Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Dziedziniec
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 73, 74, 75  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Błonia Hogwartu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leah Lullietus
Slytherin



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pon 21:16, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Wstała posłusznie. I schowała się odrobinę za Marchewkowym, na wypadek gdyby jednak mała postanowiła ją zagryźć.
Z tym naszyjnikiem było trochę łatwiej. Takie jej małe trofeum.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Pon 21:20, 09 Kwi 2007    Temat postu:

- Możemy iść - mruknęła niewyraźnie, zbliżając się do Maxa. I tym samym do Leah.
Powstrzymała się, żeby nie zerwać jej z szyi tego łańcuszka. Przypomniała sobie, matko najdroższa! Ślub Abbie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxwell Ingart
Rudy praktykant



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:24, 09 Kwi 2007    Temat postu:

I poszli.

[Korytarz? Czy uznajemy, że odprowadzili Aisling do Puchonów i odprowadzanie Leah?]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah Lullietus
Slytherin



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pon 21:24, 09 Kwi 2007    Temat postu:

[korytarz xd którykolwiek? xd]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Terry Wingstock
Gryffindor



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:19, 11 Kwi 2007    Temat postu:

- No, to jesteśmy, jak sądzę - powiedział Terry, przepuszczając Ailith przodem przez wyjście na dziedziniec. Kiedy go minęła, rozejrzał się od niechcenia.

Było pusto. A więc było dobrze.

- Chcesz się udać gdzieś konkretnie, czy zostajemy tutaj...? - dodał, podchodząc do jednej z kolumn i opierając się o nią jedną ręką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:22, 11 Kwi 2007    Temat postu:

Stanęła przed nim i skrzyżowała ręce na piersiach.
- Chciałeś rozmawiać, to mów - nakazała beznamiętnie, patrząc na niego chłodnymi, szarymi oczami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Terry Wingstock
Gryffindor



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:28, 11 Kwi 2007    Temat postu:

Uśmiechnął się. Zupełnie tak, jakby się spodziewał, że "rozmowa" o którą prosił będzie monologiem. Niemniej, nie zniechęcony, oparł się plecami o kolumnę przy której stał i skrzyżował ręce.
- A więc interesuje mnie jedna rzecz, droga Ailith... Mianowicie... Jak sądzisz. Ile czasu wytrwasz. - spojrzał na dziewczynę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:30, 11 Kwi 2007    Temat postu:

- Wytrwam... w czym - zmrużyła oczy, zadając słabo zaakcentowane pytanie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Terry Wingstock
Gryffindor



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:40, 11 Kwi 2007    Temat postu:

Przez jego twarz przemknął uśmiech.
- W niczym. I we wszystkim jednocześnie - jego słowa, pozornie bez sensu, brzmiały dość poważnie. Przez chwilę spoglądał na bok, jakby szukając w myślach odpowiednich słów. A potem podszedł do rudowłosej. Dosyć blisko.
- Żyjesz skryta za maską. Nosisz ją ze sobą wszędzie... - mruknął pod nosem.

- Twój brat... Twoja rodzina... Wszyscy tak wspaniale się o ciebie troszczą... - jego głos nie brzmiał kpiąco. Mówił spokojnie. Stwierdzał fakty.

- Wszyscy wiedzą co dla ciebie dobre... Decydują za ciebie, wiedzą lepiej, całe to gadanie... A ja jestem naprawdę, naprawdę bardzo ciekaw... - jego twarz znalazła się blisko twarzy dziewczyny. Błękitne oczy spotkały się z szarymi. A zaraz potem przysunął się na tyle, by móc wyszeptać Gryfonce prosto do ucha:
- Jestem ciekaw, czy ktoś, kiedykolwiek zapytał się ciebie czego ty sama chcesz, Ailith...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:52, 11 Kwi 2007    Temat postu:

Stała sztywno, nieporuszenie, podczas przemowy Gryfona. Nie powiedział niczego nowego, niczego, o czym by nie wiedziała, niczego, o czym by nie myślała.
- Są... - zaczęła cicho i spokojnie. - Są na tym świecie rzeczy, których nie pojmujesz nawet ty, panie Wingstock.
Odsunęła go od siebie otwartą dłonią, starając się zachować bezpieczny dystans. W jej oczach błysnęło coś dziwnego, jakby na moment zmieniły kolor, ale to na pewno tylko złudzenie optyczne, trudno było zdefiniować ich barwę jednoznacznie spod nieco przydługiej, postrzępionej rudej grzywki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Terry Wingstock
Gryffindor



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:05, 11 Kwi 2007    Temat postu:

Zmianę koloru zauważył, bo na moment zmrużył oczy. Ale zaraz potem powrócił do swojego spokojnego wyrazu twarzy i pokiwał głową:
- Rzeczy, których nie pojmuję, jest ogromnie dużo. Rzeczy, których nigdy nie pojmę pewnie drugie tyle - przeszedł się kawałek, wsuwając jedną z dłoni do kieszeni.
Zerknął na budynek szkoły. A potem znowu na Ailith:
- Dźwigasz to wszystko. Ze wszystkim spierasz się sama... - pokręcił głową. W zasadzie po co miał to mówić. Przecież ona doskonale to wiedziała.

- Są rzeczy, Ailith, których nie pojmuję, to prawda - ponowił po namyśle - I wcale nie chcę ich pojmować. Chce tylko żebyś pamiętała, że nie jesteś sama. Jakkolwiek zamierzasz to rozumieć - jestem obok.

Nie czekał na odpowiedź.
Odwrócił się zaczął powoli iść w kierunku wyjścia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:10, 11 Kwi 2007    Temat postu:

Wzięła głęboki oddech i zmierzyła odchodzącego chłopaka wzrokiem. I że niby ma go zatrzymać? To głupie, bez sensu i bez powodu. Powoli wypuściła zaczerpnięte powietrze z płuc i zaklęła cichutko pod nosem.
- Terry...? O co ci chodzi - to nie brzmiało jak pytanie, ale rozkaz odpowiedzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Terry Wingstock
Gryffindor



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:16, 11 Kwi 2007    Temat postu:

Zatrzymał się.
I odwrócił. Chwilę się zastanawiał a potem uśmiechnął się z rozbawieniem.
- Mi...? - celowo rozciągnął nieco to słowo, jakby bawiąc się jego brzmieniem - O nic... - stwierdził wymijająco. Ale widząc poważną minę rudowłosej dodał:
- Chodzi mi o to, że wydajesz się być cholernie samotna. Choć otoczona ludźmi. I o coś jeszcze, ale tego na głos nie powiem... - uśmiechnął się - przynajmniej nie teraz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:21, 11 Kwi 2007    Temat postu:

Samotność w tłumie, tak to się nazywa. I może jeszcze "nadopiekuńczość".
- Wydaje ci się - skłamała gładko, bez cienia uśmiechu. Ciągle ten sam poważny, wręcz zimny wyraz twarzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Terry Wingstock
Gryffindor



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:34, 11 Kwi 2007    Temat postu:

Nie powiedział nic. I nie uśmiechnął się. Wbił spojrzenie błękitnych oczu w czubki butów.
Ale zaraz potem spojrzał na rudowłosą:
- Nie uwłaczaj mojej inteligencji, proszę... Kogo ty chcesz oszukać..? Siebie? - zapytał, tonem nieco innym, niż ten, którym mówił przedtem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Błonia Hogwartu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 73, 74, 75  Następny
Strona 35 z 75

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1