Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Dziedziniec
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 73, 74, 75  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Błonia Hogwartu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ian Murray
Ravenclaw



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Vale Sansretour

PostWysłany: Wto 22:54, 27 Lut 2007    Temat postu:

- Myślałem, że ty znasz - uniósł brwi Krukon. - Ale nie będziemy stać przed wejściem, prawda? Zaproponowałbym pokój wspólny Ravenclawu, ale odpada.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 22:54, 27 Lut 2007    Temat postu:

- ... i płaczliwe? - Dopowiedział niepewnie. - Jeśli tak, to chyba kojarzę. Ale, Ian... - zmienił nagle temat. - ... nie próbuj nawet wspominać o bibliotece!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fauntley Prentice dnia Wto 22:56, 27 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:54, 27 Lut 2007    Temat postu:

Syknęła coś cicho, kręcąc głową z dezaprobatą. Plecami oparła się o zimny mur i splotła ręce na piersiach, lekko się krzywiąc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ian Murray
Ravenclaw



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Vale Sansretour

PostWysłany: Wto 22:56, 27 Lut 2007    Temat postu:

- Chodźmy stąd s z y b c i e j - ponaglił Murray. Zdawało mu się, że gdzieś mignęła wściekle czerwona czupryna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxwell Ingart
Rudy praktykant



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:56, 27 Lut 2007    Temat postu:

Kiwnął głową Fauntleyowi.

[Na dziś koniec. Jutro jestem do dyspozycji od około 18]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ian Murray
Ravenclaw



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Vale Sansretour

PostWysłany: Wto 22:58, 27 Lut 2007    Temat postu:

[ja też, dziękuję za zmobilizowanie do naciśnięcia krzyżyka w prawym górnym rogu]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:59, 27 Lut 2007    Temat postu:

Nieznacznie machnęła różdżką, kierując zaklęcie gdzieś za siebie. Mruknęła coś, z pewnością mało przyjemnego dla ucha i wymownie przewróciła oczami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 22:59, 27 Lut 2007    Temat postu:

[offtop, ale co tam. Matma jeszcze nie odrobiona xd żegnam.]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucy D. Vivian
Gość






PostWysłany: Wto 23:05, 27 Lut 2007    Temat postu:

Wyszła, promienna i uśmiechnięta, trzymając Ailith za rękę. Podskakiwała niemal przy każdym kroku, już zarumieniona i zadowolona.
Powrót do góry
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:06, 27 Lut 2007    Temat postu:

- Lepiej? - spytała, wcale nie oczekując odpowiedzi. Niemal ciągnąc małą za rękę, wróciła do zamku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fabia Alderazzi
Slytherin



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z bardzo złego miasta, gdzie tylko nartkoyki i seks jest ważny.

PostWysłany: Śro 19:39, 28 Lut 2007    Temat postu:

Usiadła na ławce, była w swoim własnym świecie, w swoich myślach. Nikt jej nie przeszkadzał, nie przejmowała się nikim. Ma swój własny świat, swoją własną skorupę. Wyciągnęła z torby tomisko, ktore po chwili zaczęła je czytać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxwell Ingart
Rudy praktykant



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:17, 28 Lut 2007    Temat postu:

Roztarł dłonie ścierpłe od mrozu. Powoli zaczęły się czerwienić, zapowiadając powierzchowne odmrożenia i jeszcze to, że tego wieczora gitara poleży w kącie dormitorium - jak na złość, tym bardziej spragniona gry, im częściej zaniedbywał swoje palce.
Przyjrzał się im z konsternacją. Opuszki powinny być gładkie i twarde jak kamyki. Nie były.

[inofmuję, że jestem na powrót.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:23, 28 Lut 2007    Temat postu:

Przeszła przez dziedziniec, zaciskając wściekle pięści. Pobielały jej knykcie, a paznokcie pewnie dawno wbiły się w skórę.
No i znowu bez płaszcza... Czy ona w ogóle nie choruje?
Zatrzymała się na moment, spoglądając na Maxa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxwell Ingart
Rudy praktykant



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:35, 28 Lut 2007    Temat postu:

Przestał myśleć o palcach. W jednej sekundzie, gdy rude stworzenie będące jego siostrą zaczęło paradować w temperaturze minusowej bez okrycia.
Nie, żeby się przejmował.
Nie, żeby tak go wychowano. Znaczy, no wiecie - "TAK".
W ogóle to nie jego sprawa.
A mimo tego bez słowa ściągnął z siebie okrycie i narzucił na plecy Ailith. Nie podał. Narzucił. Jakby wiedział, że może protestować i jakby wiedział, że dzięki temu unika podobnych ekscesów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:40, 28 Lut 2007    Temat postu:

Wzdrygnęła się, czując jak nagle przykrywa ją coś ciepłego.
- Czy to przysługa...? - spytała niepewnie, drżącym od zimna głosem. Spojrzała na brata spod opadającej na twarz, rudej grzywki. Przestała zaciskać dłonie, które teraz podtrzymywały narzucony na ramiona płaszcz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Błonia Hogwartu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 73, 74, 75  Następny
Strona 7 z 75

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1