Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Corinne Hawkins
Ravenclaw
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:43, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie wiem. Może masz coś do zrobienia... Ktoś na ciebie czeka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ian Murray
Ravenclaw
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Vale Sansretour
|
Wysłany: Nie 0:45, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- O tej porze? - zaśmiał się. - Nie sądzę. Prac domowych też odrabiać nie będę... nie, aż tak krukoński nie jestem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Corinne Hawkins
Ravenclaw
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:49, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Prace domowe... - ziewnęła i przechyliła głowę na bok. Zasnęła, zmęczona po ciężkim dniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian Murray
Ravenclaw
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Vale Sansretour
|
Wysłany: Nie 0:54, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ian splótł palce i spojrzał na Krukonkę.
- Niee - mruknął - Obudzić, to jej nie obudzę. Zostawić, też nie...
Spojrzał na swoje ręce.
- Unieść?
Tego mu brakowało, etykietki rycerza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:57, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Cichy gwizd przeciął powietrze. Nie na tyle głośny, by kogoś obudzić, a zarazem w dziwny sposób... prowokujący. Płomiennoczerwona grzywa zamajaczyła Ianowi na końcu korytarza.
No tak, od dłuższego czasu nie było słychać gitary.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Corinne Hawkins
Ravenclaw
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:58, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Mamrocze przez sen: "Co ty sobie wyobrażasz? Zabierz jej ten nóż z ręki, jeszcze zrobi sobie krzywdę...".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian Murray
Ravenclaw
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Vale Sansretour
|
Wysłany: Nie 0:58, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Max! - zawołał go Murray. - Mam tu... problem. Śpiący problem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 1:01, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Gwizd ściszył się, kończąc pytającą nutą.
- Ocho. Testowałeś nowe proszki nasenne, czy po prostu ją zanudziłeś zamiast całować?
Krukon uśmiechnął się kpiarsko, acz bez złośliwości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian Murray
Ravenclaw
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Vale Sansretour
|
Wysłany: Nie 1:04, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Mówiłem, że jeśli sprawdzać, to na sobie - burknął. - Chyba zanudziłem... chociaż ostrzegałem, że nie jestem zbyt rozmowny... powiedz lepiej, co powinniśmy zrobić.
Wzruszył ramionami i uniósł ręce w bezradnym geście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 1:07, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Lewitacyjne i do dormitorium? Skąd ona?
Przyjrzał się pannicy z zainteresowaniem konesera.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian Murray
Ravenclaw
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Vale Sansretour
|
Wysłany: Nie 1:09, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Ravenclaw, piąty rok. Może być... Wingardium Leviosa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 1:10, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Rudzyli raźno, w tym Max ieco z tyłu, pilnując, by krukonka nie zachaczyła głową o zakręt lub powałę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henrietta Ratchet
Hufflepuff
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wyimaginowanego półświatka
|
Wysłany: Wto 19:00, 13 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Szła powoli, głęboko zamyślona.
A może gdyby tak...? Nie, bez sensu. To raczej było w drugą stronę...
Obkręciła się nagle na pięcie; ręce zamarły jej w geście charakteryzującym zgubionych ludzi.
Jasna cholera.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 19:04, 13 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Pomóc? - spytała, podchodząc do dziewczyny.
Pojawiła się nagle i cicho, tak jak to miała w zwyczaju. Nie uśmiechała się, ręce trzymała w kieszeniach szaty i wyglądała na niezbyt zainteresowaną otoczeniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henrietta Ratchet
Hufflepuff
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wyimaginowanego półświatka
|
Wysłany: Wto 19:24, 13 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Spojrzała na nią nieco podejrzliwie, jakby oceniając jej szczerość. Ręce opuściła wzdłuż tułowia, orientując się, ze wygląda conajmniej komicznie. A wyglądać tak nie lubiła.
Uśmiechnęła się ponuro do dziewczyny.
- Chyba sobie poradzę. Ale dzięki za dobre chęci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|