Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:51, 04 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Kręciła się. A kręcić się nie lubiła. Postanowiła w końcu zająć się czymś konkretnym. Na przykład siedzeniem na krześle i gapieniem się za okno. O, tak - właśnie tak. Powtórzywszy sobie w głowie owy plan (genialny wręcz) - przyszła do biblioteki.
Jak punkt pierwszy nakazywał... Usiadła. Drugi - podparła głowę na dłoni, a łokieć na stole. Następnie znalazła sobie jakiś fragment błoni, w który mogła się wpatrywać. Westchnęła jakoś dziwnie (choć w planie tego nie było!). Może radośnie?
edit:
Poszła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 17:17, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Miał się pouczyć, miał poćwiczyć, miał nadrobić zaległości.
Ale wszystko szlag trafił w samym zalążku pomysłu; był za bardzo rozkojarzony. I może uznałby swój humor za znośny, gdyby potrafił zebrać myśli i go po prostu zauważyć.
Usiadł gdzieś w kącie przy zakurzonym stoliku, nie biorąc nawet książki do ręki. Bo po co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:52, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Przyszła do biblioteki, chcąc poobserwować błonia. A to było bardzo logiczne, prawda? Po prostu, gdy na nich była, to ona mogła być obserwowana, a tak... to ona obserwowała. I co z tego, że Hogwart był jakiś... pusty? Chmury przecież też można obser.... tfu, podziwiać. Ich kształty, wędrówkę i takie tam.
Widząc Fauntley'a gdzieś w jakimś zakurzonym kącie, uśmiechnęła się pod nosem. W końcu ktoś... żywy! Nie żeby naoglądała się umarlaków. Co to, to nie. Po prostu Puchon to ktoś do kogo można powiedzieć "Dzień dobry" i odpowie. A przynajmniej teoretycznie może to zrobić.
- Dzień dobry - powiedziała więc i podeszła do pana Prentice'a. A potem usiadła jakoś tak naprzeciwko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 19:17, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
[łożesz, ja wiedziałam, że mam chOpaka bez opieki nie zostawiać xd Proszę o wybaczenieeee! *pada na kolana*]
Oderwał wzrok od drewnianego stolika i zdezorientowany spojrzał na Perpetuę.
- Cześć - odpowiedział tonem, jakby był nie do końca pewien, czy nie ma przywidzeń albo czegoś w tym stylu. Dziwił się, kiedy i jak się tu znalazła, nie będąc przez niego zauważoną.
Zamrugał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:23, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Hm, czy ona aby na pewno nazwała go żywym? Zamyśliła się na chwilę. Krótką - rzecz jasna.
- Weszłam tu tymi samymi drzwiami, co Ty, Fauntley - podpowiedziała mu dobrodusznie. - Jakąś dłuższą chwilę temu.
Uśmiechnęła się wyrozumiale. W końcu każdemu zdarza się taka chwila nieuwagi raz na jakiś czas, prawda?
- Dawno wróciłeś?
A może i nieprawda.
[wybaczenie? a niby za co? to ona jest natrętna i przychodzi do niego tak... nagle i niespodziewanie ;>]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 19:28, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- A-ha... - powiedział niezdecydowanie i przetarł oczy. - Musiałem się... zamyślić - stwierdził i kichnął. Przez ten drażniący kurz.
Znowu zamrugał, bo czuł się, jakby mózg mu wirował wewnątrz czaszki.
- Kiedy wróciłem? - powtórzył, drapiąc się po głowie. - Wczoraj. I widziałem się z Corinne. - Zmarszczył nos. - Nie. To było przed wczoraj. Czyli, że wróciłem przedwczoraj, albo... albo i nie... - przerwał. - Sam nie wiem. Brakuje mi punktów odniesienia. - Bezradnie wzruszył ramionami; on był przecież całkowicie niewinny. - Te dni były za puste, żeby wliczać je do mojego życiorysu - mruknął, opierając łokcie na stoliku.
[no niby tak, ale skoro chOpaka zostawiam na pożarcie, to powinnam go pilnować. A co by było, gdyby go Leah napadła i zjadła w całości? ;>]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:39, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Punktów odniesienia? - powtórzyła po nim trochę bezsensownie, nadal z tym wyrozumiałym uśmiechem na ustach. Wyprostowała kręgosłup, splotła raczej mało śmiesznie dłonie i...
- Życiorysu? - zagadnęła. Nie, to nie była ironia. Właściwie to odzywała się tylko po to, by się odzywać. Idąc dalej... pytała po to, by pytać. - Ten życiorys musiałby być bardzo ciekawą lekturą, Fauntley.
Zauważyła, że to co powiedziała - powiedziała trochę złośliwie, więc szybko...
- Hogwart nie wydaje ci się dziwnie pusty? - zmieniła temat. Mało udolnie.
[pewnie wszystkim byłoby baaaaardzo żal. wiesz, chusteczki i takie tam]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 19:45, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Tak, bardzo ciekawą. Bardzobardzo ciekawą - powiedział bez urazy, a nawet z cieniem tej samej złośliwości. Znowu zmarszczył nos; prawdopodobnie w zastanowieniu. I chyba był już jedną nogą w rzeczywistości.
