Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mischa Trachtenberg
Slytherin
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:15, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Przeszłą przez hall biblioteki pośpiewując po cichu jakąś wesoła melodie. Nie zwracała uwagi na nic i nikogo. Ona była ponad tym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Pon 17:11, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Lucy D. Vivian wpełzła niemal do biblioteki, stukając butami. Była nadzwyczaj zadowolona, kiedy zwracała książkę. A potem usiadła na najbliższym krześle, rozkładając na kolanach nowinki anatomiczne i studiując je z zapałem.
A potem stwierdziła, że ją wypożyczy. I poszła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moira Agrus
Hufflepuff
Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:30, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Przeszła po cichu przez hall, zastanawiając się, co mogłaby teraz iść zrobić. Nie lubiła bezczynności, za to lubiła siedzieć i myśleć. Ale dla bezpieczeństwa wolała już nie przysiadać na korytarzach pod ścianami. Minęła drzwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Urien Fawning
Dyrektor szkoły; opiekun Ravenclawu
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z brzucha rodzicielki
|
Wysłany: Sob 15:14, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dyrektor przeszedł przez hall, lustrując go wzrokiem w poszukiwaniu bibliotekarza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 15:50, 27 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Tak, tak, on naprawdę szedł do biblioteki.
Książkę, która tak mu ciążyła w torbie, trzeba było wreszcie oddać. A skoro już tu jest, to może się pofatygować, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cayenne Derry
Slytherin
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galicja
|
Wysłany: Pią 16:48, 27 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Cayenne uśmiechnęła się do bibliotekarza i po chwili zniknęła między regałami książek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cayenne Derry
Slytherin
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galicja
|
Wysłany: Pią 17:42, 27 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Po krótkiej rozmowie z bibliotekarzem wyszła z biblioteki starając się nie upuścić cennej zdobyczy na posadzkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tibby McGregor
Slytherin
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:11, 27 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Minęła dziwną dziewczynę, która za wszelką cenę starała się w niewytłumaczalny sposób utrzymać dziwnych rozmarów książkę.
Zlustrowała ją tylko wzrokiem i popędziła w stronę działu ksiąg z roślinami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:36, 14 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Pospiesznie wyszła z biblioteki, drzwi jednak za nią nie trzasnęły, pozostały natomiast - logicznie rzecz biorąc - otwarte. Na jej twarzy nie malowało się nic konkretnego, żal najwyraźniej został w opuszczonym przed chwilą pomieszczeniu... a może po prostu ogarnął książki? Torba obijała się mało delikatnie o jej raczej-nie-szerokie biodra. Włosy wróciły do melodramatyzowania. A ręce dziecinnie skrzyżowała na piersi. Ot, bo zły pan Krukon był dla niej... zły?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matthew Gainsborough
Ravenclaw
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brighton
|
Wysłany: Wto 22:43, 14 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Wyszedł niedługo za nią. Szedł spokojnie, z uśmiechem zwycięzcy na twarzy, z książkami pod pachą.
- Nie musisz się tak dąsać, przecież powiedziałem, że oddam - mruknął, wpatrując się w plecy idącej przed nim Perpetuy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:47, 14 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie rób tego więcej, Gainsborough - syknęła (cichutko! delikatnie wręcz), zatrzymując się. Nie, nie obróciła się. Najwyraźniej na książeczce jej już nie zależało. Cóż za zmienność, doprawdy godna pożałowania. Jedną ręką poprawiła pewne znane nam już kosmyki - ot, taki trik nerwowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matthew Gainsborough
Ravenclaw
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brighton
|
Wysłany: Wto 22:53, 14 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Zatrzymał się w bezpiecznej odległości od Perpetuy (wszak mogła się na niego rzucić z pazurami!) i dłuższą chwilę udawał, że się namyśla.
- Nie robić... W porządku, nie ma sprawy. Tylko czego? Nie wchodzić do biblioteki kiedy w niej jesteś? Nie zabierać ci książek? Czy nie głaskać po włoskach? - wyminął i zerknął na nią przelotnie.
- A może nie obiecywać zwrotu książki? - pstryknął palcami - Czyli podręcznik zostaje jako prezent dla mnie. Jak miło... - uśmiechnął się i poszedł dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:57, 14 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Następnym razem dostaniesz coś ładniejszego, obiecuję, Matt.
Tak, wracamy do opcji zwracania się po imieniu. Tak, tak ładniej. Zdecydowanie. Ruszyła, a po krótkiej chwili już szła obok niego. Wyglądała trochę śmiesznie. Hm, właściwie to bez tego 'trochę'. Naburmuszona, niziutka i jakaś taka perpetuowato-ślizgońska, dołączmy do tego tę kpinę i mamy abstrakcyjny kogel-mogel.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matthew Gainsborough
Ravenclaw
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brighton
|
Wysłany: Wto 23:06, 14 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Wyczuł tę kpinę. A jakże. Ale jak już irytować, to do samego końca...
- Mówisz...? Proszę, proszę... Święta jakoś wcześnie w tym roku. No to poprosiłbym jeszcze o paczkę nowych pergaminów. I coś o wróżbiarstwie, bo z tego też nieco kuleję... - zaczął wywód, zupełnie nie przejmując się naburmuszeniem Ślizgonki.
Perpetuowy Święty Mikołaj? W sumie niegłupi pomysł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:09, 14 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Mógłbyś spisać i przekazać mi listownie? Do Laponii, jeśli by można.
Niegłupi pomysł? Czy ja wiem - raczej nieładnie jej w czerwieni, hm, i ta broda! Proszę, litości. O brzuchu nie wspomnę. Ona ewentualnie mogłaby być elfem. Blada, o zielonych oczach, tylko uszu brakuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|