Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Crystal Sanders
Ravenclaw
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Nie 18:37, 09 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Zaskoczyła ją szybka reakcja chłopaka.... jedno było pewne, refleks to on miał...
-Cóż chyba powinnam podziękować.- spojrzała na niego, odgarniając przy okazji kosmyk włosów za ucho. Sytuacja była właściwie dość głupia, a conajmniej taka właśnie się wydawała dziewczynie.
-No chyba wypadałoby się przedstawić. Crystal Sanders, no i jeszcze raz dziękuję panie...?-posłała mu pytające spojrzenie i wyciągnęła swoją drobną dłoń w jego kierunku...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:48, 09 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Jego dłoń była większa. Miał długie, szczupłe palce, które objęły jej rękę aż po nadgarstek, podczas gdy on sam podźwignął się ze swojego miejsca, jak to wypadało w takich sytuacjach. Rzeczywiście był od niej wyższy. Nawet bardzo. Bardzo, bardzo.
- Maxwell Ingart. Wystarczy Max. Bez "pana", póki jestem jeszcze w szkole.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Crystal Sanders
Ravenclaw
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Nie 19:46, 09 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
-Postaram się zapamiętać Max.-posłała mu przekorny uśmiech i zarzuciła swoją torbę na ramię.
-Jeszcze raz wielkie dzięki. Muszę już lecieć. Jednak jest wielce prawdopodbne, że jeszcze kiedyś się spotkamy... w końcu jesteśmy w tym samym domu-dodała wskazując na jego szatę i zaczęła iść w kierunku drzwi, rzucając na koniec krótkie:
-Do zobaczenia!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:52, 09 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Zobaczymy - rzucił pogodnie, wracając na swoje miejsce przy oknie.
Ten sam dom. Jasne. Do jutrzejszego dnia. Potem wakacje. A potem... Potem...
Szare oczy zaśmiały się radośnie, a zarazem bezszelestnie.
Może to niskie uczucie, ale czekał na minę Gainsborougha. I nieodmiennie jej wizja wprawiała go w doskonały nastrój.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tibby McGregor
Slytherin
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:20, 17 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Pisanie pierwszych w tym roku prac domowych nie było czymś tak ewidentnie łatwym na jakie wyglądało i zdawało się być. Do tego elokfentne rozmowy z Perpetuą jakoś nie pozwalały Tibby na skupienie się.
Jednak mogła być z siebie dumna, bo jeden pełny pergamin to jednak jakieś osiągnięcie w dziedzinie zadań domowych. Z eliksirów szczególnie. Nie wspomnę o transmutacji, kótra do łatwych oczywiście nie należała.
Późnym wieczorem, zebrawszy wszystkie książki i notatki Tibby i Peppy wyszły z biblioteki gaworząc od czasu do czasu.
A może to tylko echo odbijało się od ścian.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sagitta Gamp
Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:30, 17 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Gita weszła do biblioteki by odlaleźć informacje o skarbie, ale w końcu uznała, że jest dziś zbyt zmęczona i udała sie do sypialni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Crystal Sanders
Ravenclaw
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Pią 19:47, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Wszyscy siedzący w zacisznej bibliotece mogli usłyszeć charakterystyczny stukot obcasów na korytarzu, a chwilę później napewno zauważyli pojawienie się w pomieszczeniu burzy blond włosów, pozwijanych dzisiaj w misterne loczki, a razem z nimi ich właścicielkę, pannę Sanders. Szkolna torba na ramieniu i szkicownik w ręce. Typowe. Dziewczyna usiadła przy jednym ze stolików przy oknie, wyciągnęła kilka pergaminów, jakąś książkę, pióro oraz atrament i zabrała się za pisanie czegoś co ją najwyraźniej nudziło....najprawdopodobniej było to kolejne zadanie domowe....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Midry Stone
Nauczyciel
Dołączył: 27 Wrz 2007
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądśtam?
|
Wysłany: Pią 20:52, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Lubiła bibliotekę. Miała pewien sentyment do miejsc zacisznych i spokojnych, gdzie łańcuszek myśli nie byłby brutalnie przerywany przez bandę rozgadanej młodzieży.
Poprawiła szatę, była pod wieloma względami cholerną pedantką, za co, z pewnością, uczniowie powiesiliby ją na suchej gałęzi. Krzesło przyjemnie twarde, książka już trochę zniszczona - jeszcze trochę i zacznie uczłowieczać swe uczucia. Otworzyła więc starą "Księgę wróżb jesiennych" i zniknęła gdzieś za stroną dwadzieścia trzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Crystal Sanders
Ravenclaw
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Nie 18:59, 30 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Zegar na wieży wybił 18.
W tym samym momencie blondynka siedząca przy stoliku zamknęła książkę.
-Na dziś już wystarczy......-szepnęła sama do siebie i przetarła oczy.
Lubiła czytać, jednak podręczniki szkolne ją strasznie nudziły....
Przeciągnęła się, schowała wszystko spowrotem do torby i wyszła.
Ot tak, po prostu....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martin Granas
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
Wysłany: Nie 17:29, 04 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Martin wszedł do biblioteki i zobaczył cziekawy jak dla niego regał był on o obronie przed czarną magią usiadł do pustego stołu i wczytał się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|