Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nathan Ebony
Slytherin
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 20:45, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie warto- uśmiechnął się do Ślizgonki.- Ta Puchonka chciała tylko cię sprowokować i śmiem twierdzić, że nie bardzo jej sie to udało. Jak zresztą jedna z wielu rzeczy, które nie udają się mieszkańcom Hufflepuffu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 20:46, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[oj, przepraszam, zapatrzyłam sie na serial]
- Może nie schodźmy na temat czystości krwi, hm? - zaproponował niewinnie, dotąd starajac się uparcie milczeć. - Zt ego nigdy nie wychodzi nic dobrego.
Potem spojrzał na Ślizgona.
- Czemu jej nie uderzyłem? - powtórzył rozbawiony, unosząc brwi. - Bo nie biję kobiet? - odpowiedział pytaniem, dalej uśmiechając się ironciznie. - Zresztą nie mam w zwyczaju robić czegoś, co nie przynosi pożądanych skutków - dodał. - I bez gróźb. Ja tu dalej stoję, a słuch mam dobry - rzucił do Ślizgonki i oddalającej się Puchonki.
Skrzywił się, na słowa rozmówcy.
- Nie ma to jak stereotypy, drogi arystokrato, czyż nie? - zapytał mało uprzejmie, przechylając głowę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mischa Trachtenberg
Slytherin
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:49, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- A ty wierny rycerzu będziesz bronisz tej małej puchoneczki? To słodkie. I ja nie mam zwyczaju grozić, ja ostrzegam. - Zaśmiała się. - A jeżeli chodzi o stereotypy to twoja koleżaneczka tylko tym się umiem posługiwać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mischa Trachtenberg dnia Nie 20:51, 25 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathan Ebony
Slytherin
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 20:51, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Stereotypy? Nie, raczej własne przekonania i wyznawane wartości. Choć z naciskiem na to pierwsze- także sie usmiechnął.- Kobiet, fakt faktem się nie bije i ja, choć z trudem, powstrzymałem się od tego by uderzyć pannę Leah. Ale, daj boże spotkać mi się z nią jeszcze raz... Chociaż sam nie wiem, czy raczej nie wolałbym jej nie widzieć w ogóle.
Zastanowił się przez chwilę marszcząc dziwnie brwi.
- Zawsze można delikatnie zasugerować bibliotekarzowi, że niszczy miano szkoły. Albo coś w tym stylu. Jednak... czy to nie byłoby zbyt... prostackie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 20:59, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Zaśmiał się. Ostentacyjnie, choć szczerze.
- Nie jestem szlachetnym rycerzem - powiedział, uśmiechając się kpiąco. - I nie jestem pewien, czy znowu jest taka mała - dodał złośliwie, mierząc Ślizgonkę wymownym spojrzeniem. Chciałbyć miły, ale cóż...
- Uderz ją, jeśli ci to pomoże, Ślizgonie - dodał spokojnie, tym razem przyglądajac się jemu. - Wątpię jednak, by Leah wyciągnęła wnioski - dodał cicho, mrużąc oczy.
Kiedy usłyszał o sugestii i bibliotekarzu roześmiał się ponownie.
- Za kogo ty mnie masz? - zapytał, wykrzywiając kpiąco usta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mischa Trachtenberg
Slytherin
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:02, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Ja próbuję być dla ciebie miła. A ty taki złośliwy. I wybacz nie przyglądałam się jej wzrostowi. Przez większość rozmowy siedział, więc trudno mi ocenić jej wzrost. - Uśmiechnęła się i znowu skrzyżowała ręce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 21:03, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Doceniam starania, choć efekty mówią same za siebie - powiedział, uśmiechając się przeuroczo do Ślizgonki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathan Ebony
Slytherin
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 21:04, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Za osobę nieco zbyt delikatną. Nie rozumiem, dlaczego nie postawisz sprawy twardo, Puchonie. Rycerzu z powieści dla dzieci- usmiechnął się kącikiem ust, wręcz niedostrzegalnie.- Ona traktuje cię jak tzw. tester. Chyba sprawdza, ile może wytrzymać jej kuzyneczka- usmiechnął się tym razem zdecydowanie, wręcz powstrzymał od smiechu.- Nie, nie ciebie testuje.
-A bicie... Pomagać nie pomoże. Nauczyć też nie nauczy, bo Leah nie zna umiaru. Pokory. I nie zajdzie dzięki tej cesze charakteru daleko.
Spojrzał na swojego rozmówcę przenikliwym wzrokiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mischa Trachtenberg
Slytherin
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:07, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Prychnęła. - Zabawny jesteś rycerzyku. Naprawdę. - Uśmiechnęła się, ale tym razem mniej wymownie i spojrzała przez okno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 21:07, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie sądzę abyś miał wystarczająco dużo... - zamyślił się na chwilę, obrzucając wzrokiem korytarz, jakby szukając na jego ścianach podpowiedzi. - ... materiału, aby oceniać moją delikatność - dokończył, mrużąc nieco oczy. - I mylisz pojęcia. Deliaktność to nie to samo co cierpliwość - dodał cicho, również mierząc go przenikliwym spijrzeniem.
Tematu charakteru Leah wolał nie rozwijać - to i tak mijało się z celem.
- Doprawdy, wasze nadawanie mi rycerskich tytułów bardzo mi pochlebia.
Uśmeichnął sie z politowaniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathan Ebony
Slytherin
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 21:10, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Być może tym razem udało ci się mieć rację. Nie znam pana, panie Puchonie aż tak dobrze, a i ta zawarta do tej pory znajomość już wydaje mi się nużąca. Obserwatorem nie jestem.
A potem spoglądając z ukosa na niego dodał:
- Ale trzeba ci przyznać- jesteś wyjątkowo cierpliwy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mischa Trachtenberg
Slytherin
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:12, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Można by powiedzieć, że za cierpliwy. - Powidziała nadal obserwując widoki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 21:14, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Kwestia wprawy. Ciągłe wybuchy pod wpływem emocji robią się po pewnym czasie... - tu spojrzał wymownie na Ślizgona - ... nużące - dokończył sugestywnie, mrugając niewinnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathan Ebony
Slytherin
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 21:18, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Zaiste, masz rację. Czyżbyś jednak coś sugerował? Tak na uboczu?
A potem nazauwazył, jak zabawna jest mina Puchona: mrugający chłopak o niewinnym wyrazie twarzy wyglądał, jakby... no właśnie, jakby?
[musze już iść, za chwile się zbieram]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mischa Trachtenberg
Slytherin
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:21, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Odwróciła wzrok od okna i spojrzała na Puchona. - A twoja koleżanka to jak sie nazywa?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|