Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Główny księgozbiór.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 57, 58, 59 ... 117, 118, 119  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Działy otwarte
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Natalie Hepburn
Ravenclaw



Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: London

PostWysłany: Sob 23:11, 24 Mar 2007    Temat postu: ~*~

Westchnęła, wstała, odłożyła książkę na półkę i udała się do dormitorium.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:59, 25 Mar 2007    Temat postu:

Westchnęła mało melodramatycznie, by następnie usiąść niezdarnie, rzucić na podłogę niedbale torbę i zająć się zapewne arcyciekawą lekturą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Nie 20:08, 25 Mar 2007    Temat postu:

- Cześć, Perpetuo.
Zjawiła się w bibliotece pewnie niechciana, niepotrzebna i niekochana. Usiadła na przeciwko Perpetuy, z tym szerokim uśmiechem i rozczochranymi włosami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:11, 25 Mar 2007    Temat postu:

- Cześć, Isie. - Oderwała się na chwilę od lektury, spoglądając na uśmiechnięta Iskierkę. Jednak po chwili zastanowienia zamknęła wymownie lekturę.
- Jak ci minął dzień?
Ona też się uśmiechała. Trochę ja człowiek, który robi to po raz pierwszy, ale uśmiechała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Nie 20:15, 25 Mar 2007    Temat postu:

- Dobrze - odpowiedziała, wzdychając lekko. - Dobrze, Perpetuo, nie pytam jak tobie, bo widzę po minie, że dobrze. No, więc nie pytam. Co czytasz, Perpetuo? - I nachyliła się w stronę dziewczyny, próbując odczytać tytuł książki do góry nogami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:19, 25 Mar 2007    Temat postu:

- Mina widocznie może być zgubna, Isie. Ten dzień był wyjątkowo nudny - dodała. Oparła się łokciami na stole i wyjrzała za okno na ledwo widoczne błonia. - Czytam? Raczej udaję, że czytam. Szukam zajęcia - wytłumaczyła dobrodusznie, wzruszając ramionami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Nie 20:37, 25 Mar 2007    Temat postu:

- Wiesz, wczoraj albo nawet już przedwczoraj albo przed przedwczoraj... - zamyśliła się, przekrzywiając lekko głowę. - W tym tygodniu, w każdym razie. Pod koniec tego tygodnia. - Zaśmiała się. - Razem z koleżanką, też Puchonką, doszłyśmy do wniosku, że niektórzy uważają nas za niedorozwinięte gumochłonki lub jamochłonki, wszystko jedno.
Pokręciła się chwilę na krześle, westchnęła, splotła palce i ułożyła ręce na stoliku.
- Ale ty tego nie zauważysz, Perpetuo. Ty jesteś ślepa, jak zauważyłam już wczoraj... - ...podczas rozmowy z Fauntley'em, chciała dodać, ale powstrzymała się.
Posłała jej smutny uśmiech i siedziała tak. Wyprostowana, wpatrując się uparcie z Perpetuę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:48, 25 Mar 2007    Temat postu:

- Nie zauważę tego, że inni was uważają? - zaśmiała się niewinnie, choć dziwnie sucho. - Może i jestem ślepa, Aisling - zgodziła się, właściwie początkowo chcąc zaprzeczyć. Nadal obserwowała przy tym granatowoczarne błonia. - I nie uważam was za niedorozwinięte gumochłonki. Ani za jamochłonki - dodała, bo wypadało, zastanowiwszy się uprzednio chwilę.
Usiadła wygodniej, oparła się o oparcie krzesła, równocześnie przestając się garbić i skupiła wzrok na Puchonce.
- Zauważyłaś wczoraj? A cóż takiego zrobiłam? - Chciała dodać 'tym razem', ale się powstrzymała. Samokrytycyzm postanowiła ominąć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Nie 20:55, 25 Mar 2007    Temat postu:

- Ktoś powiedział, że szukasz w tym kimś zalet, kiedy ja ci mówię, że są one widoczne na pierwszy rzut oka. I na drugi, i trzeci. - Wciąż wyprostowana, dumna. Popatrzyła z pewną pobłażliwością na Ślizgonkę. Że trzeba jej współczuć, skoro jest ślepa. Uśmiechnęła się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:01, 25 Mar 2007    Temat postu:

