Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:38, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ale ona tego nie widziała, prawda? Z zamkniętymi oczami było to raczej niemożliwe. Z zamkniętymi oczami, których nie miała zamiaru otworzyć.
- Nie jest męcząca - powiedziała w końcu. Powoli, ale nie leniwie. - I nie zmusza, ona tylko pozwala się uśmiechnąć, zachichotać i tak dalej. Ewentualnie może być absurdalna. - Tu postawiła mało efektowną pauzę. - Może i zostaje zmęczenie, i paskudny humor, ale to chyba lepiej niż żeby owy humor trwał cały czas... czy znów się mylę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 17:45, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Wzruszył ramionami, co w przypadku pozycji leżącej wyglądało mało efektownie.
- Zależy od poglądów. Osobiście ostatnio preferuję kompletną neutralność i na razie świetnie mi to wychodzi. Nikt mnie nie ugryzł, nie dostałem w twarz, ani nie dowiedziałem się, że jestem powodem cudzej złości. - Był do bólu obojętny, chociaż zaczynał wpadać w skrajność, co z kolei powodowało, że przestawał być wiarygodny. - A nuda okazuje się wyrozumiałą przyjaciółką.
Zamilkł ponownie. Miał zamiar na tym zakończyć swoją wypowiedź, ale coś go pchnęło do dalszych bredni.
- Śmiać można się też przez łzy. Albo przez szaleństwo spowodowane róznymi czynnikami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:53, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Była chyba jeszcze zbyt otumaniona radością, by się odgryźć. Albo nadal starała się być miła. Albo chociaż cierpliwa. Albo starała się nie szargać sobie nerwów, które dopiero niedawno ktoś... zszył?
- Taaak, jesteś neutralny, wnoszę więc, że ta neutralność jest powodem do szczęścia. Szczególnie twojego, jak mniemam. Żadnych sińców, bredzących idiotek i ten spokój - kontynuowała tym prawie radosnym tonem, wykorzystywanym zazwyczaj przy pogaduszkach przy kawie... albo herbacie.
- Niby można. Ale przyjemności w tym nie widzę... - urwała. - Jakimi na przykład czynnikami?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 18:00, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Może nie próbowałaś.
Nie chciał dalej prowadzić tej rozmowy, bo szła w nie tę stronę, w którą... miała? A jaka to niby strona miała być?
- Nuda jest przyjemniejsza niż chwila bezsensownej radości okupiona siniakami, pogryzieniami, kłótniami i... - Urwał, w ostatnim momencie gryząc się w język i prawie gratulując sobie geniuszu, że nie dokończył tej myśli. Bo naprawdę nie chciał mówić tego na głos.
Podniósł się do pozycji siedzącej i objął ramionami kolana. Przeniósł wzrok na błonia, przez moment tylko spoglądając w stronę rozmówczyni.
- To wygodniejsze. Przynajmniej na razie, kiedy muszę parę rzeczy ustawić. - Uparcie wpatrywał się w czubki drzew Zakazanego Lasu.
Chmur już nie było. - A czynników szaleństwa jest tyle, ilu ludzi na świecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:06, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie zgodzę się - oświadczyła, nie zmieniając jednak tonu. - Dla chwili radości warto znieść parę kłótni, pogryzień, czy czego tam jeszcze... Choć może i jest to mniej wygodne.
Ona natomiast z miejsca się nie ruszyła. Nadal siedziała, oparta na otwartych dłoniach, gromadząc na twarzy promienie słoneczne. I nie obserwując wszystkiego wokół. Bo po co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 18:11, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Zaśmiał się, chociaż zaraz umilkł. Nie patrzył na nią i na razie nie zamierzał tego robić.
- Powiedziałbym, że nie rozumiesz, ale nie będę z siebie robił ofiary losu - powiedział spokojnie, z mylącą nutką znudzenia w głosie. Usiadł na skrajku murku, podpierajac się rękami i patrząc bezsensownie w górę.
- Zawsze wszyscy wiedzą wszystko lepiej od samego zainteresowanego - powiedział cicho, mrużąc oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:13, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ona uśmiechnęła się tylko lekko i nie skomentowała. Bo wcale nie robił z siebie ofiary losu, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 18:18, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Robił, zdecydowanie.
- Ostatnio zaczynam doceniać własnych rodziców, wiesz? Zawsze się od nich odcinałem, a w efekcie doszło do tego, że jestem taki sam, jako oni. Identyczny, z tymi samymi mechanizmami - powiedział, chociaż właściwie nie wiedział dlaczego i po co. Po prostu.
Co ją to właściwie interesowało? Nicnicnic.
A on właściwie mógłby równie dobrze mówić do siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:24, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Zanim odpowiedziała, poprawiła fioletową sukienkę - materiał na kolanach. Sztucznymi, wyuczonymi ruchami. Potem spojrzała na niego (!) po raz pierwszy dziś. Zmrużyła oczy, bo był to ruch nie do końca przemyślany.
- To widocznie jakiś dziwny okres, kiedy wszyscy doceniamy rodziców - odpowiedziała po prostu, nie umykając od razu wzorkiem. Przechyliła lekko głowę. W prawo. - Taki sam, czyli jaki, panie Prentice?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 18:28, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Tak, bardzo dziwny. I bardzo nienaturalny - powiedział z roztargnieniem, wpatrując się w jakiś punkt na horyzoncie. Skrzywił się nieco, na jej ostatnie słowa.
- Po co pytasz? - odpowiedział pytaniem. - Sama przecież wiesz.
Nie spojrzał na nią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:30, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Ale chcę usłyszeć twoją odpowiedź - odpowiedziała.
Takie rozwiązanie było wręcz genialne. Ona mogła się na niego bezpardonowo gapić, a on patrzył się niewiadomogdzie. Byleby nie na nią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 18:38, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie chcę drążyć tego tematu - odpowiedział. - Nie chcę myśleć o tym, że kiedyś popełnię te same błędy co oni, będę miał te same problemy i radości i że będę jedną, wielką powtarzającą się historią - zakończył ze złością i najchętniej cisnąłby przed siebie jakimś kamieniem, ale takowych na murku był ewidentny brak. - To wygodne, bo wiem, co mnie czeka. Bardzo wygodne. Bardziej niż bardzo. Ale nieprzyjemne. Jeszcze bardziej, niż wygodne.
Zaplątał się we własnych słowach, poglądach i myślach. Właściwie już nie wiedział co myśli.
I chyba nie chciał wiedzieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:40, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Coś nie wychodzi ci ta neutralność - zauważyła ze swoistym spokojem, ciągle tym samym herbatkowym tonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 18:44, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Bo mnie prowokujesz.
Znalazł jednak jakieś małe kamyczki i ciskał teraz nimi bezsensownie przed siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:48, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Ach, a te twoje plany to prowokacji nie przewidywały? Wybacz, nie wiedziałam, że neutralność jest zależna od prowokacji. To nie powinno być przypadkiem... nad wszystko?
Uśmiechnęła się kącikami warg, patrząc ponownie przed siebie i zamykając oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|