Sala wejściowa

Perpetua Scout · Wysłany: Śro 22:29, 14 Mar 2007 Temat postu:

- Ty to nazywasz cyrkiem, ja konwersacją. Tyle opinii, ile ludzi.
Panienka z dobrego domu postanowiła przemilczeć tą opinię.
- Żadne ze mnie 'kochanie', Leah.
Wyciągnęła rękę z kieszeni, by poprawić bezczelne kosmyki.

Leah Lullietus · Wysłany: Śro 22:33, 14 Mar 2007 Temat postu:

Zakończmy więc tę konwersację, kochanie. - Słowa Perpetuy niezbyt do niej trafiały albo po prostu lubiła być 'na przekór'. - Powiesz mi, co cię trzyma z takim zerem jak ja czy mam się sama domyślać? Wyrzutów sumienia u mnie nie wytworzysz, nawet się nie łudź. Moje sumienie śpi.

Perpetua Scout · Wysłany: Śro 22:36, 14 Mar 2007 Temat postu:

- Wyrzutów sumienia? Naprawdę, Leah, przeceniasz moje ambicje. - Pokręciła głową przecząco, prowokując bezczelne kosmyki do ich bezczelności. - Co mnie trzyma? A jakie byłyby te twoje 'domyślenia'?

Leah Lullietus · Wysłany: Śro 22:37, 14 Mar 2007 Temat postu:

Stawiam na nudę. Jak zwykle.
Wzruszyła ramionami.
Ale na strzelać nie kazano.

Perpetua Scout · Wysłany: Śro 22:39, 14 Mar 2007 Temat postu:

- Nuda? Nudzić się, Leah, mogę dosłownie wszędzie. I siedząc przy Panu Puchonie, i popijając herbatę. Nie muszę znosić twojej osoby.

Leah Lullietus · Wysłany: Śro 22:40, 14 Mar 2007 Temat postu:

Więc nie pozostaje mi nic innego jak poczekać na twoje wyjaśnienia.
Wzruszyła ramionami. Nie wyglądała na zainteresowaną tematem.

Perpetua Scout · Wysłany: Śro 22:43, 14 Mar 2007 Temat postu:

- Wyjaśnienia? Wątpię by cię one zainteresowały. Jakiekolwiek by były. Całkiem teoretycznie do twojej osoby nie mam nic, bo nic, co robisz nie jest moją sprawą. Czego więc mogłabym chcieć? Żebyś przejrzała na oczy? Wspomniałam, że moje ambicje nie są za wysokie w tym kierunku.

Leah Lullietus · Wysłany: Śro 22:44, 14 Mar 2007 Temat postu:

Interesuje mnie to, czemu tak uparcie marnujesz mój czas. I swój przy okazji.
Spojrzała na Ślizgonkę, wciąż mrużąc oczy. To robiło się... nużące.

Perpetua Scout · Wysłany: Śro 22:46, 14 Mar 2007 Temat postu:

- Sama mówiłaś, że tylko stoisz. Teraz także mówisz. Nie uważam, bym marnowała kogokolwiek czas, a szczególnie twój. W każdej chwili możesz odejść - zaproponowała jakże dobrodusznie. - Dosłownie w każdej. A jednak tego nie robisz. To ja się powinnam pytać. Więc dlaczego?
Nie wiedziała, czy Leah ma dużo cierpliwości w zanadrzu, ale miała to, szczerze powiedziawszy, głęboko w poważaniu.

Leah Lullietus · Wysłany: Śro 22:52, 14 Mar 2007 Temat postu:

Bo byłam tu pierwsza - odpowiedziała. - Po prostu.

Perpetua Scout · Wysłany: Śro 22:54, 14 Mar 2007 Temat postu:

- A może - wróciła do tematu - chcę zaproponować ci dłuższy spacer. Do Skrzydła na przykład.
Popatrzyła na Leah wyczekująco.
- Sprawisz mi tą przyjemność i spytasz 'dlaczego'?

Leah Lullietus · Wysłany: Śro 22:55, 14 Mar 2007 Temat postu:

Nie. Bo zdaje mi się, że znam bardzo dobrą odpowiedź.
Odsunęła się od drzwi. Poprawiła grzywkę, jakby od tego zależało jej życie. Ziewnęła.
Prowadź, kochanie.

Perpetua Scout · Wysłany: Śro 22:56, 14 Mar 2007 Temat postu:

- Wiele rzeczy ci się zdaje - powiedziała i prowadziła.

Corinne Hawkins · Wysłany: Nie 21:42, 18 Mar 2007 Temat postu:

Szła powoli przez salę wejściową, po czym otworzyła drzwi i wyszła na błonia.

Corinne Hawkins · Wysłany: Nie 23:30, 18 Mar 2007 Temat postu:

Wróciła do zamku. Z uśmiechem na ustach i jednym problemem mniej.