Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Dziedziniec
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 46, 47, 48 ... 73, 74, 75  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Błonia Hogwartu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:06, 24 Kwi 2007    Temat postu:

- Zadałam pytanie - przypomniała mu, szczerząc się słodko i złośliwie. Powtórka z rozrywki, czy coś, hm...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 15:08, 24 Kwi 2007    Temat postu:

- Wiem - odpowiedział niewyraźnie. Ale bardzo się starał. Naprawdę.
Chciał powiedzieć jeszcze 'że nie jest w stanie teraz odpowiedzieć i bardzo tego żałuje', ale tak długie zdanie, w takiej sytuacji, przekraczało jego skromne możliwości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:10, 24 Kwi 2007    Temat postu:

- Poczekam.
Oparła łokcie na kolanach i z tym samym wyrazem twarzy czekała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 15:14, 24 Kwi 2007    Temat postu:

Nie mógł, ot tak, przestać się śmiać (bo nawet nie wiedział z czego tak się cieszy). Nie mógł też znieść jej spojrzenia, więc, kreaytwnie zasłonił sobie jedną dłonią oczy, drugą dalej zatykając usta.
Ach, tak, jak wesoło jest być idiotą.
Chwilę potem spojrzał na nią przez palce. I był prawie, prawie!, spokojny.
Ale nadal nie mógł znaleźć powodu nagłego ataku śmiechu.
- Nie wiem, skąd ta zmiana humoru - powiedział niewyraźnie, dalej trwajac w tej samej pozycji.
Wyglądał jak ktoś niespełna rozumu i pewnie taki był, ale to nie czas i pora żeby się rozwodzić nad takimi... szczegółami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:18, 24 Kwi 2007    Temat postu:

- Może wahania nastroju, niestabilność psychiczna albo cyklotymia? - zasugerowała (całkiem niewinnie!), przyglądając mu się bez mrugnięcia. Właściwie to jej się chyba podobała taka zamiana. Wykrzywiła wargi radośnie i, bynajmniej, nie chciała mu przeszkadzać w owej chwili nieuzasadnionej wesołości, więc milczała dłuższą chwilę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 15:21, 24 Kwi 2007    Temat postu:

Zaśmiał się znowu.
Chciał powiedzieć, że 'to bardzo możliwe', ale niespodziewanie spadł z murku, lądując na nieprzyjemnie twardej posadce dziedzińca. Ale zamiast się uspokoić, zaśmiał się jeszcze bardziej histerycznie.
Tak, to było głupie. I to go jeszcze bardziej bawiło (przynajmniej teraz miał powód).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:24, 24 Kwi 2007    Temat postu:

Wstała leniwie, powoli, schyliła się w jego kierunku, wyciągnęła swoją wątłą rączkę, na której zapewne całkiem teoretycznie miał się wesprzeć i podnieść z ziemi. A wszystko to z jedną brwią uniesioną raczej nie wysoko i tym czymś na twarzy, które chyba chciało się zaśmiać, ale nad nim władzę miała właśnie ona.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 15:28, 24 Kwi 2007    Temat postu:

- Dzięki, ale tu mi wygodnie - odpowiedział, patrząc na nią z rozbawieniem. - Nie mogę już spaść niżej - dodał, nie chichocząc już tak szlaeńczo. Siedział po prostu na ziemi, plecami dotykając zimnego murku, z łokciami opartymi na zgiętych kolanach i niedorzecznym uśmiechem na ustach.
Nadal był rozbawiony, niezdrowo wesoły i roześmiany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:32, 24 Kwi 2007    Temat postu:

- Miałam taką nadzieję właśnie - mruknęła bardziej do siebie, cichutko i niewinnie. Usiadła ponownie na murku, gdyż nie przewidywała takiej możliwości, jak spadnięcie z niego.
- Już? - Ujęło w tak krótkim pytaniu wszystkie bardziej rozbudowane jak na przykład "czy czujesz się już dobrze?", "czy odpowiesz mi teraz na pytanie?", "czy planujesz kolejny wybuch śmiechu?".
I uśmiechnęła się nieśmiało. Tak jakoś bezsensownie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 15:34, 24 Kwi 2007    Temat postu:

- Mhm - odpowiedział wesoło, opierając się plecami o zimny murek. Perspektywa była ciekawa, bo rpzed sobą miał wejście do zamku, a kiedy odwrócił głowe w bok i spojrzał w górę, to dobrze widział Perpetuę. Zrobił to, uśmiechając się wesoło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:37, 24 Kwi 2007    Temat postu:

A ona w końcu zaśmiała się szczerze, choć cicho, ale najwidoczniej zawsze to tak robiła. To było zbyt absurdalne. Naprawdę. Gdy ludzie wkoło wariują, trzeba zwariować razem z nimi, a wyglądało na to, że Fauntley jest w jakimś wstępnym etapie, a choroba szybko postępuje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 15:40, 24 Kwi 2007    Temat postu:

- Hej, to nie jest śmieszne! - zawołał, zdajac sobie sprawę, że musiała go wziąć za wariata. Chciał ją zaczepnie pacnąć w nogę, ale nie dosięgnął. Jak pech, to pech, a on nie miał ochoty ruszać się z miejsca.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:41, 24 Kwi 2007    Temat postu:

- Nie? - zagadnęła całkiem inteligentnie, przerywając na chwilę chichot. Na chwilę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 15:42, 24 Kwi 2007    Temat postu:

- Nie! - odpowiedział równie inteligentnie, przez śmiech na dodatek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:44, 24 Kwi 2007    Temat postu:

Opanowała się. Naprawdę! To było chwilowe wariactwo. Tylko chwilowe. Ale wariactwo.
- Jak nie, jak tak?
Westchnęła mało dramatycznie, wpatrując się w jakiś całkiem przypadkowy punkt na niebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Błonia Hogwartu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 46, 47, 48 ... 73, 74, 75  Następny
Strona 47 z 75

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1