Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Nie 19:08, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Odpoczynek... tak, nazwijmy to tak. Chociaż 'relaks' jest lepszym słowem - uśmiechnęła się Lolita - Przywiozłam ją faktycznie dla Ciebie. Kiedyś uważano, że w szklanych kwiatach zamykane są potężne zaklęcia. Podejrzewam, że jest w tym nieco prawdy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Nie 19:09, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Rany, dziewczyny. Nie trzeba było, w życiu nie uda nam się odwdzięczyć za takie prezenty - jęknęła Shee, całkowicie nie rozumieją intencji Gryfonek. - Siadajcie - dodała, wskazując głową dwa wolne krzesła. - Dzięki, na... - Panna Sargeant potrząsnęła głową i uśmiechnęła się. - Naprawdę dziękuję, jest przepiękna. - W życiu nie miałam w dłoniach czegoś takiego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sheena Sargeant dnia Nie 19:11, 04 Mar 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:09, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Wow - wyrwało się Amelii. Była pod wrażeniem. - To jest śliczne, dziękuję - zwróciła się w stronę dziewczyn. - A z jakiej to okazji dostałyśmy takie cuda? - zapytała patrząc to na jedną to na drugą z przyjaznym, trochę zaskoczonym wyrazem twarzy. Na chłopaka nie spoglądała. Wiedziała jakby się to skończyło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Nie 19:14, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Z okazji bez okazji - Lolita zajęła z westchnieniem krzesło - Dostałyśmy spory kapitał, a trzeba go było na coś spożytkować, więc w jakże inny sposób, jak sprawić przyjemność ludziom, którzy są z nami na codzień? Świat jest taki mały w tych czasach, że im więcej daje się mu uroku, tym jest ciekawszy.
Lucy wydaje się nieco bardziej optymistyczna. Mniej destruktywna.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:17, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Usiadła na drugim z wolnych krzeseł. Przeczesała palcami swoje wiecznie potargane włosy, a torbę postawiła na ziemi. Może nie zapomni jej zabrać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:17, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się promiennie do dziewczyn. Delikatnie przesunęła palcem po kryształowych skrzydełkach figurki.
- Jeszcze raz dziękuję - odparła odgarniając grzywkę z oczu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Nie 19:18, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Lucy podparła głowę na rękach, patrząc z boku na Maxwella, potem zwróciła się do Ailith.
- Pewnie będzie pytał, czy byłaś źle traktowana i takie tam. Powiemy mu o pedofilach?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Nie 19:19, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Gryfonka przytaknęła i wróciła do swojego poprzedniego nastroju, który balansował pomiędzy normalną radością, dziwnym smutkiem i popadaniem w zamyślenie. - Herbaty, czekolady, ognistej, wrzosówki? - zapytała grzecznie i uśmiechnęła się bez optymizmu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:21, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Shee, no rozchmurz się - westchnęła i popatrzyła na Lucy, jakby szukając u nie jakiej recepty na dobre samopoczucie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Nie 19:21, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Ja nie piję, nie wolno mi, jestem rekonwalescentką - wskazała czubek głowy - Ale herbaty chętnie się napiję. W Tajlandii mają dziwne napoje, pełne owoców morza. Paskudztwo.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:24, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Ja już nie podpadam pod pedofilię - mruknęła, - więc nie powiem. Ty rób, co chcesz.
Wzruszyła ramionami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:26, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Max na powrót przestawał interesować się otoczeniem, uderzając w metalowe struny. Gitara - drewniana, z wymalowanymi błękitno-granatowymi spiralami - znów stała się numerem jeden na liście jego zainteresowań. Przeszedł w mruczenie, ku zadowoleniu madame Puddifoot.
- So, if you really love me, say yes; but if you don't me, confest... And please, don't tell me: perhaps, perhaps, perhaps...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:26, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
"Zawsze mówiłem, że owoce morza są do niczego" Jakim cudem NAmrael pojawił się niezauważony? Kto go tam wie... Ważne, że stał tu teraz, ściskając Lucy tak, że mała poczerwieniała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Nie 19:27, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Lolita wydostała się z ramion brata po chwili.
- Cześć, braciszku - powiedziała, nie patrząc na niego.
Westchnęła i wyciągnęła rękę, ściskając ramię Ailith. W jej spojrzeniu błysnęło coś na kształt smutku, a może nostalgii.
- Przepraszam - powiedziała, wbijając spojrzenie w stolik.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:28, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Amelia skrzywiła się na widok Ślizgona i zamówiła dwie herbaty dla dziewczyn. Sama pociągnęła duży łyk czekolady, zerkając na znów będącego w bezpiecznej odległości chłopaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|