Pierwsza lekcja ONMS SG

Tristan Miseris

Lekcja dzisiaj o 20.00 (czyli za... 10 minut?)

Temat: "Wprowadzenie do ONMS; Zasady BHP"

Michelle Johnson

Michelle przyszła na miejsce pierwszej lekcji ONMS. Nikogo jeszcze nie było. Sprawdziła, czy nie zapomniała torby i usiadła, gdzie tylko miała miejsce.

Lucy D. Vivian · Gość

Lucy przyszła, zaczerwieniona od chłodu, zdejmując w progu płaszczyk. W jej bladej twarzy gorzała chorobliwie para różnobarwnych oczu. Mutacja tęczówki przypominała teraz bardziej efekt jakiejś obrzydliwie nienaturalnej plagi. Oddychała płytko, ale usiadła na jakimś wolnym miejscu bez słowa skargi. Splotła drobne palce, powiesiła własną torbę.
Położyła ręce na kolanach i wpatrzyła się w przestrzeń.

Ailith Ingart

Przyszła niedługo po Michelle. Zapięła narzucony na ramiona płaszcz i usiadła na jednym z wolnych miejsc, kładąc płócienną torbę na kolanach.

Tristan Miseris

Na polankę przyszła Jeanne i zajęła pieniek obok Michelle (wybrała szerszy pieniek - dla wygody).

Tristan przyszedł na polanę ubrany w typowy dla bestiarza stórj roboczy. Ramiona i barki zasłaniały skórzane rękawy, wiązane po wewnętrznej stronie ręki. Ze skóry zrobionew były również długie rękawice i nogawki profesora. Czarny bezrękawnik i czapka-kondomka miały chronić Tristana przed zimnem. Na nosie miał czerwone okulary. Postanowił jeszcze chwilę poczekać.

[Jeanne siedzi obok mnie i czyta lekcję - jeden komputer utrudnia życie Wink

]

Michelle Johnson

- Hej wam - uśmiechnęła się do koleżanek przyjaźnie.

Namrael Vivian

Dotarł na miejsce kilka chwil po Lucy. No tak, przecież teraz lekcja! Przeprosił za spóźnienie jakimśmruknięciem i usiadł koło panienki Vivian.

Lucy D. Vivian · Gość

Lucy ani drgnęła. Patrzy na nauczyciela. Islington wylazł z jej kieszeni i również patrzy w tamtą stronę, przyjaźnie, jakby rozpoznając starego kolegę.

Tristan Miseris

- Cześć - odparła Jeanne.

Tristan spojrzał na zegarek. Pora już zaczynać...
- Dobra... Witam na pierwszej lekcji - zaczął donośnym głosem. - Jestem Tristan Miseris, uczę w tej szkole pierwszy rok. Dzisiejszą lekcję musimy zacząć od jednego z mniej przyjemnych, za to bardzo ważnych, tematów - BHP.
Po tarzy profesora było widać, że temat ten nie podoba mu się chyba jeszcze bardziej, niż uczniów. Podjął jednak po krótkiej przrwie swój wywód.
- Pierwsza, najważniejsza zasada - każde zwierzę, które będe tu pokazywać, jest potencjalnym kandydatem do odgryzienia czyjejś ręki. Więc nie życzę tu sobie żadnego kozakowania i prób oswojenia tych bestyji. Jeśli będzie bezpiecznie, to na pewno wam powiem i będziecie mogli się bliżej poznać, bez pozwolenia nie wchodzicie na padok. Werstehen? Znaczy: zrozumiano?

Michelle Johnson

Michelle widziała, że nikt na nią nie zwrócił uwagi. Westchnęła, dotknęła torby i znów poczuła dziwne zawroty głowy, lecz te po chwili minęły. Spojrzała na nauczyciela i wróciła do rzeczywistości.

Kiwnęła znacząco głową.
No to będę się nudzić przez ten czas - pomyślała i wsłuchała się w nauczyciela, by jakoś przetrwać.

Lucy D. Vivian · Gość

Lucy mechanicznie, bez większego zaangażowania skinęła jasną głową. Jakby ją ktoś w tą głowę uderzył w tym momencie.

Namrael Vivian

Nie odpowiedział na pytanie nauczyciela. Zamiast tego pochylił się ku siostrze i cś jej szepnał.

Urien Fawning

Między uczniów wszedł dyrektor i usiadł na wolnym miejscu bez słowa.

Ailith Ingart

W przeciwieństwie do postawy, jaką wykazywała na innych lekcjach, na tej słuchała. Z widocznym zainteresowaniem, co było widać po wyrazie jej twarzy. Splotła dłonie i oparła na nich podbródek, jednocześnie wspierając łokcie na kolanach. Kiwnęła głową bezwiednie.

Michelle Johnson

Zauważyła dyrektora. Trochę się zdenerwowała, ale po chwili to minęło. Uśmiechnęła się przyjaźnie do mężczyzny i słuchała dalej nauczyciela.