Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Charlotte Oliver
Nauczyciel
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:17, 25 Mar 2007 Temat postu: Lekcja 1 |
|
|
Temat: Obrona Przed Czarną Magią - wprowadzenie.
[Sobota, 20:00]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Charlotte Oliver
Nauczyciel
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:26, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Weszła do sali na dłuuugo przed lekcją, pewnie po to, by sobie posiedzieć. Bo to właśnie robiła - siedziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:43, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Weszła do sali, zastanawiając się, jakim to cudem zmarnowała kolejny dzień na bezsensowne gapienie się w jakieś mało istotne punkty i uciekanie myślami daleko daleko stąd. Westchnęła melodramatycznie, poprawiając kasztanowe kosmyki. Prostymi, wyuczonymi ruchami.
- Dzień dobry - powiedziała, zatrzymując się na chwilę. Rozglądnęła się krótki, po czym zajęła miejsce w przedostatniej ławce pod oknem.
Była za wcześnie. Całe dwadzieścia minut. Ale co za różnica, gdzie będzie uciekać myślami? Niebo w końcu jest wszędzie. A to właśnie w nie się tak uparcie wpatrywała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charlotte Oliver
Nauczyciel
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:48, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Spojrzała wprost na Perpetuę, nie podnosząc nawet swojego zacnego, nauczycielskiego dupska z krzesła. Uśmiechała się w pokrętnie miły sposób.
- Nazwisko?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:51, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ugryzła się w język, który już chciał zapytać kogo?.
- Scout - odpowiedziała posłusznie. A co się będzie wysilać na zbędną złośliwość i bezsensownie zarabiać szlabany? Przecież ona jest tylko grzeczną Ślizgoneczką, prawda? Otóż to.
Splotła ręce mało wojownicza i dosunęła krzesło do ławki. Dość hałaśliwie. Wzdrygnęła się. Nie ma to jak kobieca delikatność...
- Scout Perpetua - dodała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Sob 19:52, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Lucy wesoło wmaszerowała do sali, dyskretnie wyrzucając zbędny patyk od lizaka. Była, co tu dużo mówić, wcześniej. Zadowolona.
Ukłoniła się w pas.
- Dzień dobry - i usiadła w ławce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 19:53, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Stanęła na progu. Taka wściekła, zimna, dumna. Niedobre połączenie, zdecydowanie.
Beznadziejne. Nie ma się czym chwalić - powiedziała, uznając, że pytanie było skierowane do niej.
Nie weszła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charlotte Oliver
Nauczyciel
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:56, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Spojrzała w kierunku drzwi, gdzieś w okolice Leah, ale nie dokładnie na nią. Potem przeniosła wzrok na Lucy.
- A ty? Nazwisko - poleciła stosunkowo uprzejmym tonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 19:58, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Zajmowała przejście. Wchodzący nie mieli szans dostania się do sali bez jej wied i zgody. I to ją cieszyło może jeszcze bardziej od braku wyraźnej reakcji nauczycielki.
Uśmiechnęła się kpiąco. Nie ruszyła się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charlotte Oliver
Nauczyciel
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:01, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Uniosła różdżkę w leniwym geście. Drzwi zaskrzypiały, poruszywszy się wyjątkowo nieznacznie.
- Wchodzisz czy zamknąć ci je na twarzy? - spytała z uśmiechem, nawet nie patrząc na pannę Lullietus.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 20:02, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Prtzesunęła się kawałek w bok. Drzwi trzasnęły. A ona się o nie oparła.
Z tym samym wyrazem twarzy, co przed chwilą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charlotte Oliver
Nauczyciel
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:04, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Drzwi nie trzasnęły. Zamknęły się miękko, najwyraźniej kontrolowane przez panią profesor, niezależnie od tego, co zrobiła z nimi Leah.
- Siadaj - ruchem głowy wskazała ławki, z nieodłącznym, cholernie pogodnym uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 20:06, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Już się dzisiaj nasiedziałam. - Wzruszyła ramionami. - Zresztą, na stojąco lepiej się myśli. Wiedziała pani?
Nie była osobą, którą coś mogło łatwo wzruszyć. W szczególności, jeżeli tym czymś miałyby być polecenia.
Zaczniemy? - spytała po chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charlotte Oliver
Nauczyciel
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:08, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wstała.
- Zatem. Obrona przed Czarną Magią - zaczęła spokojnie, cicho, odsuwając się nieco od biurka. - Czym to jest dla was? Nie jako przedmiot, ogólnie. Ważne? Nie? Co oznacza 'bronić się' i czym jest ta cała Czarna magia?
Przechadzała się pod tablicą, z różdżką w dłoni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 20:11, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Obrona to przede wszystkim znajomość tego, przed czym mamy się bronić, pani profesor.
Wyciągnęła różdżkę i ostentacyjnie zaczęła się nią bawić. Wyszeptała coś i czerwony promień ugodził jakiegoś małego robaczka, który próbował przejść przez salę. A potem robaczka już nie było.
Żeby dobrze się bronić, trzeba wiedzieć, co takiego na nas rzucono - kontynuowała. - On nie wiedział.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|