Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Sob 19:55, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Sheena wróciła po lekcji Zaklęć do biblioteki w celu szybkiego odrobienia pracy domowej. W końcu lepiej nie robić sobie zaległości. Rozejrzała się w poszukiwaniu wolnego stolika pod oknem, aż w końcu zauważyła jedyne wolne miejsca. Niestety, a może stety przy wybranym przez nią stoliku siedział Krukon. Z grubą książką pod pachą i torbą przewieszoną przez ramię podeszła Fauntleya i zastanowiła się chwilę. Znała chłopaka z widzenia, chyba był Puchonem.
- Mogę się dosiąść? - zapytała, stając przy wolnym krześle i uśmiechnęła się z zakłopotaniem (chociaż zakłopotana nie czuła się ani trochę).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nathan Ebony
Slytherin
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 19:59, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Gdy wyszedł z Wielkiej Sali z torbą wiszącą mu na ramieniu, udał się do biblioteki. Przemierzył szybko korytarz i ruszył w stronę stolika, przy ktróym siedział jakiś Puchon.
- Przesunąłbyśtrochę swoich rzeczy, żeby zrobić dla mnie miejsce?- zapytał wychodząc zza regału. Podobne pytanie zadała w tym samym momencie dziewczyna, którą kojarzył z Zaklęć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 20:00, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Fauntley oderwał się od pisania. Uśmeichnął sie trochę nieobecnie do dziewczyny. Trochę.
- Właściwie - wstał. - To ja za minutę mam eliksiry. Możesz zająć moje miejsce - dodał, zbierając swoje rzeczy. Uśmiechnął sie do niej jeszcze raz, i przewieszając sobie torbę przez ramie ruszył w stronę wyjścia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Sob 20:02, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- W takim razie dzięki i miłych zajęć - rzuciła za nim i zajęła jego miejsce. Uśmiechnęła się do Ślizgona i położyła na stoliku grubą książkę. - Siadaj - wskazała na wolne miejsce na przeciwko siebie i otworzyła tomiszcze. Wyjęła kawałek pergaminu i mugolski długopis. - Praca domowa z zaklęć czy coś innego?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sheena Sargeant dnia Sob 20:03, 10 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathan Ebony
Slytherin
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 20:02, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nie zwracając uwagi na to, że właśnie został zignorowany, Ślizgon podszedł do najbliższego krzesła, po czym odsunął je koleżance, by tam mogła usiąść. Dobre wychowanie i szlachectwo przede wszystkim.
- Proszę- powiedzial, po czym usiadł po drugiej stronie zasłaniając się ścianą książek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathan Ebony
Slytherin
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 20:06, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
-Taak, zadanie z Zaklęć. Wredna baba- dodał pod adresem nauczycielki.- Jeszcze raz, wybacz, że oblałem cię tym atramentem, nie zamierzałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Sob 20:08, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Sheena zaczęła szukać w spisie treści odpowiedniego działu. Przez cały czas bawiła się długopisem - stukała nim o brzeg stołu. Co jakiś czas starała się dojrzeć zza sterty ksiąg twarz Ślizgona.
- Nic się nie stało, w sumie. Nauczysz mnie tego zaklęcia? - zapytała i odchyliła się, by móc spojrzeć na chłopaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathan Ebony
Slytherin
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 20:10, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
"Jej oczy mają nietypowy kolor", pomyślał, gdy ta spojrzała na niego znad sterty książek. Odsunął je torchę, co w efekcie sprawiło, że zleciały ze stołu. Podniósł je z zażenowaniem.
- Jesli tylko znajdziemy czas...- odparł, co miało oznaczać, że właściwie jeszcze nie wie.- Nie potrafie uczyć- dodał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Sob 20:14, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie rozumiem, dlaczego nie mielibyśmy znaleźć czasu, w końcu to zaklęcie. Nauka, lekcje. - Puściła do Ślizgona oczko i uśmiechnęła się. - Ale ja jestem naprawdę pojętną uczennicą, proszę. - Zaśmiała się i sięgnęła po jedną z książek, które przytargał do stolika. Obejrzała okładkę i przeczytała tytuł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathan Ebony
Slytherin
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 20:21, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nie próbował jej wyrwać książki z rąk, więc żeby nie patrzeć prosto w oczy dziewczyny, Nathan poluzował krawat. "Magiczne właściwości roślin śródziemnomorskich- zastosowanie w eliksirach"- to zdecydowanie nie była lektura do poduszki, a kartka przyczepiona do pierwszej strony wskazywała na to, że Slizgon nie oddawał jej od pierwszego tygodnia poprzedniego trymestru. "Ileż razy można czytać tą samą książkę?"- zastanawiał się Slizgon ilekroć wyciągał nogi na kufrze stojącym po stornie przeciwnej do wezgłowia jego łóżka, i sięgał po owe dzieło.
- Bo zaczynamy wróżbiarstwo za niecałe piętnaście minut?- zapytał. Prawdę mówiąc, przychodził na nie tylko po to, aby sie pośmiać. Wierzył w zdolność przepowiadania przyszłości, ale tylko po wypiciu Ognistej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Sob 20:24, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie chodzę na wróżbiarstwo. Na pewno nie bedę zdawać tego przedmiotu na owutemach, więc nie widzę sensu w marnowaniu czasu na głupie wróżenie. Poza tym, przepowiadać przyszłość to można, co najwyżej po wypiciu flaszki ognistej whisky - zaśmiała się. Wciąż trzymała w dłoniach książkę. - Lubisz eliksiry - stwierdziła i oddała tom właścicielowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathan Ebony
Slytherin
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 20:26, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Lubię.
Zastanowił się, jakim cudem wiedziała, co mógłby powiedzieć, gdyby tylko nie chciał za wszelką cenę darować sobie uczenia jej przekletego zaklęcia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Sob 20:29, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Wiesz już z czego chcesz zdawać owutemy? - kontynuowała temat. Uśmiechnęła się i oparła głowę na dłoni, co chyba stało się już u niej nawykiem. - Eliksiry, wróżbiarstwo...? - zadrwiła lekko, miała nadzieję, że chłopak nie odbierze tego jako obrazę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathan Ebony
Slytherin
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 20:33, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Prawie. Na pewno eliksiry. I to nieszczęsne wróżbiarstwo. Ale przedtem porządnie się schleję. Nawiasem mówiąc, ciasteczka czekoladowe, które skrzaty wciskają w kuchni kazdemy kto przyjdzie znakomicie pasują do mocniejszych trunków- roześmiał się. - Ale zaraz! Ja jeszcze nie zdałem SUM-ów... wiem, młodo wyglądam- uśmiech wciąż nie schodzil mu z twarzy. Tyle, że wyglądał na nieco sztuczny, wyćwiczony.
Nathan poderwał się z krzesła.
- O cholera! Muszę iść na lekcję, bo jeszcze obleję owutemy!- zawołał zbierając swoje naręcze książek i pędząc przez korytarz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Sob 20:38, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się tylko i pokręciła głową. Była prawie pewna, że chłopak ma conajmniej szestaście lat. Cóż, każdy może się pomylić, a on akurat wcale nie wygląda tak młodo. Wróciła do odrabiania pracy domowej z Zaklęć - chciała ją skończyć zanim będzie musiała iść do cieplarni. Na samą myśl o szlabanie w "trójce" w towarzystwie dyrektora, wzdrygnęła się i potrząsnęła głową.
Skończyła po dwóch kwadransach, stawiając na końcu listy sporej wielkości kropkę. Spakowała swoje rzeczy i udała się do Wielkiej Sali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|