Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 17:39, 29 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
A potem wstał, zdawszy sopie sprawę, że Wielka Sala jest jego ostatnią nadzieją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Pią 20:44, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wróciła. Z plecakiem przewieszonym przez jedno ramię i uśmiechem na twarzy. Tydzień u ojca i ta dziewczyna, która borykała się z własnymi problemami znów była pełną radości z życia Gryfonką. Wiedziała już, co ma zrobić i jak rozwiązać resztę nieporozumień. Wydawać by się mogło, że zapomniała o wielu rzeczach albo chociaż dokładnie je przemyślała i zaakceptowała. Z uśmiechem i tą radością w oczach wydawała się jeszcze ładniejsza i jeszcze bardziej pełna tego dziewczęcego uroku. Poprawiła spadającą jej na oczy grzywkę i ruszyła w stronę salonu Gryffindoru.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Corinne Hawkins
Ravenclaw
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:02, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Kufer nie był jej potrzebny, wszystkie rzeczy zmieściły się w podręcznej torbie. Przed wyjazdem chciała jeszcze porozmawiać z Perpetuą, ale nie mogła jej nigdzie znaleźć. Więc po prostu wyszła. I pojechała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terry Wingstock
Gryffindor
Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 8:19, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Nadszedł od strony wieży.
Nie zatrzymywał się. Wyszedł od razu. Nie wiadomo dokąd.
***
Wrócił po południu. Utykał, ale o wiele słabiej.
Wyglądał mimo wszystko na zmęczonego. I ubranie miał jakieś takie...
Ni to okurzone, ni poszarpane. Nie dało się tego w sumie bliżej poobserwować, bo zaraz zniknął na korytarzu do dormitoriów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian Murray
Ravenclaw
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Vale Sansretour
|
Wysłany: Śro 21:10, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
O ścianę opierała się młoda kobieta, niewysoka i dość pulchna. Matowe, jasnoblond włosy upięła niestarannie. I pewnie nikt nie zwróciłby na nią uwagi.
Do momentu, w którym otworzyła oczy.
Miała niezwykłe tęczówki. Niebieskie - jak jezioro z wapiennym dnem, głębokie, ale przejrzyste. Potwornie, niepokojąco głębokie. Dookoła źrenic widniał jasny wzorek złotych plamek. Całości dopełniały ciemne, długie rzęsy.
Zauważyła Iana, skinęła ręką. Chłopak skrzywił się i wyszedł. Wrócił po chwili, ze sporym pakunkiem pod pachą. Wtedy kobieta wspięła się na czubki palców, pocałowała go mocno w zdrowy policzek i wyszeptała kilka słów do jego ucha.
***
Było już późno, gdy Ian pojawił się w zamku. Zaczerwieniony (od chłodu? od wiatru?), z kręconymi włosami w malowniczym nieładzie, kilkoma zeschłymi, pewnie jeszcze zeszłorocznymi liśćmi przypiętymi do szaty... i bez pakunku. Za to uśmiechnięty szeroko i triumfalnie. Jak nie on.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:36, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Chwilę przytrzymywała drzwi, czekając, a kiedy chłopak znalazł się już w Sali, zamknęła je, cicho i dokładnie, jakby to robiło jakąś różnicę.
Przeczesała ryże włosy palcami i milczała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terry Wingstock
Gryffindor
Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:38, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Dzięki - rzucił wchodząc i przeszedł przez drzwi. Zrobił parę kroków i zorientował się, że idzie sam. Obrócił się.
- Coś nie tak? - zapytał, wsuwając książkę do torby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:41, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Yhm, nie, nic - zapewniła tonem zapewniającym,. Nie ruszyła się z miejsca. No, odsunęła o krok od drzwi, ale to się nie liczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terry Wingstock
Gryffindor
Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:44, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Uporawszy się z książką i zamknięciem torby, a także z krawatem, który znów zsuwał się na dół, zerknął na Ailith. Podszedł do niej i przechylił leciutko głowę na bok.
- Nic...? - ponowił pytanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:45, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ponowiła zaprzeczenie. Dla potwierdzenia, że "nic", wcale się nie uśmiechała. Po prostu stała i była ruda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terry Wingstock
Gryffindor
Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:48, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
I bardzo pociągająca. Jednak sądząc po wcześniejszym "zesztywnieniu" lepiej było nie ryzykować.
Wzruszył ramionami.
- No, w zasadzie możemy zostać tutaj, jak wolisz - stwierdził, wsuwając dłoń do kieszeni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:51, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Zamrugała.
- A, nie, nie! - pokręciła głową energicznie. - Tak tylko myślałam... Myślałam - zdecydowanie zakończyła to zdanie. Myślała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terry Wingstock
Gryffindor
Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:55, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Myślałaś - pokiwał głową parokrotnie, uśmiechając się z rozbawieniem.
- Tyle tylko, że zazwyczaj myśli się o "czymś"... - w tej chwili oglądał drzwi do Wielkiej Sali. Tak, jak sądził... Solidna robota...
A potem zerknął na rudowłosą. Może był nadwrażliwy, ale coś z nią dziś było nie tak.
Nie to, żeby mu się nie podobało...
Stwierdzał fakty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:57, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ależ wszystko było tak.
Ailith podeszła do chłopaka i, nie wiedzieć czemu, poprawiła mu krawat. Tak po prostu. Zawiązała, wyprostowała i tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Terry Wingstock
Gryffindor
Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:10, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Stała blisko. Bardzo blisko.
Zmięty kawałek materiału zwieszony na jego szyi powoli zaczął zmieniać się spowrotem w krawat. Przełożyła raz, drugi, trzeci... Stracił rachubę, bo obserwował jej włosy. Burzę rudych włosów, pachnących... Nie umiał nazwać. Niemniej, czymś przyjemnym.
Na zakończenie pociągnęła krawat delikatnie w dół, wyrównując go pod szyją. I podniosła twarz do góry. Nie powinna była tego robić.
Bo Terry spojrzał w jej szare oczy.
A ułamek sekundy później, pocałował ją.
Nie wiedział kiedy. Ani specjalnie jak. Chyba dał się ponieść chwili.
Po prostu w którymś momencie jego usta spotkały się z miękkimi, czerwonymi ustami Ailith. A skoro już się spotkały...
Głupio byłoby na spotkaniu poprzestać. Przynajmniej tak wyglądało to z jego perspektywy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
-> Sala wejściowa |
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19 Następny
|
Strona 15 z 19 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|