Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 21:45, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Odwzajemniła uśmiech. I, zrozumiawszy że to może głupio wyglądać, pusciła dziewczynę.
Mieliśmy w lochach podrzutka - powiedziała wesoło. Trochę zbyt wesoło. - A teraz ty, Marchewkowy. No no, jakieś wycieczki zorganizowane?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:46, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- I Tobie też cześć, Wiewióreczko moja.
Roztargał siostrze włosy, odruchowo, acz pieszczotliwie.
- Coś się stało...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:49, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Włosy były tak samo potargane, jak zwykle, nawet po tym, co zrobił z nimi Max. Można było powiedzieć, że ten nieład jest poniekąd naturalny.
- Właściwie nic, ale jesteś moim bratem, a ja twoją siostrą i... - zaczęła mętnie, głosem co najmniej wesołym. Czyli coś się jednak stało. - No, bo chciałeś porozmawiać, a potem jakoś tak...
Rozłożyła ręce bezradnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moira Agrus
Hufflepuff
Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:50, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się jeszcze szerzej, gdy Leah w końcu ją puściła.
Potem zauważyła, że coraz więcej osób się zbiera w tych Lochach. Westchnęła i oparła się o ścianę, przy czym cały czas zastanawiała się, czy stąd już da radę sama trafić do wieży Puchonów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 21:52, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się jeszzce bardziej kpiąco niż zwykle.
Lochy to idealne miejsce na rodzinne rozmówki Gryfonek - stwierdziła, ciągle z tym kretyńskim rozbawieniem w głosie. - Cóż, nie mam zamiaru przeszkadzać. Muszę odstawić tę pannę do dormitorium. Obiecałam.
Kiwnęła głową w stronę Maxa, a potem spojrzała wyczekująco na Moirę.
[czemu, gdzie się nie pojawi Leah, od razu są tłumy? *lul*]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:52, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Mam uraz do wycieczek - odciął sie Leah. - Na pewno zgadniesz, dlaczego. A rozmowy też Krukońskie. Nie czuję w sobie lwa.
A potem przyjrzał się siostrze, która wyraźnie coś kręciła.
- Tutaj czy gdzie indziej...? I co się dzieje?
Ingart był ignorantem. Nie idiotą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moira Agrus
Hufflepuff
Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:56, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Spojrzała nieco nieobecnie na Ślizgonkę, a dopiero potem zrozumiała, że na nią czeka.
- Ee... A! Już, już idę. - Uśmiechnęła się przepraszająco do niej. - Cześć - dodała potem. Do Max'a i do Ailith, chyba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:56, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- A gdzie chcesz, gdzie chcesz - wykonała nadgarstkiem mało skomplikowany obrót, pokazując, że miejsce jest jej obojętne. W ogóle była jakaś taka wesoła i podejrzanie rumiana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 21:57, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Jeszcze raz uśmiechnęła się do chłopaka (tylko i wyłącznie do niego) i wyszły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:59, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Czyli rudzi zostali sami.
- Aili... co się dzieje?
Bo działo się coś na pewno. Pytanie: co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:01, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Chciałeś porozmawiać - przypomniała z delikatnym uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:06, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Skinął powoli głową, niespokojnie.
- Powinnaś bardziej o siebie dbać - poinformował Gryfonkę z uśmiechem. Aż dziwne, jak życzliwym, nawet wziąwszy pod uwagę fakt, że byli rodzeństwem. Bo wiecie, siostra z bratem to zwykle jednak utarczki i niewielkie bójki. A Ingart traktował rudą, jakby była co najmniej jego córką. W y c h o w y w a ł ją. O ile da się wychować pewną swoich racji piętnastolatkę.
- Zmartwiłem się tą sprawą z Ianem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:08, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Niepotrzebnie - ucięła. - Ale, patrząc na niego, to już chyba sobie wyjaśniliście, co i jak, prawda?
Uśmiechnęła się kwaśno. Chyba wcale nie oczekiwała _takiego_ obrotu sytuacji, nie tym razem. Nieco naiwnie.
- Bardziej, znaczy... _Jak_ bardziej? - dodała po chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:14, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Wyjaśniliśmy. Martwi mnie, że pewnych rzeczy muszę dowiadywać się inaczej niż od ciebie. - Potarł swój nos, jakby jej coś tym gestem przekazując, choć nie wiadomo, co dokładnie. - Dużo bardziej. Rozumiem, że potrzebujesz kontaktu z płcią przeciwną, ale wskazany byłby pewien umiar. Jesteś za delikatna.
Ton rudego wskazywał, że najchętniej ubrałby siostrę w burkę i schował w piwnicy, a przy jedynym wyjściu stanął z różdżką i nagim mieczem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:19, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Och, za delikatna - westchnęła. - Więc może powinieneś mnie bardziej pilnować, a nie szlajać się z... jakimiś Ślizgonkami - zabrzmiało to niemal jak obelga, - czy tam innymi samicami.
Przewróciła oczami, dość wymownie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|