Znaleziono 101 wyników

W dniu 21 kwietnia 2007 lekcja się niestety nie odbędzie, przepraszam.

- Cieszę się, panie Murray, że jest pan aż tak społecznie zaangażowany w sprawę.
Spojrzała na Natalie.
- Dobrze, rozumiem. Może niech kolega społeczny zaprowadzi cię do Skrzydła Szpitalnego, hm? - z ...

- Piękna, epicka wręcz. Miałam nadzieję, że główna zainteresowana raczy załatwić to prywatnie ze mną, poprzez nieocenione medium, jakim jest rozmowa - uśmiechnęła się kwaśno.

- Z teorii, tak - potwierdziła spokojnie. Znowu się uśmiechnęła. Idealistka. - Możesz iść, Aisling. Reszta też. Idźcie spać, flirtować, czy co wy teraz robicie po godzinach...
Machnęła ręką, w której ...

Nie skomentowała. Po prostu wróciła na swoje miejsce, czyli na krzesło, i westchnęła głośno.
- Przedszkolaki przynajmniej były wesołe - mruknęła, wyciągając spod blatu jakąś kartkę. Zanotowała coś.

Westchnęła teatralnie, wznosząc błagalne spojrzenie gdzieś w górę, do Boga. Zobaczyła sufit. Poczuła się jak na praktykach w przedszkolu.

- Przygotujcie się z tego na następną lekcję - wręcz popros ...

- Jestem pewna, że się nie powtórzy, bo masz punkty w plecy, młoda damo - rzuciła z uśmiechem. - Zatem Oklumencja. Occludo - zamykać i mens - umysł. To chyba jasne. Zarówno Murray, jak i Ingart mają r ...

- Nie wiem, kiedy, panno Lullietus, przeszłyśmy na "ty", ale mogę. Legilimencja, w teorii. I oklumencja, będzie na następnych zajęciach. Po prostu się przyłóż.
Była całkiem spokojna, miła i ...

Odetchnęła z ulgą. Przynajmniej ci coś wiedzą.
- Dobrze. Samo słowo "legilimencja" pochodzi od łacińskich legere i mens, czyli czytać umysł. Nie jest to jednak, jak słusznie zauważono, czyt ...

- Nic, tylko lekcję - odparła banalnie, z nieustającym uśmiechem. - Nadrobisz.

- Tak, cześć - odpowiedziała. - Możesz wyjść spać gdzieś, gdzie jest wygodniej.

- Cóż za frekwencja... - mruknęła do siebie, uśmiechając się kwaśno. Ale zaraz po tym znów była niepoprawnie radosna.
- Zatem, czym jest legilimencja? - pytanie kierowane do klasy.

Nie skomentowała, tylko uśmiechnęła się życzliwie i oparła o biurko, stojąc.
Czekała, jeszcze chwileczkę.

- Oklumencja. Dobrze - odetchnęła z ulgą. Może nie wszystko stracone...
- Zatem, proszę, przygotujcie się z dzisiejszego tematu na następne zajęcia... Byłoby _miło_. Możecie już iść - dodała na konie ...

Uśmiechnęła się kwaśno.
- Widzę ogromne zaangażowanie z waszej strony. Wingstock, nie śpij - upomniała spokojnie.
- Myśli nie są wyryte wewnątrz czaszki, gdzie mógłby je przejrzeć jakiś intruz. Umys ...