Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 22:47, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Odpowiedział pan na nie, a jest zbyt długie, żeby je teraz powtarzać - powiedziała, patrząc na Lucy, nie na profesora. - Ale chyba ta odpowiedź była... mizerna, ze tak to ujmę. W każdym bądź razie, byłabym wdzięczna, gdyby znalazł pan dla mnie kiedyś chwilkę. Teraz nie będę przeszkadzać.
Pomachała obecnym i wyszła z sali, z uśmiechem na twarzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Urien Fawning
Dyrektor szkoły; opiekun Ravenclawu
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z brzucha rodzicielki
|
Wysłany: Pią 22:48, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Lucy. Chodzi mi o krew z nosa. - profesor zwrócił się do dziewczynki - Co się stało?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:51, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wstała i powoli podeszła do Lucy. Spojrzała na dyrektora z mieszaniną wyrzutu i rozbawienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Pią 22:51, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Lucy poluzowała kołnierzyk. Na szyi miała czerwoną, szeroką szramę, jakby po sznurze wisielczym. Odkaszlnęła.
- Panie profesorze, napisał pan do mojego ojca. On... ze mną porozmawiał. To nic takiego. Ścięgna się nastawi, kości się zrosną, krew z płuc się wydostanie - Lucy mówi bez emocji, jakby relacjonowała nudny mecz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Urien Fawning
Dyrektor szkoły; opiekun Ravenclawu
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z brzucha rodzicielki
|
Wysłany: Pią 22:53, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
"Zielarstwo: dlaczego ten przedmiot jest bez sensu wobec mugolskiej botaniki?" - gruba książka wypadła bezwładnie z rąk Fawninga na ziemię.
- Panno Ingart. Skoro już tu pani jest: panny ojciec nie dowie się o tym co ostatnio... Załatwimy to między sobą. Lucy, won do skrzydła szpitalnego, ale to już!
Profesor schylił się, by podnieść książkę z podłogi.
- No co tak stoicie? Marsz do pielęgniarki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:54, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Jak to się nie dowie? O czym ostatnio? - zdziwiła się. - Zrobiłam coś _poza_ sprawą, z którą ostatnio u profesora byłam? - mówiła cicho i chrapliwie, co chwila urywając, jakby coś w środku sprawiało jej ból. Wyraz twarzy miała jednak niewzruszony. Przypomniała w tym swojego ojca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Urien Fawning
Dyrektor szkoły; opiekun Ravenclawu
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z brzucha rodzicielki
|
Wysłany: Pią 22:55, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie, mówię właśnie o tym. O ostatniej rozmowie. No idźcie już tam, gdzie prosiłem! Porozmawiamy jutro.
Wziął z biurka jeszcze trzy książki, włożył je sobie pod pachę i wyszedł, popędzając jednocześnie przed sobą dziewczęta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|