Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Urien Fawning
Dyrektor szkoły; opiekun Ravenclawu
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z brzucha rodzicielki
|
Wysłany: Nie 13:36, 21 Sty 2007 Temat postu: Sala wejściowa |
|
|
Na kamienną posadzkę i ściany pada kolorowe za sprawą witraży światło. Na przeciwko głównego wejścia Hogwartu mieszczą się obszerne schody, oświetlane stylowymi, przytwierdzonymi do rzeźbionej kamiennej tralki, latarenkami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lori Backer
Widecyrektor szkoły; opiekun Hufflepuffu
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:58, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Lori przekroczyła próg sali. Hogwart! W końcu tu jest! Na jej ustach od razu pojawił się uśmiech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Judy Rosewall
Slytherin
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto pavulonu i dzieci w beczkach
|
Wysłany: Czw 22:43, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Trzymając w zaciśniętej dłoni wypełnioną po brzegi torbę podróżną [proszę się nie przejmować moją składnią, to tak na początek zapowiadam], strachliwie rozejrzała się po sali. Co roku przeżywała to samo zdziwnienie widząc zaczarowane niebo, długie stoły i znów czuła się jak sześć lat temu - jak mała, zagubiona, piegowata dziewczynka, czekająca na swój przydział. Z tym, że już nie była ani mała, ani zagubiona - zostały tylko piegi. Otrząsnęła się z pierwszego szoku i pewnie ruszyła w stronę schodów prowadzących do jej dormitorium.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:20, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Amelia przymróżyła oczy przekraczając próg zamku. Rozejrzała się, szukając znajomych twarzy. Dostrzegła jedynie pnącą się po schodach Ślizgonkę z jej rocznika. Nikogo innego nie było widać w tłumie spieszących na ucztę uczniów.
Podrapała się po nosie i podążyła za wygłodniałą chmarą wprost ku Wielkiej Sali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanne Monkson
Gryffindor
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kapusty
|
Wysłany: Pią 15:49, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Jeanne weszła do sli wejściowej i, przepychając się przez grupy uczniów, przeszła do Wielkiej Sali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 15:36, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Nie lubię tłumów, nie lubię tłumów, nie lubię tłumów...
Powtarzała to sobie już sześć lat, dzień w dzień, gdy musiała spacerować korytarzami swojej szkoły. Najbardziej zaś nie lubiła zamieszania związanego z początkiem roku.
Tego powinni zakazać! - krzyknęła, choć pewnie nikt jej nie usłyszał.
Zacisnęła ręce na zapięciu torby i jakimś cudem dotarła do swojego stołu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:28, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Rankiem Amelia stanęła na progu Wielkiej Sali i mocno się przeciągnęła. Właśnie za to kochała Hogwart - za pierwszy tydzień odwołanych lekcji. Żyć nie umierać.
Pomimo, iż była prawie dziesiąta to większość miejsc na sali była pusta. Rozejrzała się szukając znajomych twarzy. Uśmiechnęła się i ruszyła w stronę Puchonów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thrudy Steward
Hufflepuff
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:34, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Lubiła tu być. Właśnie wtedy gdy ludzie jeszcze nie tłoczyli się zaciekle, by zająć ostatnie wolne miejsce, albo aby podłożyć komuś nogę. Wygładziła szatę, strzepnęła pyłek z lnianej torby, po czym powoli skierowała się do stołu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Clementine Sokery
Hufflepuff
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków, gdzieś koło herbaciarni.
|
Wysłany: Sob 17:08, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Clementine rozglądnęła się niepewnie po ogromnym pomieszczeniu. Nie przerażały ją tłumy, nie bała się kontaktu z innymi ludźmi. Po prostu nie mogła się z nimi porozumieć, to był jej główny problem. Radosnym, tanecznym krokiem, przezwyciężając niechęć do koloru żółtego, przeszła do stołu swego domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Sob 20:37, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Sheena i Amelia weszły do zamku. Gryfonka otrzepywała się ze śniegu, tupiąc butami i zdjęła płaszcz.
- Nienawidzę ziiiiiimy - zawyła, kiedy kilka mokrych płatków wpadło jej za kołnierz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:40, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Ja też. Nie dość, że zimno to jeszcze szybko jest ciemno - odparła drżąc z zimna. Rozejrzała się doooła i zwróciła się do Sheeny, szczękając zębami.
- To gdzie teraz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Sob 20:52, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Najchętniej poszłabym do Pokoju Wspólnego i ogrzała się przy kominku, ale oczywiście jest ten głupi zakaz wchodzenia do nieswoich salonów - odparła, zastanawiając się, gdzie mogłyby pójść. - Chodźmy do biblioteki, tam jest ciepło i wybiorę sobie jakąś książkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:55, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Dobra.
Dziewczyny razem udały się w górę po schodach, kierując się do zacisznego sanktuarium z woluminami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:30, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Namrael wszedl do sali z Lolitką i Ailith i otrzepał się ze śniegu. "To ja ruszam do biblioteki, dziewczyny. Wy róbcie co tam sobie zachcecie." To powiedziawszy, odszedł jednym z korytarzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Sob 21:38, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Idziemy za nim, odbić mu wszystkie dziewczęta, które zechce poderwać? - Lucy wyszczerzyła cały garnitur zębów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|