Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:09, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Z kimś - mruknęła. Pewnie chciałaby z jakimś przystojnym Krukonem (jak wszystkie...). Na propozycję powrotu kiwnęła głową potakująco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Czw 23:11, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Sheena i Ailith poszły do zamku.
[^^]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathan Ebony
Slytherin
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 14:35, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nathan doszedł do wniosku, że jednak lepszym pomysłem byłoby założyć płaszcz, dotychczas przewieszony przez ramię. Zimna mgła znad jeziora utrudniała widoczność i w dodatku zacierała granicę lądu, a tafli jeziora. Chłopak rozprostował skostniałe od chłodu palce i spojrzał przed siebie. Rozciągał się tam mleczno-biały pas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 14:38, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Zauważyła Ślizgona już z daleka. Nad tym czy ma ochotę z nim rozmawiać nawet nie myślała. Po prostu powiedziała:
Cześć, młody.
i stanęła obok niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathan Ebony
Slytherin
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 14:39, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Młody?- zastanowił się. Wyglądała na starszą niż on. - Cześć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 14:40, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Młody. Taki... komplement - powiedziała, rozbawiona miną chłopaka.
Nieczęsto widywała tak zdziwionych ludzi, a co dopiero Ślizgonów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathan Ebony
Slytherin
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 14:43, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Ach, dziekuję- odpowiedział reflektując sie szybko. Nie zauważył swojej zdumionej miny, ale po jej oczach, w których dostrzec można było rozbawienie, wiedzial jak musiał przed chwilą wyglądać.- Czy my czasem nie chodzimy razem na zielarstwo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 14:46, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Na wszystko razem chodzimy. Już któryś rok - powiedziała. Z każdą minutą było jej... weselej? Odnosiła wrażenie, że chłopak nie ma pojęcia, na jakim świecie żyje. - Panie Ślizgonie - dodała, z dziwną satysfakcją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathan Ebony
Slytherin
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 14:48, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
To TY jesteś Ślizgonką?- on naprawdę nie mial pojęcia, na jakim żyje świecie. Prawdę mówiąc, rzadko wystawiał nos zza książek, a już zwłaszcza tych dotyczących eliksirów. - Ach faktycznie- powiedział patrząc na jej krawat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 14:49, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Roześmiała się.
Czy bycie Ślizgonem to grzech? A tym bardziej Ślizgonką? - spytała. To zdecydowanie nie był normalny chłopak. Raczej jakaś ciamajda z Gryffindoru w przebraniu Węża. - Punkt za spostrzegawczość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathan Ebony
Slytherin
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 14:53, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Uniósł brwi do góry i przyjrzał się jej. Ech, znał skądś ten śmiech.
- Skądże by znowu. Ale z drugiej storny, jakaś plaga się nas ostatnimi czasy wytworzyła. Wydaje mi się, że tiara przydziela do Wężolandu przynajmniej 1/3 nowych uczniów- prychnął.- Zero selekcji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 14:54, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wydaje ci się - powiedziała. Nieprzytomny chłopak to i nieprzytomne obserwacje. - W wyborze Ślizgonów, Tiara zawsze stawiala na jakość, nie ilość.
'Chociaż patrząc na ciebie' - dopowiedziała w myślach, ledwo powstrzymując się od śmiechu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathan Ebony
Slytherin
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 14:57, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Patrząc na mojego kolegę z dormitorium, nie byłbym tego taki pewien. Jak się odzywa, to z reguły bez sensu. I ciągle chodzi pod rekę ze swoją małą siostrzyczką. Mój boże, wiekszej sieroty w życiu nie widziałem!- przypomniał sobie "jej" wiadomości z poprzedniego zielarstwa. Informacje uporządkowane w tej samej kolejności, co podręcznik przed jej nosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 15:00, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Namrael. No tak, czy ten temat nigdy jej nie minie?
Lucy byłaby sympatyczna, gdyby nie jej gryfońskie zapędy - odpowiedziała.
Zdawała się błagać wzrokiem, by nie brnął dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathan Ebony
Slytherin
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 15:02, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
A on, widząc jej minę celowo wbił igłę w najwyraźniej bolące już miejsce.
- Lucy sympatyczna nie jest. Jestem ciekaw, co jej się wczoraj stało? Przyszła ze swoją wiecznie płaczącą miną i krwią lecącą jej z nosa. Wielka szkoda, że jej opiekuńczy braciszek- uśmiechnął się pogardliwie- nie stanął w jej obronie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|