Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Crystal Sanders
Ravenclaw
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Wto 21:07, 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Crystal nie odrzekła nic, uśmiechnęła się tylko ledwo dostrzegalnie i przygryzła dolną wargę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
James Morris
Slytherin
Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:07, 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
-Kiedy są lepkie! -Wrzasnął prawie na cała salę James.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Urien Fawning
Dyrektor szkoły; opiekun Ravenclawu
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z brzucha rodzicielki
|
Wysłany: Wto 21:08, 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Wyśmienicie. Błyszczycie dzisiaj wiedzą, przynajmniej z początku. Może to pozwoli wam wcześniej opuścić dziś tę salę, za moim przyzwoleniem… Panno Sanders, proszę wyobrazić sobie następującą sytuację: młody zbieracz ziół zbiera koszyczki nagietków, rwąc je dosyć brutalnie i miażdżąc przy tym płatki palcami, co poprawione jest w koszu, gdzie kwiaty są nieźle upakowane. Zielarz twierdzi, że to pomoże w wypuszczeniu soków. Czy ma w tym słuszność?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tibby McGregor
Slytherin
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:09, 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Tibby odwróciła się do Jamesa, który teraz chyba znacznie się ożywił i puściła mu oczko na zachętę.
(Papierowa myszka spała sobie spokojnie w jej kieszeni.)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
James Morris
Slytherin
Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:12, 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
James usmiechnął się niezwłocznie do swojej koleżanki, jednak gdy tylko obróciła się plecami do niego usmiech zaczął topnieć na jego twarzy jak zeszłoroczny śnieg.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Crystal Sanders
Ravenclaw
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Wto 21:14, 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Crystal odrzuciła włosy do tyłu i odparła:
-Absolutnie nie, ponieważ kwiaty zmiażdżone to kwiaty złe i nie nadają się do suszenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tibby McGregor
Slytherin
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:14, 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Dziękuję za książkę, Peppy - szepnęła Tibby do swojej koleżanki.
Nie oczekiwała odpowiedzi. Widziała, że Ślizgonka krąży w innym świecie. Nie mniej jednak, miło było mieć ją koło siebie.
Uśmiech sama do siebie i lekkie skrobanie paru zdań na pergaminie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Urien Fawning
Dyrektor szkoły; opiekun Ravenclawu
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z brzucha rodzicielki
|
Wysłany: Wto 21:16, 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie ma w tym słuszności. Zaiste, nie ma. Oczywiście, racja. Jak powinno się traktować świeżo zebrane kwiaty, panie Morris?
Uśmiechnął się parszywie. Niech się chłopaczyna troszeczkę pomęczy. Nie ma w końcu Fauntleya!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:18, 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
"Własny świat" Peppy obejmował najwyraźniej także osobę Tibby, ponieważ mruknęła coś, co spokojnie można by uznać za "proszę bardzo, towarzyszko".
Ja naprawdę nie chcę wiedzieć, gdzie aktualnie krążyła...!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
James Morris
Slytherin
Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:19, 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Delikatnie, z wyczuciem, kwiaty chcą czuć jeszcze powietrze po zerwaniu, kwiat to nie kobieta, to brylant natury...- odpowiedział James w stu procentach pewny swojej odpowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Urien Fawning
Dyrektor szkoły; opiekun Ravenclawu
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z brzucha rodzicielki
|
Wysłany: Wto 21:20, 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Cóż za błyskotliwość! Czyżby zbyt wielu literatów w rodzinie? Kobieta to kwiat, kwiat to nie kobieta... Tak, pamiętajmy: pierwszy, który nazwał kobietę kwiatem, był wielkim poetą, a drugi wielkim bufonem.
Fawning roześmiał się gromko.
- Młody zielarz przyniósł pannie, panno Scout świeżo zerwane kwiaty nagietków – tym razem potraktowane z należytym szacunkiem i nabożnością. Całe pięć koszy. Z drugiej strony, dysponuje panna dużym, jasnym pomieszczeniem lub sporym, dobrze oświetlonym podwórkiem i, załóżmy, wszelkimi materiałami. Jaki ma panna pomysł na ususzenie tego?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Urien Fawning dnia Wto 21:25, 25 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tibby McGregor
Slytherin
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:21, 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Tibby delikatnie i spokojnie wyjęła z kieszeni papierową myszkę i stuknęła w nią różdżką, po czym ta rozwinęła się i jej oczom ukazała się odpowiedź, napisała wcześniej przez Jamesa.
Miał fajne, pochyłe pismo. Podobało jej się.
Wzięła pióro do ręki.
Pytania, oczekujące odpowiedzi:
1. Dlaczego jesteś smutny?
2. Co czytasz?
3. Lubisz myszy?
No i ponownie PYK w karteczkę i kotek przebiegł przez cieplarnię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
James Morris
Slytherin
Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:24, 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
-Potwierdzam panie profesorze było kilka uzdolnionych literatów w mojej rodzinie.- Odrzekł chłopak. Sam czytam dużo książek i porównania nie są mi obce.
Chłopak, znów spojrzał pod ławkę i zobaczył tajną karteczkę od Tibby.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez James Morris dnia Wto 21:30, 25 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:27, 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Z Peppy była okropna zielarka, wierzcie na słowo. Moje słowo. Albo jej słowa. A dołączając do tego tendencje do zamyślania się w nieodpowiednich momentach... Poproszę o przemilczenie jej wątpliwej inteligencji, czy też niewątpliwego jej braku.
- Miejsce musi być suche i nienasłonecznione...?
A jakie było pytanie... hm, Peppy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tibby McGregor
Slytherin
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:29, 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Ja słyszałam, że suszenie kwiatów od ukochanego przynosi nieszczęście w późniejszym związku - powiedziała Tibby w kierunku Peppy i zaśmiała się po cichu.
Od czasu do czasu odwracała się, by zobaczyć, czy kotek odnalazł adresata.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|