Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Urien Fawning
Dyrektor szkoły; opiekun Ravenclawu
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z brzucha rodzicielki
|
Wysłany: Sob 16:42, 14 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Dyrektor dokładnie przeżuwał owoc o grubej skórce, jakby analizując jego skład chemiczny...
- Hmm... Bardzo dobry, odmiana południowa. Nie wnikam od kogo dostałaś, byle by legalnie.
Puścił do Mischy oko, po czym wyjął z koszyka kolejny owocek...
- Jak mija wam czas? - spytał, patrząc badawczo to na jedną, to na drugą dziewczynę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Mischa Trachtenberg
Slytherin
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:45, 14 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Legalny? - Spytała ze zdziwieniem. A wiec to tak, on nie jest zatruty, tylko matka chce Mische w przemyt zamieszać. Sprytnie.
- Każdy agrest ma inną wagę, nie ma dwóch takich samych agrestów.
Nie przejmujcie sie ona dzisiaj rozkojarzona taka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Moira Agrus
Hufflepuff
Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:48, 14 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Osobiście uciekam przed gorącem - powiedziała do dyrektora i sięgnęła również po kilka owoców.
- Ale kilogram agrestów to mimo wszystko kilogram, prawda? - Niech no tylko ktoś powie nie, a chyba się zdenerwuje. Chyba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Urien Fawning
Dyrektor szkoły; opiekun Ravenclawu
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z brzucha rodzicielki
|
Wysłany: Sob 16:55, 14 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Na pewno kilogram to kilogram. Opuszczam was, bawcie się dobrze.
Puścił perskie oko do Moiry i odszedł...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mischa Trachtenberg
Slytherin
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:01, 14 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Bawcie? Dobrze? - Zmrużyła oczy. - Dowidzenia.
Agrest kilogramem agrestu, ale każdy agrest z osobna, już nie.
- Moira zjesz to wszystko? - Spytała podbierając z koszyka kilka kuleczek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Moira Agrus
Hufflepuff
Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:03, 14 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Dowidzenia - zawołała za dyrektorem.
- A co, obawiasz się, że nie? - Uśmiechnęła się. Ma aktualnie natchnienie na jedzenie agrestu, więc spokojnie da radę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mischa Trachtenberg
Slytherin
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:56, 15 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie. Ale mam tego więcej, jeśli chcesz. - Wzruszyła ramionami przyglądając się koszyczkowi. Po chwili namysłu powiedziała - Nie ma myszy.
A jak nie ma myszy, to nie ma co jeść, a jak nie ma co jeść to szuka pożywienia po całej szkole. Ale nie trzeba tego nikomu mówić. W końcu nie potrzeba ludzi, bez potrzeby straszyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Moira Agrus
Hufflepuff
Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:15, 15 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Myszy? - Zdziwiła się, zupełnie nie rozumiejąc o co chodzi. Spojrzała na Mischę nieco zdezorientowana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mischa Trachtenberg
Slytherin
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:25, 15 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie ma myszy, szczurów ani innego robactwa. - Uśmiechnęła się, do korytarza i spojrzała z zaciekawieniem na Moire.
- Boisz sie myszy? Czy tylko węży? - Jak dla samej Mischy, nie było nic strasznego w myszach. A węży to i ona czasem sie bała. Ale tylko troszkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Moira Agrus
Hufflepuff
Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:28, 15 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Ja? - Cóż, właściwie, to ona tylko nie lubiła zwierząt. Bać się bała tylko tych... groźniejszych. Jak króliki na przykład. Albo takie węże.
- Myszy nie. - Pokręciła przecząco głową.
Bo nie mogła powiedzieć, że tylko węży, a myszy chyba nie były w gruncie rzeczy aż takie straszne. Chyba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mischa Trachtenberg
Slytherin
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:56, 15 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Króliki? Groźne? Nie wydaje mi się, ale podejrzewam, że to kwestia dyskusji.
- To dobrze. Jakbyś jakaś znalazła u siebie to możesz mi podrzucić.
Myszy potrafią być bardziej przerażające niż węże.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Moira Agrus
Hufflepuff
Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:01, 15 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Króliki. Bardzo groźne. Zwłaszcza te białe, puchate z czerwonymi oczami, co to tak niewinnie wyglądają, a potem się okazuje, że ich zęby są wyjątkowo bardzo ostre. I że króliki wbrew pozorom nie żywią się zieleniną, a mięsem. Ludzkim.
- Podrzucić? Aaale... Martwą, czy żywą? - zapytała zdziwiona. Po co Mischy potrzebne MYSZY?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mischa Trachtenberg
Slytherin
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:28, 15 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Po co myszy? Dla węża. Jak będzie je miał pod nosem, to nie będzie latał po całym zamku w poszukiwaniach. Śkłiby są groźniejsze od królików. O wiele.
- Martwe, żywe bez różnicy. Ale jak martwe to najlepiej parkę, żeby rozmnożyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Moira Agrus
Hufflepuff
Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:31, 15 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Tak, zwłaszcza wielki arch-śkłib.
Ale mimo wszystko króliki są okropnie groźne!
- Rozmnożyć? Martwe myszy? - zaśmiała się trochę zdziwiona. Mischa ją cały czas wprawia w osłupienie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mischa Trachtenberg
Slytherin
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:41, 15 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Musisz jej wybaczyć,ona jest dzisiaj nie do końca obecna.
- Martwe, usmażyć, żywe rozmnożyć. Zapobiec. - Powiedziała wpatrując sie w koszyk. - Znaczy, żeby wąż nie uciekł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|