Ona natomiast przestała się uśmiechać. Właściwie to już dawno temu. Splotła ręce raczej mało wojowniczo i przypatrywała się Puchonce, chcąc zobaczyć skąd ta zmiana w jej zachowaniu. Bezsensownie zresztą. Tego nie było widać na 'pierwszy rzut oka'.
- Może i jestem ślepa, a może po prostu czegoś nie dostrzegam - rzuciła pokojowo. - A może czegoś nie chcę dostrzegać, a może ty dostrzegasz więcej. Dużo więcej - dodała, nadal mówiła obojętnie. Na końcu uśmiechnęła się. Może potulnie, a może trochę złośliwie. Czy tak, czy owak ledwo dostrzegalnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Nie 21:11, 25 Mar 2007    Temat postu:

Aisling Biteford nie była podobna do matki. Inne włosy, inne usta, inne oczy, inny uśmiech. Inne charaktery. Gerda Biteford nigdy nie zachowałaby się w ten sposób.
- Oj, Peppy, słońce - jęknęła łagodnie dziewczynka, chcąc poprawić się w oczach Ślizgonki. Zrozumiała chyba, że nie powinna była. Leah źle na nią wpływa. To wszystko przez Leah. - Nie gniewaj się i uśmiechnij. Fauntley też się ładnie uśmiecha, zauważyłaś?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:18, 25 Mar 2007    Temat postu:

- Isie, trudno mnie rozgniewać - burknęła trochę weselej. Na wzmiankę o Fauntley'u już chciała dodać, że nie zauważyła, bo jest ślepa, ale zastanowiła się chwilę (dla odmiany).
- Gdy się już uśmiecha - zaśmiała się cicho, choć nadal sucho. Popatrzyła przepraszająco na towarzyszkę. Wykonała dziwny gest, jakby chciała wzruszyć ramionami, ale było to niekulturalne, więc tego też nie zrobiła. No, prawie nie zrobiła. Puchonka strasznie ograniczała jej ruchy, tak swoją drogą, i słowa.
- A jakie zalety są niby widoczne na pierwszy rzut oka w tym kimś? - zapytała, wyzbywając się ciekawości z głosu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Nie 21:25, 25 Mar 2007    Temat postu:

- Wczoraj tego nie wyliczyłam, bo zabrakło mi palców - skłamała, natychmiast się czerwieniąc. Zresztą dziwnie mówiło się o zaletach Fauntley'a z Perpetuą. Cóż. - Jest wysoki, ma zielone oczy i ciemne włosy. Perpetuo - szepnęła czule. - To już samo w sobie jest rewelacyjne. Poza tym ładnie się uśmiecha i, jakby na to nie patrzeć, jest całkiem miły. A ty, ślepotko najmilsza, tego nie zauważasz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:36, 25 Mar 2007    Temat postu:

- Nie, brak zamku przyćmiewa wszystkie zalety - zaśmiała się, nie zastanawiając się nawet, czy Isie wie, o co chodzi. Uśmiechnęła się przekornie do dziewczyny i kontynuowała:
- Wysoki? Zielonooki i ciemnowłosy, tak? - zagadnęła. - To raczej są jego wady... przynajmniej dla mnie, Iskiereczko. Zbyt mi kogoś przypomina - wyjaśniła, przygryzając na chwilę górną wargę. To nie pora na zwierzenia, Perpetuo. - I bynajmniej nie poprzednią miłostkę - dodała szybko. - Całkiem miły i ładnie uśmiechający się - powtórzyła po dziewczynie, niby w zamyśleniu. - Czy ja wiem... - mruknęła. - Zależy jak na to spojrzeć. Miły jest, jak odczuwa taką potrzebę. A uśmiecha się... Nie mi to oceniać.
Poprawiła proste, kasztanowe i bezczelne kosmyki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Nie 21:46, 25 Mar 2007    Temat postu:

- Och, Perpetuo, ty naprawdę jesteś czasami śmieszna. - I westchnęła teatralnie. - NIe rozumiem, gdzie ty znajdujesz tyle siły, żeby wciąż i wciąż opierać się jego zalotom, kochanie - szepnęła, a na twarzy wymalowane miała bezbrzeżne zdumienie, zachwyt i... kpinę? Aisling i kpina? Żart. - Och, Perpetuo...
Pokręciła głową, krzywiąc się lekko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Działy otwarte Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 57, 58, 59 ... 117, 118, 119  Następny
Strona 58 z 119

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1