Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:18, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Westchnęła, zaciskając dłoń na jakiejś kępie trawy.
- Wiesz przecież, że zależy mi na tym zamku...!
Całkowita powaga, nie obejmująca tylko oczu i ust. Może i lepiej, że się nie obrócił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 18:19, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Musi ci wystarczyć jakaś willa z przerośniętym ogródkiem - powiedział i uśmiechnął się pod nosem, ciskając następnym kamieniem w stronę bliżej nieokreśloną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:22, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Wille są... - Tu udała, że się zastanawia. - Mało tajemnicze. W ogóle nie magiczne. I brak w nich romantyzmu. I duchów, rzecz jasna. Willa mi nie wystarczy, panie Puchon - zapewniła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 18:26, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Romantyzmu? - powtórzył. - Romantyzm jest straszny - powiedział z nieźle udwaną zgrozą. Następny kamień wylądował w wodzie, a on stwierdził, że musi się opanować, bo kiedyś to jezioro przestanie być jeziorem, a skupiskiem kamieni. Otrzepał nieco zbrudzone ręce i odwrócił sie do niej, nadal jednak stojąc przy brzegu.
- Duchy to nie problem. Zawsze napatoczy się ktoś, kto jest ewidentnie zbędny na tym świecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:29, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Albo ktoś, kto uznaje się za zbędnego - mruknęła bardziej do siebie, po czym szybko potrząsnęła głową, odtrącając tym samym głupie myśli. Uśmiechnęła się do niego. Chyba przepraszająco.
- Tylko, że ten ktoś niekoniecznie musi chcieć wrócić do tego świata - stwierdziła i głośniej, i pewniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 18:34, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Cóż... - bezradnie rozłożył ręce - ... takich zbędnych osobników jest z pewnością więcej, niż kilku. Będę próbował do skutku - zapewnił z delikatnym uśmiechem.
Zamyślił się na chwilę, chowając ręce z pworotem do kieszeni.
- Samobójcy chyba rzadko wracają - powiedział wreszcie, patrząc w niebo. - Po co wracać do świata, z którego szukało się ucieczki? - mruknął w przestrzeń i wykonał obrót dookoła własnej osi. Tak bezsensownie trochę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:42, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Rzadko, aczkolwiek wracają... - urwała, przyglądając się jego piruetom z przymrużeniem oka. - Ucieczki?
Uśmiechnęła się wyrozumiale, jakby nie wszystko rozumiał.
- Pewna znana mi kobiecina nazywała to trochę inaczej. Troszeńkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 18:44, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Zastanowił się chwilę, błądząc wzrokiem po błoniach.
- Jak bardzo troszeńkę? - zapytał, przechylając głowę jak ciekawe zwierzątko. Przyglądał się swojej rozmówczyni z zainteresowaniem w oczach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:48, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Tak bardzo, że gdy tu wróciła była bardzo, bardzo szczęśliwa. Hmm, do pewnego czasu.
Więc i ona mu się przyglądała, jednak nie porównałabym jej do ciekawego zwierzątka. Wyglądała raczej na znudzoną tematem albo sugerującą jego zmianę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 18:54, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Odwrócił wzrok, bo skraj Zakazanego Lasu wydał mu się nagle bardzo atrakcyjny. Nie lubił ciągnąć tematów, w których się nie orientował, więc po prostu zamilkł. I raczej nie wyczuł sugestii - był przecież ignorantem jeśli chodzi o sugestie.
No, czasem dopatrywał się ich tam, gdzie nie trzeba.
Pochylił się i zerwał źdźbło trawy. Uśmiechnął sie do siebie, obracając nim w palcach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:12, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Wstała, podpierając się na dłoni. Dziwnie zgrabnie jak na nią, swoją drogą. Umiejscowiła się obok chłopaka i przez chwilę przyglądała trzymanej przez niego trawie. Następnie uśmiechnęła się pod nosem i bez słowa chwyciła go pod ramię - tak, swoją kościstą dłonią, wilgotną niczym głaz.
Delikatnie pociągnęła w kierunku zamku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 20:18, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Nie ruszył się zmiejsca. Tak przekornie, jak lubił.
- Niewinna istoto, w co ty sobie ze mną pogrywasz, hmmmm? - zapytał, mrużąc przenikliwie oczy. Trawka wypadła mu z rąk, ale zatrważająco szybko straciła na znaczeniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:22, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- A czemu pytasz? - zagadnęła, szczerząc się niewinnie. - Skoro jestem niewinna, to nic ci nie zrobię, prawda?
Niewinna istota starała się wyglądać niewinnie, ale te ramie to ciągle równie niewinnie trzymała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 20:26, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Podrapał się po nosie i rozejrzał, jakby naprawdę się obawiał, że zostaną podsłuchani. A potem pochylił się nieco, tak, żeby Perpetua usłyszała jego szept.
- Zdajesz sobie sprawdę z tego, że niewinną istotą można być tylko z nazwy? - zapytał cicho i zaraz się wyprostował, jakby spodziewał się ataku. A to było absurdalne, bo Perpetua nigdy nie atakwoała. Prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:29, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie, nie zdaję sobie sprawy. Zresztą... Czy sugerujesz tym samym, że jestem winną istotą? - Więc i ona szeptała. Zmrużyła oczy, dając do zrozumienia, że jego życia zależy od odpowiedzi na te właśnie pytanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|