Znaleziono 125 wyników

- Przepraszam Max - rzucił nie obracając się. Nie chciał by ktoś zobaczył, że płakał.

Chłopak rzucił różdżkę i zaczął biec. Jak najdalej. Skończyć z tym wszystkim. NA ZAWSZE.
[Wychodzi z tematu]

- "Expelliarmus!" - Wytrącił różdżkę dziewczynie i złapał ją. - Co ci jest?! Atakowanie bez podstawy niczego ci nie da! A ja, jako chyba jedyny wiem co czujesz.... - oczy zaszkliły mu się.

- Tylko nie klnij Shee. Amelio, ja tylko wtedy stwierdziłem fakt, czy to takie złe? - powiedział. Myślał, ze to będzie udany dzień - znalazł przyjaciela.

- Nie wiecie c tracicie. - powiedział spokojnie - Jakaś ślizgonka straciła chyba z 7 punktów - uśmiechnął się.

- A idź ty... - to był jego lubiony tekst - Niedługo cała szkoła się dowie, ze pocałowałaś Tristana. Zobaczysz. - uśmiechnął sie złowrogo.

Chłopak prychnął.
- A idź ty - powiedział to co zawsze do Sheeny. - Mich, dlaczego was nie było na wróżbiarstwie?

- Cześć - powiedział chłopak, widząc swoją kuzynkę. - Co jest Shee? I Amelii?

[spadaj Namrael.][Ale powinno się pisać jak się wychodzi]

[mogłaś napisać wcześniej!]
Chłopak pokłócił się z papryką i wyszedł.

Chłopak obrzucił spojrzeniem dziewczynę rozmawiającą z tostem
- Papryki są bardziej rozmowne - powiedział miło i zaczął mówić do jakiejś zielonej papryki.

Wyszedł. Znalazł przyjaciela. to było najważniejsze.

- Masz rację, mój błąd - uśmiechnął się do chłopaka. - Siedzimy razem na następnej lekcji?

Popatrzał na dziewczyny.
-Kot oznacza zdradę. - powiedział kpiąco.

- Zegar, to ozdrowienie. A wydaje mi się, że raczej oberwiesz szlaban.