Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:09, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Wzruszyła ramionami. Kolejny kamyk odbił się od powierzchni jeziora.
- Różne - odparła lakonicznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Terry Wingstock
Gryffindor
Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:14, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Westchnął niesłyszalnie.
Podszedł do niej i stanął obok. Chwilę przyglądał się rozchodzącym się na wodzie kołom niedaleko miejsca, w którym zatonął kamyczek.
- Masz - stwierdził, podając swojego otoczaka.
Dłoń znów powędrowała do kieszeni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:16, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Wzięła otoczaka i wrzuciła go do wody. Bez słowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terry Wingstock
Gryffindor
Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:26, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Śledził wzrokiem lecący kamień, aż do momentu, gdy dało się słyszeć ciche "plum".
Chciał powiedzieć, że ucieczka, choćby najbardziej spektakularna nie jest wyjściem... Ale nie było chyba takiej potrzeby. Zdał sobie sprawę, że ona wie.
Spokojnie odwrócił się i popatrzył na Ailith. Kąciki ust uniosły mu się nieznacznie. A potem delikatnym ruchem odciągnął jej z twarzy niesforny kosmyk rudych włosów, który zmienił swoje położenie najprawdopodobniej podczas biegu.
- Do zobaczenia - stwierdził, idąc w kierunku szkoły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:33, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Nie ruszyła się nawet na milimetr. Dopiero kiedy odszedł, wściekle cisnęła kolejnym kamieniem o wodę, która rozbryzgnęła się małymi kropelkami. Kolejne wodne kręgi zafalowały, a Ailith przykucnęła na ziemi i zapatrzyła się przed siebie, odrobinę bezmyślnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Śro 18:43, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Lucy patrzyła na falującą wodę. W jej błękitnych, porcelanowych oczach kryła się fascynacja, chęć sprawdzenia, co jest głębiej. Przełknęła głośno ślinę, podchodząc do Ailith. Usiadła koło niej, ale milczała, zapatrzona w malutkie fale.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:45, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Cześć Lucy - wychrypiała, przerywając milczenie. Kaszlnęła krótko, zakrywając usta zwiniętą dłonią. - Co słychać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Śro 18:49, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Po staremu - stwierdziła mała poważnie, nie odrywając wzroku od tafli jeziora - Statyka, dynamika, entropia. Od lat wszystko biegnie tym samym torem, na podstawie tego samego Cyklu. I te spoiwa, kreacjonizm... a ponadto, mam perwersyjną ochotę na bułkę z budyniem i wątróbką. A ty?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:58, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie lubię budyniu - odpowiedziała zgodnie z prawdą. Wstała i otrzepała grafitową spódnicę.
- Chodź do zamku, wieje - zaproponowała. Faktycznie, wiało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Śro 19:04, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Wieje - przyznała Lucy i uśmiechnęła się z westchnieniem, wpatrując się w głębiny - I robią się falę.
Lubiła wodę. Prawie zawsze się topila.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:12, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Złapała małą za rękę i pociągnęła w górę.
- Chodź - wskazała głową w stronę zamkowych murów.
I poszły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terry Wingstock
Gryffindor
Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:49, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Przyszedł, nie wiadomo właściwie kiedy i skąd.
Położył torbę pod drzewem, sam zaś usiadł na niej, nie przejmując się zbytnio stanem rzeczy schowanych w środku.
Skrzywił się, przymykając lekko lewe oko. A potem przyłożył dłoń do skroni.
I przeklął. Tak szpetnie, że gdyby był przy nim jakiś uczeń, z pewnością by się oburzył. Ale jego to nie obchodziło.
Bolała go głowa. Makabrycznie.
Ale ostatecznie, niedawno spadł ze schodów, prawda..? Co z tego, że miał uderzoną prawą część głowy...
Zaczął szybko oddychać. Szybciej.
I nagle wszystko ustało.
Odetchnął.
Zdjął krawat i rozluźnił koszulę pod szyją. A potem wyjął spod niej błękitny kamień, zawieszony na srebrnym łańcuchu. I wpatrywał się w niego.
Pulsował mdłym światłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Czw 21:55, 12 Kwi 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
Nie zauważył, że niedaleko również ktoś siedział.
Natalie Hepburn, ta, co to nad nim stała w skrzydle szpitalnym, teraz na wpół leżała, wsparta na łokciach i mrużyła oczy, wpatrując się w dal.
- Jak kląć, to soczyście, co? - zapytała, uśmiechnąwszy się i uniosła jedną brew.
Chyba nie zauważyła kamienia, bo o niego nie spytała, co z pewnością uczyniłaby niezwłocznie, gdyby jednak zobaczyła.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Natalie Hepburn dnia Czw 22:17, 12 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terry Wingstock
Gryffindor
Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:58, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ręka momentalnie wsunęła się za bluzkę, zniknął za nią również kamyczek.
Na jego twarz powrócił uśmiech. Nawet udany.
- A, raz na rok można sobie pozwolić... - stwierdził, bawiąc się krawatem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Czw 22:01, 12 Kwi 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
- Wyleczony? - zapytała i obdarzyła chłopaka uważnym spojrzeniem. - Bo nie wyglądasz. Nie całkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|