Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magdala Shearman
Gość
|
Wysłany: Sob 19:36, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Magdala dołączyła do pytającego spojrzenia Lori. Tylko konstancja zdawała się wiedzieć, gdzie idą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Konstancja Y. Spilberg
Nauczyciel
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nie chciałbyś wiedzieć.
|
Wysłany: Sob 19:38, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Do mojego saloniku, oczywiście. Mam tam zioła i resztę specjałów służących do wróżenia.
Z tymi słowy, Konstancja i jej drogie koleżanki, opuściły korytarz na piątym piętrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magdala Shearman
Gość
|
Wysłany: Sob 19:44, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Shearman bez specjalnych oporów poszła do gabinetu Konstancji. Miała ochotę na babski wieczór i wróżenie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:53, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Usiadła na jednym z licznych parapetó niedaleko sali. Zapatrzyła się w okno, mocno zarumieniona, bo zdała sobie sprawę, że chłopak słyszał jej słowa. Oparła rozgrzane czoło o chłoadną szybę i zamknęła oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:55, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Źle się czujesz? - spytał Maxwell, gdy już wyszedł z klasy.
O tak. Jak zwykle opiekuńczy, uważny, miły, sympatyczny, uroczy i kochany.
Szkoda, że nie wtedy, gdy trzeba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 21:55, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wyszła z sali, wciąż będąc w dobrym humorze.
Uśmiechnęła się w stronę drzwi (ach, fascynujące, prawda?) i zaczekała na Namraela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:56, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Drgnęła, gdy usłyszała czyjś głos. Odwróciła głowę i w tym momencie bardzo chciałą wyskoczyć przez to okno.
- Trochę - odparła niepewnie, znów czując falę ciepła napływającą jej do twarzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aisling Biteford
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z reprodukcji?
|
Wysłany: Sob 21:57, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Przeszła obok Leah, starając się na nią nie patrzeć
Jestem na nią obrażona - pomyślała, czując jak łzy napływają jej do oczu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:57, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Namrael pojawił się tuż po Leah. Ujął jej dłoń i potrząsnał z entuzjazmem. "To było znakomite" stwierdził.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 21:58, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dzięki. Starałam się. - Mrugnęła do niego, rozbawiona. - Twoje wsparcie też się przydalo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:59, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Trochę znaczy tyle, że panuje grypa i dopada każdego, kto o siebie nie dba, czy trochę bo... hm... bo po prostu?
Uśmiechnął się.
Odruchowo roztargał włosy przechodzącej obok Aisling. Jego powszechnie znany gest pod tytułem "lubię małe, słodkie puchonki" lub "mam młodszą siostrę, to odruchowe".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:00, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
"Ach, gdzież mi tam do mistrzyni" rzucił z mieszaniną autoironii i szczerego (?) podziwu. "I pomyśleć, że uważałem Cię za osobę... hmmm... Smutną. Depresyjną. A tu taka cudowna niespodzianka."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 22:01, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Jeszcze wiele o mnie nie wiesz, mój drogi... - przerwałą, szukając odpowiedniego słowa. - Uczniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aisling Biteford
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z reprodukcji?
|
Wysłany: Sob 22:01, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Odwróciła się i uśmiechnęła do Maxwella. Żeby tylko nie płakać - powtarzała sobie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:01, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Zmiażdżyłą wzrokiem Puchonkę, po czym nie patrząc na chłopaka, odparła:
- Z obu po trochu... - Odgarnęła szybkim ruchem grzywkę, gdyż nie miała pojęcia co zrobić z rękami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|