Lekcja 2.

Lori Backer · Wysłany: Śro 18:43, 07 Mar 2007 Temat postu: Lekcja 2.

Być może zrobił to duch, być może ktoś rzucił zaklęcie, ale kreda uniosła się do góry i zaczęła wypisywać na tablicy słowa:

Temat: Poznawanie liczb - redukcja do pojedynczych cyfr i Pitagorejski System Numerologiczny.

[czwartek, dwudziesta]

Lori Backer · Wysłany: Czw 20:45, 08 Mar 2007 Temat postu:

Klasa była jeszcze pusta, gdy pojawiła się w niej Becker. Z westchnięciem usiadła przy biurku.

Amelia Hammett · Wysłany: Czw 21:01, 08 Mar 2007 Temat postu:

Amelia ostrożnie weszła do sali.
- Dzień dobry, pani profesor. - Grzecznie się przywitała i zajęła jedną z ostatnich ławek. Jakoś nie chciała się rzucać w oczy.

Maxwell Ingart · Wysłany: Czw 21:01, 08 Mar 2007 Temat postu:

Drzwi uchyliły się, ukazując rudą czuprynę Ingarta. Chłopak rozejrzał sie niepewnie po klasie, odkrywając, że jest jedynym uczniem, jaki odważył się przyjść na zajęcia.
- Dobry wieczór.
W jego kroku, gdy podchodził do swojej ławki na samym końcu sali, dostrzegało się spore wahanie.

Maxwell Ingart · Wysłany: Czw 21:02, 08 Mar 2007 Temat postu:

A potem zdał sobie sprawę, że na końcu jest Amelia. Dokładnie w drugim rogu sali. Uniósł nieznacznie kąciki ust, jakby dając dziewczynie do zrozumienia, że została zauważona.

Lori Backer · Wysłany: Czw 21:03, 08 Mar 2007 Temat postu:

- Dzień dobry - powiedziała, widząc, że najwyraźniej odstraszyła wszystkich uczniów. - Za wiele to was nie jest - dodała po chwili. - Poczekamy jeszcze chwilę.

Fauntley Prentice · Wysłany: Czw 21:04, 08 Mar 2007 Temat postu:

- Dzień dobry, pani profesor - przywitał się z głupim uśmiechem, wchodząc do klasy. To co, że nie odrobił zadania? Co z tego!
- Hej, co tam tak tłoczno w ostatnich rzędach? Zadanie nieodrobione czy jak? - zapytał Krukonów, również siadając gdzieś z tyłu.

Amelia Hammett · Wysłany: Czw 21:04, 08 Mar 2007 Temat postu:

Kiedy zobaczyła chłopaka miała ochotę uderzyć czołem w blat ławki. Jednak jedynie odwróciła głowę, rumieniąc się na wspomnienie słów Lucy.

Maxwell Ingart · Wysłany: Czw 21:05, 08 Mar 2007 Temat postu:

- Negatywna aura płynąca od strony tablicy - mruknął Krukon.

Lori Backer · Wysłany: Czw 21:06, 08 Mar 2007 Temat postu:

- Cóż, chyba już zaczniemy - powiedziałą, gdy zobaczyła jeszcze jednego ucznia. - W numerologii ważnych jest tylko dziwięć liczb. Jednak, by z każdego równania otrzymać jedną z nich, musimy wiedzieć, jak to obliczyć. Ma ktoś pomysł, jak to zrobić? - zapytała.

Fauntley Prentice · Wysłany: Czw 21:06, 08 Mar 2007 Temat postu:

- Znam ten ból - odpowiedział, wywalając na ławkę swoje graty.

Maxwell Ingart · Wysłany: Czw 21:07, 08 Mar 2007 Temat postu:

Rudzielec oparł twarz na dłoni.
- Dodając.
Jedno słowo, jakby to było oczywiste. I chyba rzeczywiście było.

Amelia Hammett · Wysłany: Czw 21:07, 08 Mar 2007 Temat postu:

- Z imienia i nazwiska? - zapytała niepewnie.

Lori Backer · Wysłany: Czw 21:08, 08 Mar 2007 Temat postu:

- A jeżeli otrzymamy wynik większy od dziewięciu? - zapytała. Być może miała tylko dziwne wrażenie, ale wydawało jej się, że owy rudowłosy Krukon nie powinien mieć kłopotów z jej przedmiotem.

Maxwell Ingart · Wysłany: Czw 21:09, 08 Mar 2007 Temat postu:

- Dodajemy dalej, chyba że liczba jest Mistrzowska, to znaczy wynosi 44, 33, 22 lub jedenaście.
Spojrzał na Amelię z przelotnym zainteresowaniem, jakby przypominając sobie pewną scenę sprzed kominka. Taką z zapachem cynamonu i głośnym biadoleniem o to, że nie wiadomo jaka jest droga życia niejakiej Sheeny.