Lekcja pierwsza ONMS

Tristan Miseris

Zapraszam we wtorek, o 20.00 na pierwszą lekcję.

Temat: "Wprowadzenie do ONMS; Zasady BHP"

Friso Vansinder

Do padoku przybył Friso.
- Nauczyciela jeszcze nie ma... - powiedział szeptem

Susane Walker

Susane podeszła do stojącego już chłopaka.
- Cześć - rzuciła krótko.

Friso Vansinder

- O, cześć - Uśmiechnął się do dziewczyny - Jestem Friso.

Thrudy Steward

Weszła powoli, trochę nieśmiało.
- Witajcie. - Uśmiechnęła się radośnie.

Susane Walker

- Susane - odpowiedziała i uśmiechnęła się do chłopaka. - Ciekawe, gdzie są inni?

Aisling Biteford

- Cześć... - Aisling stanęła obok Thrudy. Znała ją z widzenia. Nie miała jednak ochoty podnosić głowy. Miała zapuchnięte oczy i wcale nie uśmiechało jej się, żeby ktoś je podziwiał. - Ale.. - Na krótką chwilę podniosła głowę. - Gdzie nauczyciel?

Charley Mahony

Charley przybiega na miejsce. Okulary znowu dyndają na czerwonym sznurku zamiast siedzieć na nosie, torba jest rozpięta, wystają z niej pergaminy i pióro.
- O, nie spóźniłam się - zauważa z niejakim zdziwieniem.

Fauntley Prentice

Fauntley zwolnił, zauważając, że nauczyciela jeszcze nie ma. Dyszał ciężko - jego kondycja nie była w najlepszym stanie. Płuca zresztą też.
Nie podszedł do grupy uczniów, którzy zebrali się niedaleko.
Musiał się w sobie pozbierać. Przynajmniej na czas lekcji. Przynajmniej na tyle.

Friso Vansinder

- Zaraz będzie - powiedział chłopak - Ciekawe, co będziemy robić, znając życie coś nudnego.

Susane Walker

- Mam nadzieję, że nie. To nasza pierwsza lekcja w tym semestrze, chcę ją dobrze wspominać - odpowiadziała śmiejąc się pod nosem.

Tristan Miseris

Tristan przyszedł na polanę ubrany w typowy dla bestiarza stórj roboczy. Ramiona i barki zasłaniały skórzane rękawy, wiązane po wewnętrznej stronie ręki. Ze skóry zrobionew były również długie rękawice i nogawki profesora. Czarny bezrękawnik i czapka-kondomka miały chronić Tristana przed zimnem. Na nosie miał czerwone okulary.
- Witam na pierwszej lekcji - przywitał się, siadając na swoim pniu. - Siadajcie już.

Thrudy Steward

- Jestem Thru. - Zwróciła się do dziewczyny obok i podała jej dłoń.

Amelia Hammett

Amelia przybiegła mocno zdyszana. Bieg przez pół zamku i dziedziniec przyprawił ją o kolkę. Chwyciła się za bok i już znacznie wolniej podeszła do grupki dziewcząt.
- Hej - jęknęła. Nabrała do płuc chłodnego powietrza i zdmuchnęła grzywkę z zaczerwienionej twarzy. Powoli zaczęła wkładać płaszcz, który do tej pory trzymała w ręce.

Friso Vansinder

- Pierwsza zawsze jest nudna - prychnął.