Lekcja 1 zaklęcia HR

Izolda de Morel

Temat: Podstawowe wiadomości o rożdżkach

[ Piątek o 20
Mówiłam że nie lubie spuźnieni ? Smile

]

Fauntley Prentice · Wysłany: Pią 19:56, 02 Mar 2007 Temat postu:

[o dwudziestej? Na planie pisze, że o 19 oO]

Aisling Biteford · Wysłany: Pią 19:56, 02 Mar 2007 Temat postu:

Stanęła pod drzwiami. Zastanawiała się czy nie pomyliła przypadkiem godzin. Spojrzała na plan lekcji. Zaklęcia o dziewiętnastej. Uśmiechnęła się pod nosem.

Thrudy Steward · Wysłany: Pią 20:02, 02 Mar 2007 Temat postu:

Weszła powoli i poparwiła torbę. Rozejrzała się wkół.
- Coś nas mało. - Mruknęła.

Aisling Biteford · Wysłany: Pią 20:05, 02 Mar 2007 Temat postu:

- Ano. - Uśmiechnęła się do Thrudy.

Maxwell Ingart · Wysłany: Pią 20:05, 02 Mar 2007 Temat postu:

- I have often walked down this street before; but the pavement always stayed beneath my feet before. All at once am I several stories high...
Nucenie było wyjątkowo optymistyczne, a towarzyszył mu rytm wybijany podeszwami butów.
- Knowing I'm on the street where you live. Are there lilac trees in the heart of town?
Ruda czupryna, tymczasowo okiełznana przy pomocy kawałka rzemyka, wysunęła się zza rogu wraz z właścicielem.
- Can you hear a lark in any other part of... eee... town?
Maxwell przerwał, zauważając, że nie był jedynym, który pojawił się na zajęciach za wcześnie. Poprawił ułożenie torby na ramieniu.

Oliver Handburg · Wysłany: Pią 20:06, 02 Mar 2007 Temat postu:

Znowu to zrobił. Znowu się spóźnił. Ach, jak zresztą zawsze.
Jak burza wbiegł teraz do sali, by po chwili z westchnieniem ulgi zauważyć, że nauczycielki jeszcze nie ma.

Thrudy Steward · Wysłany: Pią 20:07, 02 Mar 2007 Temat postu:

- Jakaś piosenka czy twoje? - Zwróciła się do Maxwella.

Aisling Biteford · Wysłany: Pią 20:07, 02 Mar 2007 Temat postu:

(chciałabym zauważyć, że stoimy na korytarzu, Oliver)

Oliver Handburg · Wysłany: Pią 20:09, 02 Mar 2007 Temat postu:

(oj, już trudno xD.)

Fauntley Prentice · Wysłany: Pią 20:09, 02 Mar 2007 Temat postu:

- Śpiewaj dalej, Max. Cisza mi się w mózg wwierca - mruknał Fauntley, opierając się o ścianę.

Aisling Biteford · Wysłany: Pią 20:10, 02 Mar 2007 Temat postu:

- To o której mamy w końcu te Zaklęcia? - zapytała samą siebie.

Charley Mahony · Wysłany: Pią 20:10, 02 Mar 2007 Temat postu:

Przybiega zziajana pod klasę. Kilku uczniów stoi pod drzwiami i o czymś rozprawia.
- Lekcja jeszcze się nie zaczęła? - pyta, lekko zdezorientowana.

Fauntley Prentice · Wysłany: Pią 20:11, 02 Mar 2007 Temat postu:

- Nie wiem jak wy, ale ja bym się bardzo cieszył, gdyby ta lekcja jednak się nie odbyła.

Oliver Handburg · Wysłany: Pią 20:11, 02 Mar 2007 Temat postu:

- Najwyraźniej nie - odpowiedział Charley. - Na moim planie widnieje, że zaczyna się o 19.00, a na waszych? - zapytał po chwili milczenia.
Po wypowiedzi Fauntley'a uśmiechnął się kpiąco. Jak dla niego lekcja mogła się odbyć - nie miał nic przeciwko zakęciom.