Korytarz na piątym piętrze.

Urien Fawning

Dojdziesz tym korytarzem do klasy wróżbiarstwa i wejścia na wieżę astronomiczną.

Lori Backer · Wysłany: Pią 19:38, 02 Mar 2007 Temat postu:

Lori szła powolnym krokiem przez korytaz, nucąc przy tym jakąś dobrze znaną melodię. Była w dobrym nastroju, więc nic nie mogło jej zakłócić wejścia na wieżę astronomiczną.

Konstancja Y. Spilberg · Wysłany: Pią 19:45, 02 Mar 2007 Temat postu:

Konstancja odgarnęła włosy za ucho i, zobaczywszy z daleka Lori, podbiegła do niej.
- Gdzie idziesz, hę?

Lori Backer · Wysłany: Sob 14:33, 03 Mar 2007 Temat postu:

- Hm, wybieram się na wieżę. A ty? - zapytała.

Konstancja Y. Spilberg · Wysłany: Sob 17:32, 03 Mar 2007 Temat postu:

- Co będziesz robić na tej wieży? - zapytała, marszcząc czoło. - To nudne! Nie lepiej napić się herbatki i powróżyć z fusów?

Lori Backer · Wysłany: Sob 18:16, 03 Mar 2007 Temat postu:

- Miałam po prostu chęć popatrzenia w niebo - mruknęła. - A co do wróżenia - sama nie mam o tym zielonego pojęcia. Jeżeli zrobisz to za mnie, to nie ma problemu - zaśmiała się.

Konstancja Y. Spilberg · Wysłany: Sob 19:24, 03 Mar 2007 Temat postu:

- Och, z przyjemnością, moja droga! - zaśmiała się Konstancja. - Może wywróżę ci narzeczonego?

Lori Backer · Wysłany: Sob 19:27, 03 Mar 2007 Temat postu:

Lori zaczerwieniła się.
- Jeżeli nie masz nic lepszego do roboty... - powiedziałą, spuszczając głowę.

Konstancja Y. Spilberg · Wysłany: Sob 19:29, 03 Mar 2007 Temat postu:

Konstancja zaśmiała się w duchu jak wariatka.
- Może pójdziemy do mojego saloniku? Zaparzę herbaty i powróżymy. Jeszcze conajmniej godzina do moich lekcji.

Lori Backer · Wysłany: Sob 19:31, 03 Mar 2007 Temat postu:

- Och, oczywiście! - powiedziała i ruszyła za Konstancją.

Magdala Shearman · Gość

Magdala zauważyła z daleka na korytarzu dwie postaci, które wydały jej się znajome. Gdy podeszła bliżej okazało się, że to Lori i Konstancja.
- Cześć - przywitała je. - Co nowego?

Konstancja Y. Spilberg · Wysłany: Sob 19:32, 03 Mar 2007 Temat postu:

- Cześć Magdalusiu! - zawołała radośnie Konstancja. - Tobie też powróżyć? Nie ma sprawy! - Pociągnęła kobietę z rękaw.

Lori Backer · Wysłany: Sob 19:33, 03 Mar 2007 Temat postu:

Lori, słysząc głos koleżanki, odwróciła się.
- Cześć. Konstancja właśnie miała mi powróżyć. - Uznała, że niepotrzebne jest wyjawianie tego, co miałąyb powiedzieć przepowiednia.

Magdala Shearman · Gość

- Powróżyć? Chętnie - zaśmiała się, choć nie zawiesz wierzyła w takie rzeczy. - Gdzie nie ciągnięcie?

Lori Backer · Wysłany: Sob 19:35, 03 Mar 2007 Temat postu:

Backer spojrzała pytająco na koleżankę.
Gdzie my w ogóle idziemy?