem. No ale na miłość...'
Niespodziewanie schyliła się i udawała, ze szuka czegoś za plecami Marchewkowego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:24, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- O siebie się nie martwię.
Może się uśmiechała, może była smutna. A może było po prostu ciemno, wszystkie uczucia siedziały w niej głęboko, a twarz przyjęła wyraz obojętny?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:27, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ingart nie wiedział o co chodzi. Ale że bycie Krukonem nie oznacza bycia ciekawskim, to nie wnikał.
Zrozumiał tylko ruch Leah, która rozpaczliwie starała się schować za jego plecami. Odchylił się nieco do przodu, umożliwiając jej to. Poprawił szalik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aisling Biteford
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z reprodukcji?
|
Wysłany: Pon 20:29, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Co mnie to obchodzi...? Mogłaś go pilnować, kochać go całym sercem, zeby od ciebie nie odszedł! A teraz mój kochany książę, co na białym rumaku... - jeknęła, przypominając sobie jedną z piosenek.
Tupnęła nogą, bo to było takie niesprawiedliwe! Że też Nigel się nie bronił! Może się bronił? Tak, na pewno się bronił, walczył, ale zrozumiał, że Abbie jest wredną zdzirą, chciał odejsć, ale ten głupi Frank mu nie pozwolił! Zazdrościł mu, że jest taki ładny, że ma takie ładne brwi!'
Rzuciła rozgniewane spojrzenie Maxwellowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 20:32, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Jej głos zza pleców Marchewkowego może nie był najwyraźniejszy, ale nie mogła się wychylić, bo tym razem naprawdę coś zgubiła.
Książę i Nigel?
Prychnęłaby, gdyby nie miała tak wielkiej ochoty się rozpłakać. Może nawet wybuchnęłaby śmiechem. Ale nie.
Frank nigdy ode mnie nie odszedł - szepnęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:33, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Odpowiedział wejrzeniem niewinnym i zdziwionym.
Wiadomo. W myślach przeliczał listę swych ostatnich grzechów i sprawdzał, co takiego znów zrobił, że się na niego gniewają.
Opcji: "samo istnienie" nie uwzględniał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Corinne Hawkins
Ravenclaw
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:33, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Przytuliła przyjaciółkę.
- Dziękuję za to, że jesteś - szepnęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|