Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 20:43, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Zobaczycie. Będę, niekoniecznie miłą, starszą panią z gromadką kotów - powiedział PRAWIE poważnie, udając obrażonego. - Za piętnaście minut mamy wróżbiarstwo - dodał, przestając się wygłupiać. - Łączone. Z Gryfonami i... Ślizgonami - dodał ciszej.
Tak. Ze Ślizgonami.
O żesz szlag.
Ruszył spokojnie korytarzem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aisling Biteford
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z reprodukcji?
|
Wysłany: Sob 17:54, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Usiadła pod salą z zaczerwienionym okiem. Prawym, w które przed chwilą wsadziła sobie różdżkę. Westchnęła, starając się zapanować nad potrzebą natychmiastowego przetarcia czymś oka. Czymś takim, żeby przestało boleć.
- Hogwart, Hogwart, Pieprzo-Wieprzy Hogwart... - zanuciła, podciągając kolana pod brodę. - Naucz nas choć trochę czegoś! Czy kto młody z świerzbem ostrym, czy kto stary z łbem łysego...
I zaczęła cicho śpiewać, bo lubiła ten stary hymn Hogwartu. A kiedy piosenka się skończyła, zaczęła od początku.
Na melodię tej samej biesiadnej biosenki, co kiedyś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roux San-Holo
Hufflepuff
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: under the bridge.
|
Wysłany: Sob 18:24, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Szedł powolnie w stronę sali eliksirów. Lubił takie miejsca. Jednak świadomość, że odbywają się tu lekcja nie była przyjemna. Nie bez powodu nauczyciele wybierali takie sale do takich lekcji...
Pod salą zobaczył blondwłosą dziewczynę, którą kojarzył z wcześniejszych lekcji.
- My się chyba jeszcze nie znamy... Roux jestem - wyciągnął do niej rękę i uśmiechnął się na tyle przyjaźnie, na ile potrafił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian Murray
Ravenclaw
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Vale Sansretour
|
Wysłany: Sob 18:28, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ian i Maxwell zeszli do lochów, omawiając zadanie domowe.
- Mam kwadrans, może zdążę wymyślić coś sensownego - jęknął Murray, wyjmując z torby poszarpany kawałek pergaminu. - Max, myślisz, że Aylward przyjmie zadanie na takim świstku?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:29, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Skinął powitalnie głową reszcie, po czym pochylił się nad pracą Murraya. Czy raczej jej brakiem.
- Przetransmutuj w jakiś większy kawałek pergaminu i pisz co popadnie. Ważne, że będziesz miał cokolwiek - doradził.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aisling Biteford
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z reprodukcji?
|
Wysłany: Sob 18:30, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Ro... Reu... Rau... Roux? - zapytała, nie potrafiąc wymówić imienia chłopaka.
Odchrząknęła nerwowo, bo to strasznie ją denerwowało, to okropne coś, przez co ciągle miała problemy z wysławianiem się i tak talej, no.
- Aisling - powiedziała i chciała podać chłopcu rękę, ale okazało się to niemożliwe w pozycji siedzącej - wstała.
- Cześć Max, cześć... Ian? - Uśmiechnęła się radośnie na widok dwóch Krukonów. - Ja swoją oddałam na podobnym - stwierdziła, przypominając sobie swoją pracę domową. Swoją nieszczęsną pracę domową z Eliksirów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian Murray
Ravenclaw
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Vale Sansretour
|
Wysłany: Sob 18:32, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- "Większość substancji określanych jako eliksiry miłosne w ogóle nie działa, choć niektórzy czarodzieje nieświadomie stosowali składniki zawierające silne feromony, jak choćby skrzydła ćmy pawicy..." - dyktował sobie, plamiąc palce atramentem. - Cholera, no i bandaż do wymiany...
Zerwał z dłoni pobrudzoną gazę i cisnął ją na podłogę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:32, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Spojrzał Ianowi przez ramię.
- Feromony nie feromony, wypisałem wszystkie afrodyzjaki jakie przyszły mi do głowy i mam nadzieję, że nie dostanę minusowych za nadmiar opisów pseudo erotycznych...
Przyjrzał się odrzuconej gazie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maxwell Ingart dnia Sob 18:37, 31 Mar 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roux San-Holo
Hufflepuff
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: under the bridge.
|
Wysłany: Sob 18:34, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[Ruks - się wymawia]
- O któej zaczyna się lekcja? I co do tej pory mieliście?...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Roux San-Holo dnia Sob 18:39, 31 Mar 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:38, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Trzydzieści po. Jak dobrze pójdzie, to odwołają. Jak źle, to albo przyjdzie, albo ktoś nas weźmie na zastępstwo.
Odgarnął włosy z twarzy.
- A dotychczas były te nieszczęsne eliksiry wywołujące uczucia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roux San-Holo
Hufflepuff
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: under the bridge.
|
Wysłany: Sob 18:42, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Ok, dzięki...
W sumie to lubił eliksiry. O ile mógł po prostu eksperymentować. Nie cierpiał kiedy ktoś stał nad nim i kazał wykonywać szablonowe działania. Chociaż jego eksperymenty kończyły się już kilka razy tragicznie, to ciągnęło go do nowego.
[sorry, namieszałem z tymi postami. musze się oswoić z tym forum...]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Roux San-Holo dnia Sob 18:43, 31 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aisling Biteford
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z reprodukcji?
|
Wysłany: Sob 18:42, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Nikt pwnie nie przyjdzie - stwierdziła bez optymizmu. - Max, na jaką ty byś melodię zaśpiewał hymn Hogwartu, co? Co, Max?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian Murray
Ravenclaw
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Vale Sansretour
|
Wysłany: Sob 18:43, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Pseudo-erotycznych? - parsknął śmiechem Ian, podnosząc głowę, jakby z całej rozmowy wychwycił jedno określenie. - Tylko pseudo?
Postawił na pergaminie kropkę, dziurawiąc cienki arkusz.
- "W świetle najnowszych mugolskich badań te praktyki są jednak absolutnie bezcelowe; ponoć, wybierając obiekt zainteresowań, wybieramy osobę o zapachu najbardziej odmiennym od naszego" - przeczytał głośno końcówkę zadania.
Zmrużył oczy i spojrzał na Maxwella.
To tylko kwestia zapachu, to tylko kwestia zapachu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:45, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Maxwell na ten przykład pachniał sobą, czyli osiemnastoletnim Krukonem, pomarańczami i cynamonem. Niekoniecznie w tej kolejności.
Zastanowił się z poważną miną nad słowami Aisling, po czym zanucił ciężkim, niskim głosem.
- Hogwart, Ppieprzo-wieprzny Hogwart... - Marsz żałobny.
Przerwał.
- I owszem - odciął się Ianowi z uśmiechem.- Tylko pseudo. Wyobraźni pozwalałem pracować podczas opisów z historii magii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aisling Biteford
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z reprodukcji?
|
Wysłany: Sob 18:48, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Jesteś w ogóle niefajny, wiesz? - I dźgnęła go palcem między żebra. - Aż tak nie lubisz Hogwartu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|