Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aisling Biteford
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z reprodukcji?
|
Wysłany: Sob 20:38, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Ja nie wiem! - wrzasnęła, ale jej krzyk był przytłumiony. Krzyczała właściwie w brzuch Ślizgona.
Nawet nie zastanowiła się czy on może być miły. Jakoś niewiele ją to obchodziło. Ładnie pachniał i miał zimne dłonie, kiedy tak głaskach ją po głowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Fannie Watersay
Hufflepuff
Dołączył: 23 Kwi 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nikąd...?
|
Wysłany: Sob 20:38, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Stała pod ścianą słuchając słów Abbie. Wolała się nie odzywać, ale słysząc ostatnie pytanie dziewczyny, czuła się zobowiązana odpowiedzieć:
- Aisling chyba chodziło o gwizdanie.
Chciała nawiązać jakąś sensowną rozmowę, ale nie umiała. Po prostu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Theophil Venom
Slytherin
Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:47, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Nie żeby poczuł się skrzyczany. Właściwie oprócz kompletnego braku zaznajomienia się z powitalnym zachowaniem Iskierki, nie wiedział też, o czym dziewczyny rozmawiały, nim przybył, co nie był chyba dziwne.
Stał tam, nie wiedząc czego się od niego oczekuje i to był chyba największy mankament tej sytuacji. Znowu dawały mu się we znaki te idiotyczne zasady wychowawcze. I jego własne idiotyczny, podświadome zasady. Niby zawsze chciał mieć swoje zdanie i nie pozwalał sobie na podporządkowywanie się innym, ale... Każdy czasami czuje się zagubiony. I to nie z powodu własnego braku zaradności. Tylko z racji swojej wrodzonej tępoty i nierozumienia sytuacji.
Więc stał tam nie robiąc niczego w kierunku rozwoju sytuacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abigail Patton
Hufflepuff
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dormitorium Puchonek
|
Wysłany: Sob 20:51, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
-...aha. - O. Boże. Jaką ona zrobiła z siebie idiotkę. Na oczach Fannie i jakiegoś Ślizgona, głaskajacego właśnie Isie po głowie. "Mnie nikt, nikt nigdy, nie pogłskał po głowie." - Pomyślała smutno. No, tak. Bo kto miałby objąć nieładne, trochę dzikie i bardzo postrzelone zakompleksione stworzenie?!...Czuła się bardzo głupio, ale ze względu na Fannie, wyglądającą na jeszcze bardziej spiętą niż ona sama, postanowiła podtrzymać wątłą nić konwersacji. - Na którym jesteś roku? - nienawidziła takich głupich, stereotypowych pyatń, ale jakos nic innego nie przychodziło jej do głowy. Zabrzmiało to bardzo rozpaczliwie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aisling Biteford
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z reprodukcji?
|
Wysłany: Sob 20:51, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Poooomoooooczyłaaaaaam ci koszuuuuuulkę! - zawyła, odrywając policzek od brzucha Theo.
Źle jej było, to go przytuliła. Najprościej, a teraz zaczęła się zastanawiać. Teraz dopiero zaczęła myśleć. Chlip.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Theophil Venom
Slytherin
Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:58, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Popatrzył badawczo na Isie. Zastanowił się, czy były to łzy, smarki czy ślina, ale nie powiedział tego głośno. Wypadałoby w sumie stwierdzić, że "nic nie szkodzi", ale tego też nie mógł zrobić. Nigdy nie robił niczego wbrew sobie. Chyba, że był w naprawdę dziwnym stanie. Zaskoczenie nie minęło, więc niewiele więcej myśląc, odpowiedział:
- Nie patrz tak na mnie. - Tu wzruszył ramionami. - To nie moja wina.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abigail Patton
Hufflepuff
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dormitorium Puchonek
|
Wysłany: Sob 20:59, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
"idijotka." - Pomyślała, i, o ile w myślach można kłaść nacisk na jakąś literę, ona położyła go na "j". Chodziło jej, oczywiście, o nią samą.
Patrząc na Iskierkę i Ślizgona, czuła się jak jakiś głupi, nie potrzebny nikomu sprzęt, kurzący się w kącie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aisling Biteford
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z reprodukcji?
|
Wysłany: Sob 21:02, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Boooo moooojaaaa, taaaak? - Zacisnęła powieki, znów wtulając się w tego kogoś.
