Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Jezioro
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 86, 87, 88  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Błonia Hogwartu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mischa Trachtenberg
Slytherin



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:35, 27 Mar 2007    Temat postu:

Stanęła nad samym brzegiem jeziora. Wyciągnęła z kieszeni stare zdjęcie, znajdował się na nim mężczyzna, który uśmiechał się do Mischy i machał jej ręką. Ręce zaczęły się jej trząść, chwiejnym ruchem ręki wyjęła różdżkę. - Dlaczego?- szepnęła a na zdjęcie spadło kilka łez. Mruknęła zaklęcie i spaliła zdjęcie. Wiatr zdmuchnął z jej dłoni popiół po zdjęciu. Stała tak jeszcze przez chwilę. Wracając schowała trzęsące się ręce do kieszeni by je uspokoić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathan Ebony
Slytherin



Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 21:42, 27 Mar 2007    Temat postu:

Usiadł pod drzewem mocząc wieczorną skroploną parą wodną* szatę i zanurzając opuszki palców w wodzie. Tak przyjemnie chłodnej, lodowatej. Orzeźwiającej.
Ale po chwili stwierdził, że równie dobrze mógłby jeść teraz kolacje i tak też zrobił- udał sie do Wielkiej Sali.
*bo chyba nie rosą? =='


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roux San-Holo
Hufflepuff



Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: under the bridge.

PostWysłany: Śro 16:40, 28 Mar 2007    Temat postu:

Dotarł nad jezioro. Ucieszony widokiem budzącej się do życia wiosny, przysiadł na trawie. Wyciągnął jedną z wielu książek ze swojej torby bez dna. Alex i czarny smok. Czytał to już wiele razy. W końcu było to dzieło jego ojca. Ze względu na zbyt mały nakład trudno było je znaleźć w księgarniach...
Przez chwile rozmyślał o tym, jakim cudem może kochać swojego ojca. Kochał go i nienawidził jednocześnie. Postanowił nie zaprzątać sobie głowy tymi przykrymi sprawami pierwszego dnia szkoły. Zaczął czytać.
Nie skupił się jednak na książce. Jego myśli po prostu błądzimy po zupełnie innych torach. Marzył o nowych miejscach, podróżach. Nadal był za bardzo przytłoczony ogromem szkoły i ilością ludzi otaczających go.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roux San-Holo
Hufflepuff



Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: under the bridge.

PostWysłany: Śro 18:17, 28 Mar 2007    Temat postu:

I poszedł...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Śro 20:55, 28 Mar 2007    Temat postu:

Usiadła na torbie tak szybko i gwałtownie, że zmartwiła się nawet o stan swojego pióra i ołówków.
Westchnęła, wzruszyła ramionami i zaczęła przyglądać się jezioru, które wydawało jej się brzydkie i nieciekawe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Śro 21:09, 28 Mar 2007    Temat postu:

A potem poszła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Śro 19:35, 04 Kwi 2007    Temat postu:

Usiadł zrezygnowany na ziemi, nie daleko brzegu, ale jednak w stosownej odległości, aby uniknąć niespodziewanego zamoczenia. Obracał chwilę jakiś patyczek w palcach, a potem zaczął kreślić jakieś esy-floresy na trawie. Żeby się czymś zająć.
Wyglądał, jakby był chory i zapewne tak było, chociaż on wszystko zwalał na zmęczenie. To, że bolały go oczy, to, że był blady, to, że w głowie mu huczało. I tak, to, że myśli mu się plątały też.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Śro 21:17, 04 Kwi 2007    Temat postu:

Wstał, otrzepując szatę. Rozejrzał się jeszcze raz, ostatni, po błoniach i ruszył w stronę zamku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mischa Trachtenberg
Slytherin



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:19, 07 Kwi 2007    Temat postu:

Usiadła pod drzewem przy jeziorze. Po tej całej dziwnej wyprawie zdążyła już wrócić do dormitorium. Przebrała się i umyła, gdy w łazience zobaczyła swoje odbicie, przypominała starego brudnego Norwega. Miała problemy ze zmyciem krwi, ale w końcu dała radę. Była jedną z nielicznych, której udało się wyjść z tej przygody bez większych urazów na ciele. Przez tą całą podróż była cała obolała i trochę śpiąca. Mischa postanowiła posiedzieć trochę nad jeziorem i zapomnieć o Adolfie i jego nożu. Miała nadzieje, że ktoś przyjdzie i jej potowarzysz.
A potem poszła. Udając, że wcale nie myśli o głupi kapłanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathan Ebony
Slytherin



Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 17:34, 09 Kwi 2007    Temat postu:

W głowie całkiem przyjemnie mu szumiało i czuł się nadzwyczaj dobrze. Ślizgon odczuwał ciepło na całym ciele mimo że pogoda nie dopisywała tak idealnie, jak możnaby było to sobie wymarzyć. Choć wciąż odczuwał skutki chwil słodkiego pijaństwa z poranku (skoro świt w południe) stwierdził z zadowoleniem, że mogło być gorzej. Że mógłby być tym, który pomagałby jakiemuś popieprzonemu magomedykowi z szóstej klasy.
- Oj, Fauntley- zachwiał się lekko co skłoniło go do oparcia się o drzewo- narozrabialiśmy- dokończył z szczerym uśmiechem na twarzy mającym wyrazić to, jak bardzo go przejmują przedpopołudniowe wydarzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 17:37, 09 Kwi 2007    Temat postu:

- Nie pierwszy, nie ostatni raz - powiedział, ciskając jakimś kamieniem w nieruchomą taflę jeziora. A potem usiadł na trawie, opierając łokcie na zgiętych kolanach. - Mogliby mnie już z tej szkoły wywalić - mruknął.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathan Ebony
Slytherin



Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 17:39, 09 Kwi 2007    Temat postu:

- Fauntley, muszę ci coś powiedzieć. Zapomnielismy o Zapałce, tfu! Iskierce- mruknął niechętnie.- Nie powinnismy byli wychodzić bez niej, poczuje się taka osamotniona.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 17:43, 09 Kwi 2007    Temat postu:

- Spała - powiedział spokojnie, mnąc w palcach źdżbło trawy. - Zresztą Emptyline nic jej nie zrobi. Uznała, że jest delikatna i, chociaż tego nie powiedziała, to nasza wina. - Wzruszył obojętnie ramionami. - Jej da spokój. Najwyżej wezmę wszystko na siebie - łącznie z Leah - dodał, uśmiechając się krzywo. - Raz bedę szlachetny.
Na dziedzincu dostrzegł sylwetkę Corinne. Wyciągnął ostrożnie rękę i pomachał jej.
Nie był pewny, czy go zauważyła.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fauntley Prentice dnia Pon 17:46, 09 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathan Ebony
Slytherin



Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 17:45, 09 Kwi 2007    Temat postu:

- No ba, że da jej spokój. Zresztą, co złego zrobilismy?- zapytał, może nieco naiwnie i głupio.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Corinne Hawkins
Ravenclaw



Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:48, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Mogli zobaczyć ją już z daleka - nie spieszyła się, szła powoli. Niepewnie uśmiechnęła się do Puchona.
- Cześć Fauntley - przywitała się. Zerknęła na drugiego chłopaka. Nie znała do.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Błonia Hogwartu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 86, 87, 88  Następny
Strona 18 z 88

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1