Znaleziono 204 wyników

Tibby nie czekała na odpowiedź. Wzięła swoją torbę, zarzuciła na ramię i mrucząc coś pod nosem wyszła z klasy.

Najlepszym sposobem byłoby gorące kakao i może jakaś dobra czekolada. Ponoć to poprawia humory. Nawet te najgorsze.
Tibby spojrzała od niechcenia na Jamesa, później na Fawninga i znów na Jamesa.
- ...

Dziewczyna westchnęła ciężko. James chyba był na tyle domyślny, że zorientował się, iż jej humor dziś nie był najlepszy. Nawet nie można było mówić o dobrym humorze. W ogóle go nie było!
- W porządku ...

Dziewczyna lekko przekręciła głowę i spojrzała w kierunku Ślizgona.
Mruknęła coś pod nosem niezrozumiale i pozwoliła Jamesowi usiąść koło siebie.

Tibby weszła do klasy cicho i spokojnie. Szepnęła od niechcenia jakieś dzieńdobry i usiadła w ławce. Nawet książek nie chciało jej się wypakowywać.
Podparła brodę na dłoniach i wpatrywała się w pust ...

Tibby zrezygnowała ze stania na placach.
Oparła się o parapet.
Zamyśliła i po chwili wreszcie się odezwała.
- Chcesz iść na kakao?

Dziewczynie ścierpły już łydki. O mały włosy nie dostała skurczu.
- Lubię cię, James - wyszeptała.

Nie mogę powiedzieć, że Tibby nie była zaskoczona tym, co przed chwilą zrobił James. Znów zabrakło jej oddechu.
Widziała, że Jamesowi takie coś poprawia humor, więc kiedy tylko się od niej odsunął, ...

Dziewczyna nie wiedziała co powiedzieć. Teoretycznie była jego koleżanką. Nie wiedziała, czy w praktyce to się tak samo przekłada. Porawiła spódniczkę i odchrząknęła, prostując się. Wszystkie te zabie ...

Ślizgonka nie mogła zrozumieć zachowania chłopaka.
Usiadła koło niego i starała się wbić wzrok w ten sam punkt co on. Niestety nie szło jej najlepiej.
- Powiesz mi o co chodzi? A może mam zgadywać ...

Dziewczyna podeszła do chłopaka bliżej. Poklepała go po ramieniu.
- Będzie dobrze. Obiecuję.

Tibby tego wieczora nie planowała w ogóle przesiadywać na zimnym parapecie. Z początku więc przeszła obojętnie koło Ślizgona. Zatrzymała się jednak w połowie schodów i wróciła na szóste piętro. Stanęł ...

Tibby jednym ruchem ręki wpakowała do torby pergamin, który swoją drogą w ogóle nie był zapisany, i zarzuciła bagaż na ramię. Kilka sekund później już jej w sali nie było.
Nie chciała wiedzieć co się ...

Chyba nie tylko Fauntley się tak teraz czuł. Tibby też nie wiedziała co zrobić. Siedziała jak na szpilkach. Z jednej strony chciała wyjść za Jamesem, a z drugiej przecież nie może tak sobie po prostu ...

Tibby jak i reszta uczniów patrzyła jak nauczycielka wpada do klasy. Agresja Fawninga nie była fajna. Wcale.