Gabinet Fawninga

Amelia Hammett · Wysłany: Wto 23:04, 06 Mar 2007 Temat postu:

- To znaczy, że co? - Trochę się pogubiła. - To znaczy, że ja z kim mam szlaban? - Spojrzała ze strachem na dyrektora. - Chyba nie z nim?1

Urien Fawning · Wysłany: Wto 23:05, 06 Mar 2007 Temat postu:

- Dostanie pani mój nadzór, panno Sargeant, bo będzie pani przesadzać tentakule w cieplarni. No chyba, że ktoś lubi to o wiele bardziej niż pani, to mocowanie się z roślinkami, które tak bardzo lubią ludzkie mięso... Panno Hammet, pani ma z nim szlaban - co za domyślność...

Lucy D. Vivian · Gość

Puk, puk, puk.
Takie rytmiczne pukanie.
Ku, ku!
I kukanie.

Maxwell Ingart · Wysłany: Wto 23:06, 06 Mar 2007 Temat postu:

- Sugeruje dyrektor, że powinienem być bardziej kobiecy?
Wiedział, czego można się spodziewać po Fawningu. I wcale mu sie to nie podobało. Obrywał już szlabany za brak pracy domowej, przerywanie ciszy nocnej, zakłócanie spokoju, spożywanie zakazanych specyfików na terenie szkoły, spożywanie zakazanych specyfików poza terenem szkoły, doprowadzanie do depresji małych, słodkich puchonek i podpalanie... Ale za męskość?!
- Niech dyrektor ma litość, ja starałem się tylko położyć spać.

Urien Fawning · Wysłany: Wto 23:06, 06 Mar 2007 Temat postu:

- Zaraz! Nie wchodzić! - krzyknął dyrektor.

Amelia Hammett · Wysłany: Wto 23:06, 06 Mar 2007 Temat postu:

Szczęka Amelii prawie dotknęła podłogi.
- Ale dlaczego? - pisnęła.

Urien Fawning · Wysłany: Wto 23:08, 06 Mar 2007 Temat postu:

- Panie Ingart, nikt tego nie kwestionuje, ale... może źle się wyraziłem. Niepotrzebnie wyjmował pan różdżkę, wystarczyło przyjść do mnie - ja już bym ukarał te niesforne dziewczęta odpowiednio. A myślę że dla dyscypliny mały szlabanik nie zaszkodzi. To pierwszy w tym roku, na dobry początek, w zeszłym roku było ich znacznie więcej i ten pierwszy przyszedł znacznie wcześniej...

Sheena Sargeant · Wysłany: Wto 23:08, 06 Mar 2007 Temat postu:

Gryfonka zrobiłą zbolałą minę.
- Błagam, weź z nim szlaban w szklarnii. Litości. I tak masz coś chciała. Będziesz sie świetnie bawić - szepnęła cicho do przyjaciółki, jednak stojący blisko Maxwell mógł to usłyszeć.

Lucy D. Vivian · Gość

- Ale ja znalazłam straszne rzeczy w szkole! - odkrzyknął dziewczęcy głos zza drzwi - Okropne! Przeraźliwe! Potworne!

Amelia Hammett · Wysłany: Wto 23:09, 06 Mar 2007 Temat postu:

- Przymknij się - warknęła. - Niczego nie chciałam, a poza tym nie lubię zielska z cieplarni. Już wolę czyścić trofea -burknęła cicho.

Urien Fawning · Wysłany: Wto 23:10, 06 Mar 2007 Temat postu:

- Te rzeczy poczekają! Proszę iść do swojego dormitorium! - ryknął Fawning na dziewczynę w drzwiach.

Lucy D. Vivian · Gość

- Z Necronomiconem? - odkrzyknęła niepewnie.

Maxwell Ingart · Wysłany: Wto 23:11, 06 Mar 2007 Temat postu:

- Byłem zaspany. Profesor Clive na zajęciach z OPCM przeprowadził nam staranny kurs, którego myślą przewodnią było "Nie wiesz co się dzieje, łap za różdżkę". Zareagowałem instynktownie. Nie używałem magii.
Próbował się wyślizgnąć.
- Czy tylko ja dostaję szlaban za niewinność?

Urien Fawning · Wysłany: Wto 23:12, 06 Mar 2007 Temat postu:

- Cisza! - ryknął Fawning najgłośniej jak mógł - Co ty powiedziałaś, mała? Necronomicon?
Na twarz Uriena weszło przerażenie.
- Wszyscy państwo teraz wyjdą. Muszę porozmawiać z Lucy.

Maxwell Ingart · Wysłany: Wto 23:13, 06 Mar 2007 Temat postu:

- Ja wciąż protestuję wobec słuszności mojego szlabanu.