Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 12:30, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- A dlaczego niewinną istotę interesuje, dlaczego szpiega ciekawi jej samotność? - odpowiedział pytaniem, dziecinnym zresztą.
Potem niespodziewanie wzruszył ramionami. Obojętnie.
- Interesuje mnie wiele rzeczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:33, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Szpieg. Typowy szpieg. - Pokiwała głową. - Na pytanie nie odpowie, zada kolejne i myśli, że się od odpowiedzi wywinął. Szpieg - powtórzyła bezsensownie, skupiając wzrok z powrotem na zbyt błękitnym niebie.
- A konkretniej też nic nie powie - rzuciła jeszcze. - Bo niby po co!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 12:37, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Jakie zadajesz pytanie, taka dostajesz odpowiedź - odpowiedział niewzruszony. - Zadasz konkretne to dostaniesz konkretną odpowiedź.
Uśmiechnał się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:45, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Zastanowiła się. Cholera, zaskoczył ją. No ale... Przecież nie będzie chodzić z listą konkretnych pytań w konkretnej kieszeni i czekać, aż konkretni ludzie pozwolą jej konkretnie pytać, prawda?
Zmarszczyła brwi i milczała tak przez chwilę skupiona.
- Chyba najpierw muszę je spisać - stwierdziła. - Te konkretne pytania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 12:48, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Uniósł brwi, sam zdziwiony, że się konkretnego pytania nie doczekał. No cóż, moze to i lepiej dla niego.
Wzruszył ponownie ramionami, rozkładając bezradnie ręce.
- Nie mam pióra, żeby ci pożyczyć - powiedział i pokręcił głową, jakby się zmartwił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nola Rice
Gryffindor
Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:51, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Wtoczyła się na dziedziniec, bo inaczej nie można było tego nazwać. Nieprzespana noc dawała się we znaki posiadaczce wąskich dżinsów i podkoszulka z napisem "I'm not normal", wpływając na jej zdolność percepcji. Dlatego też, oślepiona słonecznym blaskiem, z trudem zogniskowała wzrok na dwóch postaniach. Nola ruszyła swobodnym krokiem w dół, w stronę osób, z których jedna przybierała coraz wyraźniejsze kształty Perpetuy. A ten drugi? Oby nie Ślizgon.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:57, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Ale ja je mam - rzuciła radośnie. Może i lepiej, że nie przypomniała sobie o czarnym atramencie, który właśnie brudził niegdyś białe pergaminy.
Uznała jednak, że to nie jest odpowiedni moment na spisywanie takiej listy. Bo nie był, prawda?
Odwróciła się na chwilę od sklepienia niebieskiego i, widząc znajomą jejmość, wykrzywiła usta w dziwnym grymasie, zwanym przez niektórych uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Perpetua Scout dnia Wto 13:00, 24 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 12:59, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnął się pod nosem. No tak, pióra to była jej strefa wpływów.
Odrzucił przydługie wlosy z twarzy i spojrzał na zbliżającą sie dziewczynę. Zmierzył ją od stóp do głów, ale to raczej z wrodzonej ciekawości, niż pogardy dla wszystkiego, co ma czelność się ruszać. I nie był Ślizgonem, chociaż... cóż.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nola Rice
Gryffindor
Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:05, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Skrępowała się nieco, widząc Perpetuę szczerzącą się do niej w charakterystycznym uśmiechu pozbawionym radości i całkiem przystojnego młodzieńca, pracującego intensywnie oczami. W głowie zaświtała jej myśl, nie nadająca się do druku, ale jawa brutalnie zabiła ją jeszcze w stadium rozwoju. Cień rumieńca przemknął przez jej twarz, aby zaraz skryć się głęboko pod skórą i nie oglądać światła dziennego.
- Dzień dobry, Perpetuo. Mam nadzieję, że nie przerwałam wam pogawędki. Ładny dziś dzień, prawda? Będziesz tak uprzejma i przedstawisz mi swojego kolegę? - Krew brytyjska ozwała się w niej, inicjując dużo słów w krótkim czasie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:09, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Stanęła jakoś pomiędzy towarzyszami, by nikt nie czuł się pokrzywdzony.
- Nolo, to jest Fauntley, ewentualnie pan Szpieg, ale udawaj, że nie wiesz, bo... bo nie wiesz. - Uśmiechnęła się niewinnie do Puchona. W końcu ona właśnie nie zdradziła żadnego, wielkiego sekretu! - Fauntley, to jest Nola, której obserwować nie musisz, bo szpiegiem nie jest, chyba że mi coś umknęło. - Tu spojrzała na Gryfonkę, jakby upewniając się co do jej osoby i pełnionych przez nią funkcji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 13:13, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnął się z cieniem kpiny.
- Nie wymieniłaś wszystkich moich tytułów, Perpetuo - zażartował, nadal dziwnie się uśmiechając. - Ale niech będzie - spasował i wstał z murku, robiąc niewilki krok w stronę Gryfonki. Wyciągnął do niej rękę - Miło mi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nola Rice
Gryffindor
Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:19, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Odruchowo dygnęła, wyglądając przy tym bardzo naiwnie.
- Mnie również - powiedziała do Fauntley'a, a w jej oku błysnęło ciekawie. Ścisnęła jego rękę. Spłoszyła się, że poczuł chłód jej dłoni. - I w żadnym wypadku nie jestem szpiegiem, chyba że takim co lubi długie spacery na świeżym powietrzu a nie tkwienie w krzakach z lornetką. - Tu podciągnęła lekko kąciki ust, sugerując, że był to żart. - Wietrzno dziś, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:23, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Tytuły też muszę sobie spisać - burknęła cichutko, udając mało udolnie, że jej tu nie ma.
- Lornetką? - zainteresowała się, mrugając. Następnie dotarło do niej, że padło jakieś pytanie, więc wyrzuciła z siebie bezmyślne 'prawda'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 13:25, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Skinął jeszcze mimochodem głową i schował ręce do kieszeni. Nie przestawał się wszystkiemu przyglądać z dziecinną ciekawością, choć, co nieco dziwne, spojrzeniem wyzbytym z naiwności. Ale widocznie i tak można.
- Krzaki są złośliwe - powiedział z nutką rozbawienia. - W najciekawszym momencie obserwacji wydłubią ci oko.
Zamilkł i zadarł podbródek, przyglądajac się niebo i pędzącym po nim chmurom. - Rzeczywiście wietrzno - Stwierdzil zdziwiony, że wcześniej tego nie zauważył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nola Rice
Gryffindor
Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:27, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Z krzaczkami trzeba ostrożnie. Muszę was teraz przeprosić, ponieważ przypomniało mi się coś ważnego - tymi słowy pożegnała Fauntley'a i Pepretuę.
Okręciła się o 180 stopni i podreptała z powrotem do zamku. Żarty się skończyły, trzeba zająć się czymś poważnym. Letnia apaszka powiewała niecierpliwie uczepiona jej bladej szyi niczym próbujące się oswobodzić zwierzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|