Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ian Murray
Ravenclaw
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Vale Sansretour
|
Wysłany: Wto 22:54, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Myślałem, że ty znasz - uniósł brwi Krukon. - Ale nie będziemy stać przed wejściem, prawda? Zaproponowałbym pokój wspólny Ravenclawu, ale odpada.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 22:54, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- ... i płaczliwe? - Dopowiedział niepewnie. - Jeśli tak, to chyba kojarzę. Ale, Ian... - zmienił nagle temat. - ... nie próbuj nawet wspominać o bibliotece!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fauntley Prentice dnia Wto 22:56, 27 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:54, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Syknęła coś cicho, kręcąc głową z dezaprobatą. Plecami oparła się o zimny mur i splotła ręce na piersiach, lekko się krzywiąc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian Murray
Ravenclaw
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Vale Sansretour
|
Wysłany: Wto 22:56, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Chodźmy stąd s z y b c i e j - ponaglił Murray. Zdawało mu się, że gdzieś mignęła wściekle czerwona czupryna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:56, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Kiwnął głową Fauntleyowi.
[Na dziś koniec. Jutro jestem do dyspozycji od około 18]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian Murray
Ravenclaw
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Vale Sansretour
|
Wysłany: Wto 22:58, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[ja też, dziękuję za zmobilizowanie do naciśnięcia krzyżyka w prawym górnym rogu]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:59, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Nieznacznie machnęła różdżką, kierując zaklęcie gdzieś za siebie. Mruknęła coś, z pewnością mało przyjemnego dla ucha i wymownie przewróciła oczami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 22:59, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[offtop, ale co tam. Matma jeszcze nie odrobiona xd żegnam.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Wto 23:05, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Wyszła, promienna i uśmiechnięta, trzymając Ailith za rękę. Podskakiwała niemal przy każdym kroku, już zarumieniona i zadowolona.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:06, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Lepiej? - spytała, wcale nie oczekując odpowiedzi. Niemal ciągnąc małą za rękę, wróciła do zamku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fabia Alderazzi
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z bardzo złego miasta, gdzie tylko nartkoyki i seks jest ważny.
|
Wysłany: Śro 19:39, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Usiadła na ławce, była w swoim własnym świecie, w swoich myślach. Nikt jej nie przeszkadzał, nie przejmowała się nikim. Ma swój własny świat, swoją własną skorupę. Wyciągnęła z torby tomisko, ktore po chwili zaczęła je czytać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:17, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Roztarł dłonie ścierpłe od mrozu. Powoli zaczęły się czerwienić, zapowiadając powierzchowne odmrożenia i jeszcze to, że tego wieczora gitara poleży w kącie dormitorium - jak na złość, tym bardziej spragniona gry, im częściej zaniedbywał swoje palce.
Przyjrzał się im z konsternacją. Opuszki powinny być gładkie i twarde jak kamyki. Nie były.
[inofmuję, że jestem na powrót.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:23, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Przeszła przez dziedziniec, zaciskając wściekle pięści. Pobielały jej knykcie, a paznokcie pewnie dawno wbiły się w skórę.
No i znowu bez płaszcza... Czy ona w ogóle nie choruje?
Zatrzymała się na moment, spoglądając na Maxa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:35, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Przestał myśleć o palcach. W jednej sekundzie, gdy rude stworzenie będące jego siostrą zaczęło paradować w temperaturze minusowej bez okrycia.
Nie, żeby się przejmował.
Nie, żeby tak go wychowano. Znaczy, no wiecie - "TAK".
W ogóle to nie jego sprawa.
A mimo tego bez słowa ściągnął z siebie okrycie i narzucił na plecy Ailith. Nie podał. Narzucił. Jakby wiedział, że może protestować i jakby wiedział, że dzięki temu unika podobnych ekscesów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:40, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Wzdrygnęła się, czując jak nagle przykrywa ją coś ciepłego.
- Czy to przysługa...? - spytała niepewnie, drżącym od zimna głosem. Spojrzała na brata spod opadającej na twarz, rudej grzywki. Przestała zaciskać dłonie, które teraz podtrzymywały narzucony na ramiona płaszcz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|