Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 14:53, 16 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Przykra - przyznał poważnie. - Ale też strasznie wygodna - zaśmiał się naturalnie, marszcząc przez chwilę dziwnie nos. - Zostanę chyba stałym wyznawcą hedonizmu - dodał, uśmiechając się pod nosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:01, 16 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Powodzenia więc - odburknęła dziecinnie. Spróbowała wepchać ręce głębiej w kieszenie, ale bez ich rozprucia było to niemożliwe, więc zakończyła próby. Włożyła podbródek w zwoje szalika. Bez osłony płaszcza pozostały tylko oczy, wpatrujące się wytrwale w jezioro i nos, który najprawdopodobniej zaraz w swej prostocie stanie się czerwony.
- Zimno - zasugerowała coś lakonicznie. Zatrzęsła się odruchowo, gdy słońce znów schowało się za chmurami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 15:12, 16 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wstał i zrobił krok w jej stronę.
- Chodźmy już. Rzeczywiście robi się zimno - powiedział, chowając ręce jeszcze głębiej do kieszeni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:16, 16 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się, podnosząc podbródek, by móc na niego spojrzeć. Wstała niezdarnie, jak to osoba koścista, podpierając się ręką o kamień.
- Cóż za doskonałe wyczucie sugestii, Fauntley - zaśmiała się gdzieś zza szalika, ostatni raz spoglądając na jezioro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 15:22, 16 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnął się.
- Bywa i tak - odpowiedział, ruszając w stronę zamku.
[gdzie ich wysyłamy? xd]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:52, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Jak spacer dobrze działa na złożenie myśli w jedną (zasada ta nie dotyczy, rzecz jasna, włosów). Szczególnie, że myśli ma się za dużo albo za mało - każda z tez dobra.
Innymi słowy: wzdłuż jeziora poruszyła się pewna Ślizgonka, na złość całemu światu - w stronę z której wiało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:24, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wiatr wiał irytująco bez tak potrzebnego melodramatyzmu, ciemność przeszkadzała w chodzeniu, gwiazdy Księżyc zjadł, Samopoczucie uciekło, składne myśli zrobiły sobie chorobowe, a ona sama zawróciła z piskiem niezadowolenia. Dość głośnym zresztą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 14:08, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Siedział na tym samym głazie co zawsze, z szalikiem niedbale przewieszonym przez szyję i krawatem walającym się gdzieś po kieszeniach. Obracał w dłoni jakiś kamyk, podrzucajac go od czasu, do czasu.
Mógł wydawać się nerwowy. Mógł. Ale był, nieprzeciętnie jak na siebie, spokojny.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fauntley Prentice dnia Śro 16:03, 21 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 16:03, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wyciągnął z kieszeni papierosy, i zapalił jednego. Kamień rzucił do jeziora, jakoś tak trochę ze złością, trochę z sadystyczną obojętnością.
Zaczął przypatrywać się szaremu niebu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 22:13, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Właściwie to lubił, kiedy było zimno. Lubił zimny wiatr wkradający się pod płaszcz i lubił chłodne powietrze szczypiące w policzki. Ale ciemność jakoś niespecjalnie pomagała mu zebrać myśli. Bo wszystko było jednakowo ciemne.
Wstał więc i ruszył w stronę zamku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Sob 1:09, 24 Mar 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
Natalie obróciła się ze śmiechem, do boku przyciskając torbę i usiadła na brzegu, czując w nozdrzach woń jeziora.
- Uwielbiam to miejsce - stwierdziła, kiedy Ian stanął obok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian Murray
Ravenclaw
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Vale Sansretour
|
Wysłany: Sob 1:13, 24 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Tak? - zapytał. - Mi za bardzo przypomina okolice Inverness. Nie wiem, gdzie jest Hogwart, ale myślę, że to dosyć blisko Inverness...
Nie usiadł. Stał z dłońmi w kieszeniach, przyglądając się wodzie popychanej słabiutkimi podmuchami wiatru. Za bardzo mu to przypominało spacery wzdłuż brzegu Loch Ness. I kuzyna Ewana, oczywiście, zanim ów złamał własną różdżkę i zamieszkał... no, nie wiadomo gdzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Sob 1:16, 24 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Coś opluło Iana. Nie, opryskało. Obryzgało. Zrobiło mu "pac" kawałkiem wody. O, pardon, strumieniem. W każdym razie pochodziło od jedenastoletniej dziewczynki i jej drobnych, białych od zimna dłoni. Szczur z dezaprobatą ograniczył się jedynie do ugryzienia jej w ucho.
- Ja go wcale nie podrywam, Islingtonie - powiedziała do zwierzątka - Próbuję nawiązać nić porozumienia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Sob 1:18, 24 Mar 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
Natalie spojrzała z zaskoczeniem na drobną dziewczynkę, której wcześniej nie zauważyła i na Iana, który stał, ociekając wodą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian Murray
Ravenclaw
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Vale Sansretour
|
Wysłany: Sob 1:18, 24 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Na to są lepsze sposoby niż moczenie wodą - Murray strząsnął z rękawa kropelki lodowatej wody i sięgnął po różdżkę. - Na przykład "dobry wieczór". Albo "złamałam rękę, mógłbyś ją nastawić?"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|