Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 20:30, 29 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nieszczęścia nie chodzą parami. Wolą stada. I to takie bardzo, bardzo liczne.
Stało się. Krystalicznie czysta szklanka uderzyła o krystalicznie czysą ławkę (o ile ławka może być krystalicznie czysta; ta była), dzieląc się na miliony krystalicznie czystych odłamków.
Zaklęła i zaczęła zbierać je rękoma. Pomysł był beznadziejny z wielu powodów. Skutni były jeszcze gorsze. Po chwili na krystalicznie czystej ławce, oprócz wody i szkła pojawiła się krew. Też czysta, swoją drogą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Mary Emptyline
Gość
|
Wysłany: Czw 20:40, 29 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Reparo - powiedziała profesorka, nie podnosząc wzroku. Szkła zebrały się w jedno, złożyły w logiczną całość. W spójną szklankę. Wyciągnęła z kieszeni drugą chusteczkę, wzięła dłonie Leah, zaczęła je wycierać z krwi bez śladu odrazy na twarzy.
- Uważaj - poprosiła spokojnie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 20:45, 29 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nie słuchała. Patrzyła na całą szklankę. Z rezygnacją.
Poczuła się jeszcze bardziej nijako, jeszcze bardziej beznadziejnie, jeszcze bardziej żałośnie. Nic nie wskazywało na to, że mogłaby się jakimś cudem uspokoić. Porażka wyciska łzy lepiej niż cebula. O wiele lepiej.
Ale ona przestała już płakać. Tak histerycznie. Po prostu siedziała i wpatrywała się. Jakby to mogło coś zmienić. Jakby to mogło coś cofnąć. Jakby ta szklanka...
Myśli pani... - Jej słowom towarzyszyło pociaganie nosem. Wyrwanie rąk. Desperacja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mary Emptyline
Gość
|
Wysłany: Czw 20:49, 29 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- To częsta czynność przeze mnie wykonywana - odpowiedziała profesorka, wycierając własne dłonie. Oczy miała spokojne, niezmienne.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 20:53, 29 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
To takie proste? - spytała, odwracając głowę w kierunku nauczycielki. Chyba będzie jeszcze płakać. Ale nie tu, nie w tym momencie. Trzęsącymi się rękoma przewróciła pustą szklankę, a potem ją podniosła. Jeszcze raz. I jeszcze.
Dziękuję
Podniosła się, choć można było odnieść wrażenie, że się zaraz przewróci. Zwymiotuje. Zemdleje. Cokolwiek.
Ja.. Ja mogę... - Wzruszyła ramionami z rezygnacją. Czuła się podle. Ale nagle stwierdziła, że poddała się za szybko. Czarodziejki nie płaczą. - Mogę coś zrobić. Na transmutację.
Pobladła. Tak, raczej będzie wymiotować. Reakcja obronna organizmu na wstyd.
Mogę - dodała szybko.
Chciała stamtąd wyjść. Już, teraz, zaraz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tristan Miseris
Nauczyciel; opiekun Gryffindoru
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 1015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ciemnogrodu
|
Wysłany: Czw 20:55, 29 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tristan zapukał i zajrzał do klasy.
- Mogę? - zapytał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mary Emptyline
Gość
|
Wysłany: Czw 20:57, 29 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Emptyline spojrzała na drzwi. Jedno, krótkie spojrzenie.
- Tak, tak, proszę - przyzwoliła z westchnieniem, opierając dłoń na ramieniu Leah. Przyglądała się dziewczynie przez dłuższą chwilę. Przygryzła dolną wargę.
- No, już. Idź coś zjedz, prześpij się... o pracy domowej porozmawiamy, gdy poczujesz się lepiej, dobrze? Na razie w dormitorium możesz sobie poczytać od strony dwunastej do piętnastej, kwestię niemożliwości przemiany srebra w złoto i złota w platynę. Możesz iść.
A potem przysiadła na blacie stołu, schowała różdżkę i czekała, grzesząc tym przeciwko nadchodzącym czasom.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tristan Miseris
Nauczyciel; opiekun Gryffindoru
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 1015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ciemnogrodu
|
Wysłany: Czw 20:59, 29 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Stało sie coś? - zapytał Tristan. - Coś poważnego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mary Emptyline
Gość
|
Wysłany: Czw 21:00, 29 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Emptyline pokręciła jasną głową. Jej czyste palce były w tym momencie zaciśnięte na rękawie śnieżnobiałej szaty. Zmrużyła lekko oczy.
- Nie, nie... już wszystko dobrze, dziewczyna się zdenerwowała - wyjaśniła łagodnie - Musi coś zjeść i się przespać.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 21:01, 29 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Kiwnęła głową. Wyglądała dziwnie spokojnie. Dziwnie, bo...
Po chwili wybiegła, nie omieszkając uderzyć nauczyciela łokciem. Przez przypadek, oczywiście.
Gdy była już na korytarzu, krzyknęła. Jak zranione zwierzę. Coś, co nie miało znaczenia w języku angielskim. Coś, co nie miało znaczenia w żadnym języku, poza językiem jej umysłu.
[idę zabić kogokolwiek. przyjemnych nocy]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mary Emptyline
Gość
|
Wysłany: Czw 21:02, 29 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Histeria - oceniła trzeźwo Mary, nie zwracając uwagi na krzyki dziewczyny - W jej wieku to się zdarza.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tristan Miseris
Nauczyciel; opiekun Gryffindoru
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 1015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ciemnogrodu
|
Wysłany: Czw 21:11, 29 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Może to coś poważnego? - zapytał Tristan, rozmasowując bok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mary Emptyline
Gość
|
Wysłany: Czw 21:16, 29 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Emptyline westchnęła, krzyżując palce na podołku.
- Jeśli tak, zobowiązać się trzeba do wysłania jej na terapię. Jestem pedagogiem, nie psychiatrą, profesorze Miseris - westchnęła głucho - Przyszłam tutaj ich czegoś nauczyć. Wykształcić. Wyklarować ich spojrzenie na świat. Także wychować w pewien sposób. Ale nie leczyć z burzy hormonów i okresu buntu.
Poruszyła lekko wargami.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tristan Miseris
Nauczyciel; opiekun Gryffindoru
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 1015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ciemnogrodu
|
Wysłany: Czw 21:21, 29 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Proszę mówić do mnie Tristan - odparł.
Tristan usiadł na biurku naprzeciwko Mary.
- Nie sądzisz, że więszkości z nich nie da się już wychować?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:26, 29 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Pukanie do drzwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|