Bo Isie była tylko małą i naiwną dziewczynką, wiecie? I czasami musiała sobie popłakać. Szkoda tylko, że nie było nigdzie Leah.
Sukienka w torbie zaczęła nagle strasznie ciążyć, jakby chciała zwrócić na siebie uwagę. Ale jakoś nie było jej widać, trudno, głupia sukienka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abigail Patton
Hufflepuff
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dormitorium Puchonek
|
Wysłany: Sob 21:05, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
To było strasznie dziwne, patrzeć na szlochajacą rozpaczliwie Aisling. Spojrzenie Abbie padło na torbę Isie, z której wystawał fragment jakiegoś kolorowego materiału.
- Jak masz na imię? - Zwróciła się do Ślizgona. Mimo wszystko wolała wiedzieć, kto w sposób tak naturalny przytula się z Isie na korytarzu. To był jeden powód. Drugim była raczej zwykła ciekawość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Theophil Venom
Slytherin
Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:07, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnął się. Ojej. Była taka... słodziutka. Tak słodziutka w jego oczach. Jak malutka siostrzyczka. Ojej.
Aż znowu wydał z siebie nikomu niesłyszalny dźwięk balona od tych zdrobnień poczynionych w myślach. Co się z nim działo? Jakiś rozchwiany emocjonalnie był. Przykra sprawa.
- Tego nie powiedziałem - stwierdził całkowicie poważnie, ale i wymijająco.
W zasadzie dopiero w tamtej chwili konkretnie zauważył pozostałe dziewczyny, cokolwiek to znaczy. O nie. Zaraz zapyta na którym jest roku i czym się interesuje. Cholera. To jakaś trauma czy co?
- Hildegardusz - mruknął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aisling Biteford
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z reprodukcji?
|
Wysłany: Sob 21:11, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Jak Fauntley! Cholera, czy oni wszscy muszą tak... tak z niej kpić, tak drwić, tak odpowiadać... Tak...! Cholera!
- A idźcie wy wszyscy do diabłaaaa! - Oderwała się od Ślizgona i poprawiając torbę na ramieniu, pobiegła korytarzami gdzieś, gdzie będzie mogła się wypłakać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abigail Patton
Hufflepuff
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dormitorium Puchonek
|
Wysłany: Sob 21:12, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Cudownie. - warknęła ze złością. - A ja jestem Kunegunda! - Wrzasnęła jak idiotka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Theophil Venom
Slytherin
Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:16, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Znowu zamrugał szybko. Nie dość, że rozchwiany emocjonalnie, to jeszcze z problemami pt. panowanie nad powiekami. Podążył wzrokiem za Isie i mimochodem wzniósł dłonie na wysokość ramion, po czym szybko je opuścił, jakby chciał zapytać "o co tu właściwie chodzi?". Poza tym, czuł się nieco urażony. W końcu nadal nie wiedział jakiego rodzaju wydzielina znajduje się na niego koszulce, a i za swą ofiarność został wysłany do diabła. Prychnął cicho.
- Ktoś wie o co jej chodzi? - zwrócił się do Abby bądź Fannie, co za różnica, obydwie mogły odpowiedzieć. Dotarło do niego, że chwilę wcześniej dziewczyna coś mówiła.
- Witaj, Kunegundo. - kiwnął głową. Chwilę potem zacisnął powieki i nie zamierzał ich otwierać przez najbliższe kilka minut. Faktycznie, to chyba trauma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abigail Patton
Hufflepuff
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dormitorium Puchonek
|
Wysłany: Sob 21:20, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie, nie wiem, o co jej chodzi. Sama się zastanawiam. - Mruknęła cicho, pochylając głowę. Złość uleciała z niej, jak powietrze z przekłutego balonika. Była już tylko smutna.
I chciało jej się płakać, ale nie mogła narazić owego Ślizgona na widok ryczącej Abbie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abigail Patton
Hufflepuff
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dormitorium Puchonek
|
Wysłany: Sob 21:25, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Poczuła, że jednak się nie pochamuje, więc kiedy poczuła, że łzy ciekną jej po policzkach, odwróciła się na pięcie i pobiegła przed siebie.
A torba została na korytarzu, bez sznas, że ktokolwiek ją zabierze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|