Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:21, 20 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ingart siedział na parapecie, w otwartym oknie i obserwował tłum, który przemieszczał się w dość losowy sposób w okolicach Wielkiej Sali. Stukot obcasów, tętno kroków, chichoty podrajcowanych nie-wiadomo-czym piątoklasistek, kłótnie na temat rozgrywek quidditcha...
Ciepłe, zwiastujące wiosnę powietrze, plątało rude włosy, których właściciel chwiał się na granicy snu i jawy.
Wiosna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:34, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Nagle do przysypiającego chłopaka dotarł pewien zapach. Na poczatku delikatny, lecz z każdą chwilą mocniejszy, intensywniejszy. Powodujący, że żołądek natychmiast domagał się wypełnienia.
Bo gdyby się odwrócił od okna, mógłby dostrzec lewitujący w jego kierunku przedmiot. Blacha. Z ciastem. Szarlotką dokładniej mówiąc.
Ale autorki wypieku nigdzie nie było.
Jedynie na dziedzińcu stała drobna postać, uważnie wpatrująca się w okno. I celująca w nie różdżką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:06, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Ocho.
Ingart rozejrzał się, poszukując lewitatora. Co nie zmieniało faktu, że blacha niemal natychmiast znlazła się w jego rękach. Ktoś w tym zamku umiał piec? Niesamowite! Emancypacja kobiet miała w sobie wadę: zbyt zajęte nauką - Krukonki, Gryfonki, Puchonki, nie mówiąc już o Ślizgonkach - dziewczyny zawsze umiały zamienić naparstek w kulkę szklaną. Proporcjonalnie zaś do swych zdolności tworzyły zakalec, o ile w ogóle cokolwiek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:06, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ktoś piec umiał. Jednak do tego wypieku został wręcz zmuszony. Dlatego zakalec był nieunikniony.
Dlatego przy cieście była mała karteczka.
Znalazłam. Upiekłam. Wypaciałam się w mące. Po przysłudze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:19, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Dziękuję. Będą następne.
Wyszczerzył zęby do kartki, po czym ruszył ku Wielkiej Sali, celem znalezienia sztućców.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:33, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna na dziedzińcu miała szczęście, że tego nie usłyszała. Inaczej pewnie nie uśmiechnęłaby sie pod nosem i nie powróciła do błogiego leżenia na murku.
A po pewnym czasie na pewno nie wróciłaby do zamku na kubek herbaty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Czw 21:26, 30 Sie 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
Natalie Hepburn.
Ze zmarszczonymi brwiami.
Przemieszczała się w kierunku schodów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matthew Gainsborough
Ravenclaw
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brighton
|
Wysłany: Czw 21:28, 30 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Wypadł z sali jak burza.
- Natalie...? - rozejrzał się - Natalie, poczekaj! - przyśpieszył, doganiając ją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Czw 21:30, 30 Sie 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
Stanęła.
- Kotku...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matthew Gainsborough
Ravenclaw
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brighton
|
Wysłany: Czw 21:32, 30 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Przewrócił oczami.
- To przez jego siostrę..! Ona mnie tak... Kiedyś... No przecież chyba nie sądzisz, że ja i on... - wyprostował się, a z jego miny można było jasno wyczytać, że rudzielec raczej nie był obiektem marzeń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Czw 21:36, 30 Sie 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
- Cała szkoła aż huczy od plotek - oświadczyła chłodno, nawet nie mrugnąwszy okiem. - Ignorować to jedno, potwierdzać drugie.
Uniosła brwi i wyminęła go, kręcąc głową.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matthew Gainsborough
Ravenclaw
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brighton
|
Wysłany: Czw 21:38, 30 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Natalie, Ingart to robi złośliwie. Plotki to tylko plotki... - dogonił ją i złapał za rękę - Jak sądzisz, byłbym tu teraz, gdyby były prawdziwe...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Czw 21:39, 30 Sie 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
Odwróciła głowę.
Byle na niego nie patrzeć. Byle nie patrzeć. Nie patrzeć.
- Nie wiem - odparła tym samym tonem. - Już sama nie wiem, w co mam wierzyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matthew Gainsborough
Ravenclaw
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brighton
|
Wysłany: Czw 21:43, 30 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Natalie. Bądź poważna. Proszę - powtórzył twardo, prawie zmuszając ją, by na niego spojrzała - W życiu nie tknąłem Ingarta inaczej, jak tylko sprzedając mu fangę w rudy nos. Nie wiem, dlaczego mi nie wierzysz. Dałem ci powód, by sądzić, że jest inaczej..? - przekrzywił głowę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie Hepburn
Ravenclaw
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London
|
Wysłany: Czw 21:44, 30 Sie 2007 Temat postu: ~*~ |
|
|
Przygryzła wargę.
- Nie - przyznała po krótkiej pauzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|