- Tak, jest trochę pusty. Trochę więcej niż trochę.
[taaaak, bo wszyscy kochamy Pana Puchona! *żart sceniczny*]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fauntley Prentice dnia Pią 19:46, 06 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Terry Wingstock
Gryffindor
Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:45, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Terry wmaszerował spokojnie do biblioteki. Nie odrywając spojrzenia niebieskich oczu od czubków swoich butów, przemieścił się swobodnie między regałami. Szybko minął kilka z nich i zatrzymał się przy tym, który go interesował.
Uśmiechnął się do siebie kącikiem ust.
Gdyby ktoś go obserwował mógłby odnieść wrażenie, że zarówno trasa jaką przeszedł, jak i sam układ ksiąg na półkach są mu doskonale znane, gdyż już kilka chwil później trzymając w dłoniach obszerne tomidło zbliżał się do stołów.
I nagle - stało się.
Dostrzegł siedzącą naprzeciw siebie dwójkę.
Na jego policzkach pojawiło się coś, co wnikliwy obserwator uznałby za cień rumieńca. Zganił się w myślach za to,że jak zwykle nie sprawdził najpierw, czy ktoś już tu jest...
Zastanowił się. Może go nie zauważyli..? - zapytał się w duchu, robiąc krok do tyłu.
Powoli, starając się by stara podłoga nie skrzypnęła, odwrócił się...
"Pomalutku... Wrócę... Odłożę tę książkę na później... A potem przejdę za regałami do wyjścia...To dobry sposób..." - układał sobie w myślach plan ucieczki.
Podłoga chyba nie podzielała jednak jego zdania. Bo w momencie gdy miał zaszyć się za pierwszym regałem, skrzypnęła przeciągle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:49, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Drgnęła odruchowo. Rozglądnęła się jakoś nieprzytomnie, jakby nie spodziewając się tu jeszcze kogoś. Uczucie pustki gdzieś znikło. Jednak tylko na krótką chwilę.
- Wszystkie żywe dusze mile widziane - zakomunikowała Gryfonowi, który skradał się dość śmiesznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Terry Wingstock
Gryffindor
Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:54, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
"Zatopiony" - przeszło mu przez myśl.
Odwrócił się powoli i uśmiechnął.
Najprawdopodobniej zdał sobie sprawę z własnej śmieszności, gdyż przełożył książkę do prawej ręki, lewą zaś podrapał się po przechylonej leciutko głowie, jakby chcąc podkreślić, że podobne "dziwaczne" zachowania są u niego na porządku dziennym i należałoby mu je wybaczyć.
- Ja... W zasadzie, ja tylko po książkę... Przepraszam, że przerwałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 19:57, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Mhm, wszystkie żywe - przytaknął Ślizgonce, odwracając się i mierząc Gryfona nieprzytomnym spojrzeniem. - Chociaż właściwie, dusza ludzka jest podobno nieśmiertelna. Trudno byłoby więc spotkać martwą dus... - przerwał w ostatniej chwili i przewrócił oczami z politowaniem, jakby dopiero teraz zdał sobie sprawę, że bredzi. - Perpetuo? - zagadnął w jej stronę. - Czy kolega nam w czymś przerwał czy to mi coś umknęło? - ...znowu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:01, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Westchnęła cichutko, nie wyzbywając się wyrozumiałego uśmiechu. Co im wszystkim się dzisiaj dzieje? Rzuciła Fauntley'owi krótkie spojrzenie, po czym skupiła swoją uwagę na Gryfonie.
- My tu tylko o pustce w Hogwarcie dyskutujemy. Nie było, co przerywać.
Przechyliła głowę, jakby zastanawiając się, czy nie lepiej po prostu pozwolić mu odejść, niż kontynuować, hm, dyskusję.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Perpetua Scout dnia Pią 20:01, 06 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Terry Wingstock
Gryffindor
Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:01, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Słuchał słów Puchona, przypatrując mu się z zainteresowaniem. Na wzmiankę o nieśmiertelności uniósł nieznacznie jedną brew do góry.
Tak. Teraz już szczerze żałował, że zaległości z historii magii nie zachciało mu się uzupełniać później.
Z zamyślenia wyrwały go słowa dziewczyny.
Spojrzał na Perpetuę i pokiwał głową zgodnie.
- Nie da sie ukryć... Pusto tu jak w grobie, ostatnio.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 20:04, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Przechylił głowę.
- Nie patrz tak na mnie, ja nie gryzę - powiedział niespodziewanie. - Czasem robię tylko za gryzak rozwydrzonych dziewczątek - powiedział dość pogodnie, choć z nieco wisielczym humorem, wskazując ślad zębów na swoim policzku. Wyszczerzył się, kiedy Gryfon się odezwał. Nie lubił prowadzić monologów.
- Wszystkich szlag trafił, albo wygrali w totka i wyjechali na Karaiby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|