Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Urien Fawning
Dyrektor szkoły; opiekun Ravenclawu
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z brzucha rodzicielki
|
Wysłany: Wto 23:14, 06 Mar 2007 Temat postu: Przed gabinetem. |
|
|
Poczekalnia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:15, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Amelia opuściła gabinet. Była zła. A raczej wściekła. I przerażona.
- Nie ma za co - mruknęła do Shee i usiadła na podłodze, zakrywając twarz dłońmi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Wto 23:16, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Oparła się o ścianę, fuknęła i założyła ręce na piersi.
- I co jeszcze marudzisz? Masz sobie towarzystwo Marchewkowego na dwa tygodnie, a ja?! Ja będę przesadzać mięsożerne roślinki pod okiem Fawninga. Za niewinność. Za dobre chęci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:20, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Spojrzała na nią z wyrzutem.
- Może jeszcze powiesz, że specjalnie wpakowałam się w szlaban?! I wcale to towarzystwo mi nie dopowiada - warknęła i zamilkła, otwierając szeroko oczy. - Jak to dwa tygodnie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:21, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Rudy wyszedł z gabinetu odprowadzony wrzaskiem o niesubordynacji. Wyglądał, jakby mało go to obchodziło.
Poklepał Amelię po ramieniu.
- Dzięki mała, uwielbiam sprzątać korytarze. A Ravenclaw na pewno będzie ci wdzięczny za tyle punktów w plecy.
Odszedł, nim zdążyła odpowiedzieć. Oj, to chyba nie będzie przyjemny szlaban.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Wto 23:21, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Przez dwa tygodnie. Codziennie - sapnęła, pukając tyłem głowy w ścianę. - Gdby nie fakt, że jesteśmy w takim miejscu już ja bym ci powiedziała, jak bardzo cieszysz sie z tego towarzystwa. A żeby cię, cholerny Krukonie - mruknęła za chłopakiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:24, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Odwal się! - krzyknęła za chłopakiem. Oj, napewno nie będzie przyjemny. - Shee, daj mi spokój. Myślisz, że specjalnie go zarobiłam? Przecież nawet nie wiedziałam, że tam przyjdzie dyrektor! Że on się rozbierze! Merlinie, byłam napita!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Wto 23:26, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- To nie ja na niego lecę - skomentowała całą sytuację i wzruszyła ramionami. - Jednak Maxwell wydaje się być aniołem i spełnieniem wszystkich marzeń przy możliwości spędzenia kilkunastu godzin w szklarni. Sam na sam z głodnymi roślinkami i naszym ukochanym dyrektorem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:29, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Sheena, przestań! Skoro tak bardzo chcesz mieć z nim ten szlaban, to proszę bardzo! Droga wolna! - Skrzyżowała ręce na piersi i spojrzała na nią wilkiem. - To zapewne nie będzie to, co ze Ślizgonem, ale w końcu to prawie ta sama krew. Co za różnica?! - Wyrzuciła ręce w górę i przeczesała włosy dłonią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Wto 23:31, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Och, nie denerwuj się tak. Ale skoro dajesz mi taką możliwość, tak, chętnie się zamienię. Może będzie lepiej... - Roześmiała się i puściła oczko do przyjaciółki, dając tym samym znak, że żartuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:33, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
W Amelii nieświadomie się zagotowało. Lekko poczerwieniała i posłała jej wściekłe spojrzenie, jednak nie mogła się nie usmiechnąć.
- Spadaj - mruknęła weselej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magdala Shearman
Gość
|
Wysłany: Wto 23:37, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Na schodach rozległo się ciche tupanie, tak charakterystyczne dla mugolskich butów na obcasie. W poczekalni zjawiła się Magdala Shearman.
- Dyrektor zajęty? - zapytała z lekkim zdziwieniem Amelię i Sheenę, a widząc ich miny dodała: - coś się stało?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:39, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie, nic - odparła. - A dyrektor jest zajęty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:39, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Rudy wrócił. Z gitarą.
Oparł się o ścianę oczekując na jakże łaskawą audiencję u Fawninga.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Wto 23:41, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Lucy wyszła. Blada.
- Macie wchodzić... ehm. Sheena. Nie gniewaj się. Polecieliśmy z wszystkimi punktami. Za Necronomicon. Ja to odrobię. Obiecuję - wymamrotała prędko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|