Jezioro

Michelle Johnson

- O Friso, witaj. - uśmiechnęła się do kuzyna.

Sheena Sargeant

Sheena roześmiała się, słuchając opowieści Michelle i tym razem fiknęła do tyłu z kamienia, na całe szczęście upadła na ziemię, a nie, jak się spodziewała, do jeziora.

Ailith Ingart

Tafla jeziora nie była zbyt gładka. Falowała pod wpływem delikatnego wiatru niosącego malutkie płatki śniegu osiadające na każdym załamaniu terenu, a także na was samych.

Amelia Hammett

- Niby gdzie? Wielka Sala jest nudna - mruknęła. Jakoś nie chciała się stąd ruszać.

Jeanne Monkson

- To co robimy dziewczęta? Jak myślicie można mu wierzyć? Michelle? - spojrzała na koleżankę pytająco. W końcu ona go zna najlepiej.

Lucy D. Vivian · Gość

- Burza. Śnieżna - uśmiechnęła się Lucy - Ooo, rybki. Jakie kolorowe.
Następne, co było słychać, to głośne chlup. Prawdę powiedziawszy, na brzegu pozostały tylko i jedynie buty Lolity.

Friso Vansinder

Friso pomógł Sheenie wstać
- Chodźcie! Nie ma czasu!

Namrael Vivian

Namrael podszedł do Sheeny i wyciągnął rękę. "Potrzebna pomocna dłoń?"

Michelle Johnson

- Shee, nic ci nie jest? - spytała podając rękę koleżance.

Amelia Hammett

- Dżentelmeni... - burknęła. Nagle dostrzegła, że nie ma Gryfonki. - A gdzie ta mała?

Jeanne Monkson

- Lucy, gdzie się podziałaś? - zapytała Ann zaglądając w toń jeziora.

Thrudy Steward

- Michelle, dawno cię nie widzałam. - Wyciągnęła ku dziewczynie rękę. - Zamiecie są fascynujące. A nasza koleżanka chyba popłynęła do rybek.

Perpetua Scout

Perpetua przyglądała się dziewczynom z bezpiecznej odległości, zastanawiając się równocześnie, czy ich tematy są jej, bądź kogokolwiek uwagi godne. Gdy do jej uszów doleciały głośniejszy odgłosy, spłoszona poszła w całkiem przeciwnym kierunku. Poprawiła włosy, co było jej typowym, aczkolwiek nie nerwowym odruchem. Włożyła ręce do kieszeni i zamyśliła się ponownie.

Sheena Sargeant

Shee skorzystała z pomocy Ślizgona i podniosła się z ziemi.
- Nie, nie - roześmiała się ponownie. - Mogłabym mieć takiego brata! - rzuciła, myśląc o swojej pięcioletniej siostrze Carmen, którą widywała okropnie rzadko.

Amelia Hammett

- O Merlinie, ona nurkuje! - krzyknęła z przerażeniem.